FCE na C? No nie wiem czy to ma sens. Chyba,że zdany egzamin zmotywuje Cię do dalszej nauki,wtedy będzie miał jakiś sens.
Narazie warto na pewno skupić się na maturze.
Jeśli problemem jest gramatyka to na pewno nieśmiertelny Murphy
English Grammar in Use.Możliwe,że przydałyby Ci się korepetycje z kimś solidnym.
W wolnym czasie-oglądaj filmy w oryginalnej wersji językowej, na początku z polskimi , potem z angielskimi napisami. Dobre są też seriale.
Na CAE narazie nie masz się co porywać.FCE a CAE są zupełnie nieporównywalne jeśli chodzi o poziom.
A nauce słownictwa najbardziej sprzyja czytanie książek i prasy codziennej, na początku przez cały czas ze słownikiem w ręku,potem będzie coraz łatwiej.Ktokolwiek nauczył się jakiegoś języka obcego musiał przejść przez taki etap samokształcenia się poprzez czytanie z tradycyjnym, papierowym słownikiem.
Wiem,że w dobie komputerów to nuda ale bez tego nie da się nauczyć języka obcego. Dodatkowo możesz słuchać języka obcego w radio,w telewizji, znaleźć sobie obcojęzycznych znajomych w twoim wieku. Możliwości jest wiele, grunt to przejść od "uczę się bo muszę" do "uczę się bo chcę".