Wiecie co, w sumie to już jest \"po ptokach\", zostało napisane, wyślą i ocenią, już nie mamy wpływu na to, więc po co myśleć o tym jak się napisało, co dokładnie ma się dobrze czy źle. Lepiej zapomnieć, pójść na piwo... Nie przejmowac sie, co ma byc to bedzie. Pozostaje czekac do lutego. Wtedy sie wszystko okaze i bedziemy sie cieszyc lub wkurzac/rozpaczac.
Pozdrawiam wszystkich zdających, z którymi czułam się duchowo związana w tej trudnej sytuacji życiowej;))).
:)