Czy jest sens zdawać FCE?

Temat przeniesiony do archwium.
Hej:) co myślicie o zdawaniu FCE? Czy jest to potrzebne? Kiedy taki certyfikat się przydaje? Pytam bo chodzę do szkoły językowej i zastanawiam się zdawać/nie zdawać. Będę miała certyfikat ukończenia kursu. Czy FCE pomaga w znalezieniu pracy w kraju/za granicą? Czekam na Wasze opinie na ten temat. Pozdrawiam!
Jeszcze do niedawna zwalniał z matury i bardzo dużo ludzi zdawało go tylko po to. teraz wydaje mi się ze ma on małą wartość.ja nie mam fce ale planuje podejście do cae, które jest już porządnym papierkiem
a po co sie wogole uczyc angielskiego skoro i tak umrzemy??:P
Durne pytanie. Szczerze powiedziawszy, CAE daje tylko o tyle więcej, że jest to pierwszy krok do zawodu nauczyciela j. angielskiego. FCE, jak CAE daje Ci mozliwosc znalezienia pracy za granica, nie zwalnia juz w prawdzie z matury, ale zwalnia z egzaminow wstepnych na uczelnie, i czasem byc moze w ogole z jezyka podczas studiow.
A to, czy warto zdawac, zalezy juz od Ciebie. Pewnie, jesli sie czujesz na silach - lepiej zdawac CAE. Ale jesli nie zamierzasz zostac nauczycielem, to po coz? Chyba, ze jestes taki ambitny, to pewnie, ze lepiej miec CAE, bo lepiej brzmi, nie? ;)
No, wlasnie, a po co w ogole sie o to martwic, skoro jutro mozemy juz nie zyc? ;P
Według mnie gadasz bzdury. Oczywiśćie, że CAE nie przydaje się tylko nauczycielom! FCE ma teraz pełno osób, jest on poświadczeniem, że znasz podstawy języka, a CAE pokazuje już, że jesteś zaawansowany. Napewno bardziej przydaje się do pracy. Szczególnie za granicą. Nie mówiąc już o studiach poza Polską. Tam musisz mieć przynajmniej CAE by się dostać.
Pelno osob? Nie wiem, czy tak pelno. A jesli nawet to zobacz sobie statystyki, ponad polowa zdaje na C. A tylko 6% na A. Wiec inaczej pracodawca za granica patrzy na C a inaczej na FCE zaliczone na A. A czy ja napisalam, ze CAE jest mniej przydatny? Pewnie, ze lepiej miec CAE. Ale ten certyfikat nie jest jakas przepustka, koniecznoscia. Majac FCE zaliczone na A, tez mozna wiele zdzialac :]
A, i według mnie FCE nie jest poswiadczeniem, ze znasz PODSTAWY jezyka. FCE to poziom sredniozaawansowany co, jak na moj gust, nie oznacza, ze znasz podstawy jezyka ;/
hej, a czy mam szanse zdac fce z wynikami matury 96 pdst i 74 rozszerz? i czy warto sie zapisac na jakis kurs czy moze wziasc prywatne korki? aha i jeszcze jedno ile kosztuje taki egzamin?
czy majac fce i skonczone podyplomowo kwalifikacje pedagogiczne mozna juz uczyc w szkole podstawowej i czy znacie kogos w takiej sytuacji
Karinkas, nie potrafie udzielic jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie. Bo jednak matura rozszerzona, to poniekad cos innego nic FCE. Zadanie pisemne na rozszereniu z matury, to niby podobny poziom od FCE. Natomiast według mnie examin ten jest jednak na troszke innej zasadzie. Ale mysle, ze czemu nie? 96% i 74% to jest przecież dobry wynik :) Prywatne korki zawsze są lepsze, poniewaz nauczyciel skupia sie indywidualnie na Tobie. Podciąga Twoje niedoskonałości, wie, jak się uczysz i jak sobie radzisz. Minus: drożej. Jednak wydaje mi się, ze lepiej zalatwić sobie prywatne korki jesli ma sie kase :) a egzamin kosztuje (o ile się nie mylę) 530 zł. Z reszta, pisze to na każdej stronie o FCE ;)
Nukleus1 - nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie wiec nie bede sie wypowiadac. Chociaz jesli o mnie chodzi, majac FCE mozna uczyc pewnie jakies dzieci w stylu przedszkole, 1-3 kl podst. i WG mnie, nie trzeba miec zadnych kwalifikacji pedagogicznych. Chociaz jestem tylko czlowiekiem, wiec moze sie myle ;P
Jest pełno ludzi w takiej sytuacji o jaką pytasz i uczą w szkole, ale pamiętaj: wszystko zależy od aktualnego humoru dyrektora.Dużo zależy też od tego, w jakiej miejscowości jest szkoła i jak przedstawia się tam "wykształcenie językowe", bo co innego w dużym mieście, co innego w małym a na wsi to już zupełnie jest inaczej.
Pewnie że lepiej jest mieś FCE niż nie mieć.

Tylko, na Boga, proszę nie piszcie mi głupot, że to jest jakas przepustka do znalezienia pracy zagranicą! Byłem po studiach w Anglii, szukałem pracy, byłem na kilkudziesięciu rozmowach kwalifikacyjnych i zapewniam Was, że dla angielskiego pracodawcy certfikat FCE, CAE, CPE czy każdy inny znaczy dokładnie tyle, co polski bilet miesięczny wydany przez MZK Górki Wielkie :)

Pracowałem jako kontroler jakości w koncernie elektronicznym, i dla pracodawcy ważne jest, jak sobie poradzisz podczas rekrutacji , a nie jaki dyplom pokażesz. Większość pracodawców wogóle nie wie, że są jakieś certfikaty językowe. Masz być FLUENT ENGLISH i tyle! :)

A swoją drogą podczas pobytu na wyspach spotkałem zaskakująco wielu Polaków z FCE, którzy w codziennych rozmowach z anglikami wogóle sobie nie radzili. Dziwne to :)
Zgadzam sie z przedmowca!
Osobiście też tak uważam. Po cóż więc w ogóle jakieś papierki? ;) A to akurat rzeczywiście fakt: można mieć nawet jakieś CAE, a gdy przyjdzie rozmowa kwalifikacyjna i nie będzie się potrafiło buzi otworzyć - papierek wtedy, taki czy siaki, się nam niestety nie przyda :]
za granica nie licza sie papiery, jedna dziewczyna jest po studiach filologii angielskiej a pracuje jako sprzataczka i gdzie jest sens?
no i nie ma sie czemu dziwic nie umniejszajac jej ale za granica maja tez osoby po f. angielskiej (czyli tak jakby u nas po f polskiej) jakby do tego miala cos "bardziej pozytecznego" to byloby lepiej
przeciez nie wezma kogos po anglistycze do pracy w biurze czy banku
No ja mysle, ze szanse masz. I radzilabym raczej kurs niz prywatne korki. Kosztuje 530zl
W świetle obowiązujących przepisów nie możesz uczyć w szkole mając tylko FCE. Musisz mieć CAE i przygotowanie pedagogiczne oraz dyplom wyższej uczelni (kierunek obojętny). Oczywiście jak zaczniesz pracować musisz jeszcze robić kurs metodyczny. no chyba że skączysz filologię angielską (mgr) to wtedy certyfikat nie ma tu znaczenia. Z FCE możńa uczyć ca najwyżej w przedsskolach, a w niektórych nie wymagają nawet tego.
z FCE można uczyć nie tylko w przedszkolach, ale także w szkołach podstawowych i prywatnych językowych (oczywiście też tylko małe dzieci i osoby początkujące). Oczywiście sam FCE nie wystarczy (a właściwie papierek nie jest prawnie wymagany - wystarczy udowodnić znajomość języka na poziomie średniozaawansowanym, co wcale nie jest tożsame). Trzeba mieć także (wcześniej wspomniany) kurs metodyczny. W tym roku był bezpłatny, a jeśli nie jest tak zawsze, to pewnie jakieś tam grosze (w zestawieniu z ceną egzaminu FCE) kosztuje.
Naprawdę, po FCE, zostać nauczycielem to żaden problem.
Chce byc nauczycielem angielskiego, ale po tym, co tu przeczytalam zastanawiam sie czy rzeczywiscie niezbedne jest mi do tego ukonczenie studiow w tym kierunku. Przygotowuje sie do CAE, chce zdawac w przyszlym roku. Jesli by mi sie powiodlo na egzminie, to moze rzeczywiscie nie byloby koniecznosci podejmowania studiow jezykowych (zastanawiam sie nad innym kierunkiem, ale to oddzielny rozdzial). To by byly takie dwie pieczenie przy jednym ogniu. Teraz mam metlik w glowie :-/
Ten wątek dotyczy certyfikatu FCE, natomiast uprawnienia do nauczania w szkole to całkiem inna sprawa. Żeby byc nauczycielem angielskiego musisz mieć ukończone studia specjalistyczne. Być może jeszcze są szkoły, których dyrektorzy z braku wykształconych anglistów przyjmują do pracy ludzi z certyfikatami i zaliczonym kursem metodycznym, ale to wkrótce się skończy.

Certyfikaty Cambridge są potrzebne ludziom, którzy pracują w innych zawodach i muszą wykorzystywać na swoim stanowisku znajomość języka angielskiego. Wtedy mają prawo do dodatku za znajomość języka. Diodatki te wynoszą od 100 do 180 zł. Ich wysokość zależy od oceny na świadectwie.
Bejotka, jeszcze jedno pytanie do Ciebie, bo zauwazylam ze chyba jestes obcykany/-na w supermemo. Czy nauke z Extreme English moge zaczac od Speed up? Nie chodzi mi tutaj o to co bedzie dawalo lepsze efekty, tylko o to czy te bazy sa od siebie odseparowane, czy tez trzeba sie wszystkiego uczyc jednym ciagiem poczynajac od Basic? Dodam, ze mialam kontakt z Supermemo (First steps in English i The next steps in English) i nauka tym sposobem okazala sie dla mnie rewelacyjna i bardzo efektywna. Pozdrawiam (sorki ze odbieglam troche od tematu egzaminow)
Pakiet Extreme English nie ma wydzielonej bazy Speedup! W innym wątku toczy sie na ten temat dyskusja. Pakiet Extreme zawiera bazę Advanced English, która zawiera połączony materiał z baz Speedup! i Proficiency! W ten sposób twórcy "powrócili do źródeł". Właśnie taka baza , tylko bez dźwięku i tłumaczeń polskich, rozsławiła metodę, program SuperMemo i ich twórcę. Zachęcam do korzystania z tej właśnie bazy.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia