Troszke juz czasu minelo od FCE zdawanego w Warszawie (speaking 3.12, listening 4.12, writing 10.12) dlatego chcialam zapytac jak tam poszlo kolezankom i kolegom w Warszawie i nie tylko :) po tym jak emocje juz opadly moze potraficie "na trzezwo" okreslic przewidywana przez Was ocenke ?! ja mysle,ze najgorzej poszlo mi sluchanie,bo rzeczywiscie nie bylo az tak proste. Speaking byl bardzo fajny i ciesze sie,ze nie stresowalam sie az tak,bo na prawde nie bylo czym. Egzaminatorka przyjemna,mozna bylo sie rozluznic co dodawalo bardzo otuchy no i dzieki czemu nie mialo sie zanikow pamieci :) druga polowke tez mialam fajniutka.Pozdrawiam Kamilka :) Opowiadajcie predziutko jak poszlo :) czekam :)