>>W kzdym razie jesli w Twojej szkole nie zrobiono Ci testu...zwlaszcza
>jesli masz watpliwosci co do swoich umiejetnosci jezykowych - to
>pomysl nad zmiana szkoly....
Przecież napisała, że zrobiła test, a wątpliwości co do poziomu i tego czy sobie poradzi są naturalne.
>Najczesciej sa jednak dwa lata
W English Perfect jest 1,5 w trybie normalnym i rok w trybie intensywnym. Spis znajduje się na stronie http://www.englishperfect.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=44
>Gratauluje tym wszystkim, ktorzy znaja angieslki na poziomie advanced po jedym roku nauki po zdaniu egzaminu FCE
A ja po raz kolejny podkreślam, że moment zdawania FCE nie oznacza, że dopiero wtedy osiągnęło się ten poziom. W chwili zdawania FCE można już być na poziomie bliskim CAE, więc co z tego, że różnica pomiędzy tymi dwoma egzaminami to tylko rok? FCE to zwykle pierwszy egzamin językowy, do którego się podchodzi, dlatego często zwleka się z nim ze względu na obawy związane z tym. Często również zdają go osoby młode, które albo nawet nie miały jeszcze matury, albo nie miały zbyt wielu egzaminów na studiach, dlatego tym bardziej nie wiedzą, jak zareagują na stresujące warunki podczas egzaminu.
>No tak...papierek najwazniejszy! Mozna i tak...Dla mnie moj egzamin i A z niego...ozncza nie papierek, ale potwierdzenie moich umiejtenosci jezykowych!
Najpierw sugerujesz, że papier nie jest najważniejszy, a potem jednak zaprzeczasz temu sugerując się jedynie wynikiem CAE. W szkole średniej miałam znajomego, który zdał CAE może w 1 czy w 2 klasie. Ale co z tego, skoro co chwilę popełniał błędy i to ja byłam osobą, która bez przygotowania wszystko pięknie zaliczała, mimo że nie miałam wtedy nawet FCE? Skoro nie musiałam się do niczego przygotowywać to znaczy, że poziom nie był wysoki, a on - osoba z CAE - miał z nim problemy.
>Czy dobrze zrobilam...zapisujac sie na kurs CAE? Takie? Chyba tak! Zatem osoba ta uslyszala rozne zdania...w tym moje, ze jesli chce znac angielski przez duze A
Z mojej grupy tylko kilka osób zdecydowało się podchodzić do egzaminu tuż po zakończeniu kursu, więc zapisanie się na kurs nie nakazuje od razu podchodzenia do egzaminu. Część osób ode mnie od początku wiedziała, że nie będzie zdawać CAE. Chcieli po prostu się uczyć i dojść do pewnego poziomu. Ja miałam zachciankę, aby jednak podejść do niego i mieć pewnego rodzaju potwierdzenie znajomości angielskiego, które mogło mi się przydać do pracy (dostałam w międzyczasie kilka ofert pracy, do których CAE był wymagany).
Czasem mam wrażenie, że niektóre osoby uważają się za specjalistów, którym nie można dorównać, a wystarczy chcieć, aby dojść do tego, czego się pragnie.