nauka angielskiego a FCE

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
Ostatnio zastanawiałem się, w jaki sposób mógłbym dorobić na wakacje. Myślałem nad nauczaniem angielskiego, lecz nie mam zbyt dużo informacji w związku z tym. Posiadam zdany egzamin FCE, 2 lata temu. I tutaj mam kilka pytań - wiem, że do nauczania w szkole potrzebne są dodatkowe uprawnienia, ale czy tyczy się to też szkół prywatnych? Czy zatrudniają wg. własnego uznania? Co do nauczania prywatnego - czy do tego daje prawo egzamin FCE? Jak można takie coś zalegalizować? Widziałem wielu prywatnych nauczycieli, którzy po prostu dostawali pieniążki po lekcji, i raczej nic od tego nie odprowadzali... Czy osoby nauczające angielskiego bez studiów filologicznych, a wyłącznie z certyfikatem mają duże szanse na znalezienie pracy?

Sporo tych pytań, ale z góry dziękuję za odpowiedzi i rozwianie moich wątpliwości :)

Pozdrawiam
Dwa late temu? A uczyles sie przez te dwa lata angielskiego czy nie? Bo jesli nie (ogladania filmow tu nie licze), to Ty na poziomie FCE jezyka juz nie znasz. Mozesz sobie ten certyfikac uzyc na podpalke.
Nieuzywany jezyk zanika - bardzo szybko.
Jak najbardziej zdaję sobie z tego sprawę, ale akurat uczyłem się ;)
Jesli chodzi o FCE to mozna uczyc dzieci jakies grupy poczatkujace jesli juz zadnen dyrektor sie nie zgodzi zebyc z FCE i taka przerwa uczył starsze grupy ale tak jak powiedzialem dla poczatkujących grup to jest "legalne"
Uwazam, ze FCE to za malo, zeby uczyc w jakiejkolwiek szkole. Korepetytora jeszcze bym uznala, ale tylko tak do pre-intermediate i jesli ma prawidlowa wymowe.
>jesli ma prawidlowa wymowe.

A co to jest ta so-called 'prawidlowa wymowa'? Znam nauczycieli, ktorzy np. wymawiaja koncowki wyrazow bezdzwiecznie.
Żeby przynajmniej nie przekręcać wyrazów? Co wydaje mi się mało prawdopodobne z FCE, zważywszy na wielość pułapek w angielskim
W sumie masz racje, przecietna osoba z FCE moze miec problemy z niektorymi wyrazami.
Ale chyba nie oznacza to, ze nalezy ich nasladowac? Osobiscie uwazam, ze ma sie FCE i chce sie uczyc nastolatki lub doroslych to ok. Im uczen mlodszy, tym bardziej trzeba uwazac.
A ja mam takie pytanie, jako ze matura sie zbliza :P Czy jezyk rzeczywiscie az tak zanika? Czy jesli np. wyjade na wakacje za granice i bede uzywac w pewnych ilosciach angielskiego, a dodatkowo wspomniane juz filmy/ksiazki to naprawde tak wiele przepadnie? I przepraszam, ze w tym temacie, ale w jaki sposob moge najsprawniej nauczyc sie dobrze mowic i pisac w tym jezyku? Oczywiscie bez przesady, to prostu w miare plynnie.. I czy czytanie samo w sobie wiele daje czy lepiej slownik + kucie danych slowek? :P Pytam, bo po prostu nie widze postepow. O ile w przypadku gramatyki postepy sa widoczne, to w kazdym innym przypadku nie :P
Do Lookash'a: Jeśli zdałeś FCE to oczywiście możesz uczyć angielskiego w szkole, ale tylko podstawowej i pod warunkiem, że masz wykształcenie wyższe i przygotowanie pedagogiczne. Jeśli nie to nie ośmieszaj się i nie pytaj o pracę w szkole. Możesz udzielać korepetycji, ale skoro zdałeś egzamin aż dwa lata temu, to też bym nie radziła.

Do Rory;): Tak, język zanika w błyskawicznym tempie. Jeśli chcesz zapobiec to najlepszymi metodami są (CODZIENNIE!) czytanie książek i czasopism po angielsku, słuchanie AudioBook-ów, oglądanie filmów i angielskiej TV bądź też polskiej do nauki angielskiego (np. TVN Lingua). To daje o wiele więcej niż kucie ze słownikiem, ponieważ jeśli oglądasz czy czytasz to, co Cię interesuje, to łatwiej to zapamiętasz nawet nieświadomie. Poza tym widzisz od razu zastosowanie tych słów i słyszysz wymowę, czego słownik daje tylko namiastkę. Polecam również rozmowę po angielsku przez Internet (nigdy z Polakami - utrwalisz sobie błędy) i zaglądnie na amerykańskie fora i blogi :))) Powodzenia. Taka nauka naprawdę jest przyjemna!
>Możesz udzielać korepetycji, ale skoro zdałeś egzamin aż dwa lata temu, to też bym nie radziła.

A co ma do rzeczy kiedy on/a zdal/a FCE?

>Polecam również rozmowę po angielsku przez Internet (nigdy z Polakami - utrwalisz sobie błędy)

Typowe 'polskie' myslenie.
Dziekuje za rade :) Postaram sie zastosowac, akurat jestem w kryzysowym momencie tzn. zwatpienia. Mam wrazenie, ze wszystko mi ucieka z glowy, pisze/mowie jak uczen podstawowki, inni sa 10000x lepsi, rowiesniczka jest teraz na zagranicznym uniwersytecie, a poziom naszego jezyka 3 lata temu byl bardzo podobny.
Mam nadzieje, ze wkrotce zmiana bedzie widoczna :) W ogole to mam wrazenie, ze podreczniki coraz mniej dla mnie znacza, tzn. gramatyka- tak, jasne, ale srednio rozwijaja :P Zwlaszcza w mojej szkole z tym nie jest wesolo :P
Zmiany zauważysz bardzo szybko :) Ja angielskiego uczę się już 11 lat i to nie szkoła, prywatne lekcje ani podręczniki tylko właśnie filmy dały mi najwięcej. Nauczyłam się mówić płynniej, polepszył się akcent, w głowie zostawały mi całe zwroty i nie mam najmniejszego problemu z przestawianiem się z polskiego na angielski, to jest już naturalne.

Drogi/a Pakk, owszem, myślę po polsku, bo jestem Polką. Uważam, że angielskiego można się nauczyć dobrze tylko od Anglików, a jak rozmawiasz z kimś na GG po angielsku to nigdy nie wiesz na jakim on jest poziomie i jakie błędy popełnia. Dlatego właśnie proponuję międzynarodowe komunikatory i fora.
Uważam, że
>angielskiego można się nauczyć dobrze tylko od Anglików,

Oh, I love this native speaker myth. LOL

Idac Twoim tokiem rozumowania, polskiego mozna sie nauczyc dobrze tylko od Polakow? No to miejmy nadzieje, ze zaden obcokrajowiec nie zagladnie na to forum, bo tu we wpisach polskich blad bleda bledem pogania.

Nie ma znaczenia czy rozmawiasz z native speakerem czy nie. Bledow sobie nie utrwalisz, bo jesli masz choc troche rozumu, to jesli ktos cos powie inaczej niz Ty myslisz, to chyba sobie to sprawdzisz w slowniku czy ksiazce do gramatyki, prawda? Ksiazki do gramatyki nie zastapi ci zaden native speaker, bo oni, tak samo jak Polacy, robia bledy w swoim ojczystym jezyku.
Rozmawiac wiec mozna z obojetnie kim, chodzi o to, zeby sie rozgadac.
Juls, odnosnie filmow po angielsku to czy mam probowac wszystko wyslyszec, czy wykorzystac angielskie napisy i rownolegle sledzic? Bo wiesz, jak probowalam ogladac CSI to podczas sekcji zwlok nie zrozumialam w ogole o co chodzi.
W kazdym razie bardzo dziekuje i zaczynam pisac jak Kali :)) W sumie to jest bardzo fajna rozrywka :D
>>>Oh, I love this 'native speaker' myth. LOL
LOL, LOL rece chyba do nieba trzeba uniesc.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia