I jeszcze jedno: nie chodzi o to kiedy zda się dany egzamin, ale o to jak się do niego przygotowywało w miarę własnych(często niewielkich) możliwości. Nie można porównać np dwóch osób, z których jedną było stac i chodziła na 2kursy przygotowawcze, miała mase podręczników i testów, dostep do internetu, radia, telewizji zagranicznej i wyjeżdzała do Anglii na wakacje co rok z osobą, która nigdy nie wyjeżdżała, uczyła sie sama i miała niewiele materiałów do nauki. Oczywiście, że jak sie ma mozliwości i pieniądze to dobrze, ale nie zapominajmy, że niektórzy ich nie mają i jak widzą wpisy, że w wieku 16lat ktos ma CPE to sie łapią za głowę i myslą dlaczego są tacy głupi i mają dopiero FCE... Nie wszyscy potrafią się nie przejmować, a jak piszecie o swoich wyczynach to dodawajcie jak sie przygotowywaliście, jakie mieliście możliwości itp.