statistics

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie: Kiedy będą jakiekolwiek statystyki odnośnie CAE z czerwca 2004? Ja dostałam B i jestem szczęśliwa z tego powodu, ale moje 3 koleżanki, z którymi zdawałam, dostały E ... :((( W tym z jedną z nich miałam speaking, i była naprawdę niezła!!! Exam pisałyśmy w dużej sali na kilkaset osób, więc może było coś nie tak z warunkami - fakt, nie było idealnie... Z czystej ciekawości sprawdziłam wyniki 50ciu numerów z tej sali i wyniki były takie: 3 x A; 7 x B; 20 x C; 4 x D; 14 x E i 2 x Z - cokolwiek to Z znaczy, to jest failed - tak napisali... Z tego wniosek jest taki, że tylko 3/5 osób z tej pięćdziesiątki zdało egzamin!! A zaskakująco dużo miało E (D jeszcze rozumiem, ale E? trochę dużo tych osób). A jak to jest z Waszymi znajomymi? Pozdawali lepiej czy gorzej od Was? I, przede wszystkim, jak ten wynik ma się do Waszej opinii o tych osobach - o ich wiedzy tuż przed egzaminem? Już nie wiem, na ile taki egzamin jest wiarygodny i czy cokolwiek pokazuje...
PS. Dziękuję serdecznie wszystkim za pomoc!!!!!!!!!
Czy sugerujesz, ze wyniki nie sa wiarygodne? Czasami stres niszczy najlepiej przygotowanego czlowieka. Bywa i tak, ze ktos naprawde kiepski ma fuksa, wypelnia test na \"chybil-trafil\" i trafia! Znam takie osoby! Trzeba wziac to pod uwage i pamietac, ze wyniki nigdy nie sa miarodajne, choc ocena A nie jest juz tak przypadkowa :-) (jesli chodzi o TEN egzamin).
A statystyki? Najlepiej zapytac o to na forum britishcouncil.pl Odpowiadajacy sa ekspertami i pracownikami BC.

Pozdrawiam,

ka5ia
Statystyki dla tej sesji dostępne mają być we wrześniu.
ja natomiast wiem, ze egzaminy cambridge sa zupełnie niemiarodajne, zresztą każdy może się o tym przekonać przeglaając testy, czy patrząc chociażby na słuchanie czerwcowego CAE, w którym część wersji była łatwa, a część trudna
zdecydowanie nie sa miarodajne, bo testy z poprzednich lat albo te, ktore mozna kupic sa tak rozne, ze mnei szlag trafial czasami, mialam wrazenie, ze raz robie z fce a raz z cpe
a listening moim zdaniem byl trudny
No własnie tez mi sie tak wydaje... Np. gdy robilam czesc EiU podczas ostatnich egzaminow, w trakcie niektorych cwiczen zerkalam na poczatek strony po pare razy zeby sprawdzic, czy to nie FCE! A listening to faktycznie przywalili troche... Reading dziwny, ale moze juz wymyslam, bo to ja musialam to zdac ;) I wez tu badz madry. Jesli ktos zdawal CAE ze znajomym np. z kursu, to prosze jeszcze raz, niech podzieli sie ze mna opinia, jakie byly wasze prognozy na zdanie przed egzaminem(na zasadzie porownania - ktore z Was bylo lepsze) i czy sprawdzily sie one po...
Ja niestety zdałem tylko na B, mimo ze liczylem bardzo na A. Tzn. wiedzialem ze moge być tak na granicy - bo writing spartoliłem nieco (lekko nie na temat chyba pisalem), ale liczyłem na to, że podciągne do tych 80 proc. listeningiem, readingiem czy speakingiem. No i nie zawiodlem sie co do dwóch pierwszych (sporo powyżej exceptional) ale speakingu ocenili mnie bardzo nisko. Na próbnych otrzymywałem koło 4-4.5 /5 a tutaj miedzy good a border, czyli z 65-70 proc...

Co ciekawe kolega, który zazwyczaj na próbnych oscylował wokół progu zdawalności (60 proc) - dostał także B. Z kolei koleżanka i drugi co wymiatali - C i B. Dziwne to wszystko...
Zastanawiam sie czy ma jakiś sens odwoływanie się...Szkoda naprawdę że za tyle kasy nie mogą bardziej szczegółowych wyników przesłać - nawet ksera z poprawioną pracą czy uwagami dot. speaking...
W końcu mamy cos sie nauczyc - a jak sie nauczyć jak nie wiemy co było źle i np nastepnym razem zrobimy te same błędy.
Tak sobie czytam co tu piszecie i zastanawiam sie co o tym myslec...

Wydaje mi sie, ze generalnie trudno jest skonstruowac egzamin, ktory bylby miarodajny w 100 %. Egzaminy Cambridge sa moim zdaniem jednymi z najwiarygodniejszych, bo testuja cale spektrum naszej wiedzy jezykowej. Jasne! Nie sa doskonale, ale tez nie chcielibysmy chyba byc egzaminowani przez kilka dni, prawda?! W porownaniu np.z polska matura, egzaminy Cambridge sa absolutnie bezstronne i pokazuja jak nasz jezyk jest odbierany przez innych. Mi to calkiem odpowiada i daje to kupe satysfakcji, bo nie ma szansy na zadne uklady i oszukiwanie. Kazdy jest traktowany tak samo...

Ja zdawalam w tym roku CAE. Nie bylo latwo, bo to byl moj pierwszy egzamin jezykowy w zyciu. Uczylam sie sama, w domu. OK, bylo mi latwo, bo mieszkam od dwoch lat w UK, aczkolwiek musze Wam powiedziec, ze zdanie egzaminu to kupa codziennej pracy z ksiazka i cwiczeniami. Konwersacje to tylko jeden aspekt. Pozostaje jeszcze pisanie, gramatyka, duzo czytania. To, ze mieszkam za granica pozwolilo mi sie nauczyc jezyka, ale caly czas musialam sie sama mobilizowac. Problem w tym, ze Anglicy (szczegolnie poza Londynem) sa bardzo wyrozumiali (naprawde!) i nikt mnie nie poprawia i nie uczy. Kazdy mi mowi, ze swietnie znam ich jezyk, a bledy nie sa tak bardzo istotne. Ale na egzaminie niestety bledy sa najwazniejsze!!!

O co mi tak naprawde chodzi? Chodzi o to, ze dwa lata temu mowilam naprawde kiepsko, a w tym roku zdalam CAE na A! Hej! To jest mozliwe i daje kupe radosci i wiary w siebie. Niewazne, czy inni zdali lepiej czy gorzej - grunt, ze Ty cos osiagnales/las!

Pozdrawiam i zycze samych A na przyszlych egzaminach.
Buzka!

P.S. Listening w tym roku byl naprawde trudny, ale ocena jest zalezna od stopnia trudnosci. Jesli test jest trudny, to egzaminatorzy obnizaja progi przy ocenie! Trudno uwierzyc, ale to prawda! Ja sie balam, czy zalicze listening, a ocena byla \"exceptional\"!!!
Temat przeniesiony do archwium.

Zostaw uwagę