Zgadzam się z tobą całkowicie i mam takie same odczucia...
Po prostu przesadzają z tym poziomem. To się powoli zaczyna robić Advance...
Z Fistem na początku (jak sama nazwa wskazuje) pewno chodziło, żeby po prostu jak ktoś go zdał to znaczy że umie się posługiwać angielskim na codzień. No ale przecież to całe grono pedagogiczne co bierze pieniądze za jego przygotowanie musi udowodnić, że nie bierze ich darmo i postanowiło go \"ulepszyć\".
Za kilka lat to pewno trzeba będzie najpierw mieć ukonczoną filologię angielską aby ewentualnie rozważać swoje szanse przystąpienia do FCE ;)