Zapał do nauki

Temat przeniesiony do archwium.
Całkiem niedawno postanowiłam zrobić coś ze swoim życiem i pierwszym moim krokiem miała być zmiana pracy (mając oczywiście świadomość jak obecnie kształtuje się rynek pracy). Schody zaczęły się już przy czytaniu ogłoszeń o pracę, mówię tu oczywiście o wymaganiach, a szczególnie o "biegłym angielskim w mowie i piśmie". Po głębszym zastanowieniu, przewertowaniu wielu ogłoszeń - liczba wysłanych CV wyniosła - 0. Wiadomo dlaczego. Obleciał mnie strach i świadomość, że mój angielski naprawdę "kuleje" i to poważnie. Mój obecny cel to już nie szybka zmiana pracy lecz nauczyć się (jaknajszybciej to możliwe) angielskiego na takim poziomie aby zdać FCE. I właśnie teraz proszę o odpowiedź na kilka pytań. Mój angielski jest na poziomie - dogadam się, gramatyka -delikatnie kuleje, słownictwo - coś tam świta, ale duże braki.
1.Czy dam radę sama nauczyć się i przygotować do FCE??
2. Proszę polećcie mi kilka dobrych, pomocnych tytułów i autorów książek??
3. Startując do przygotowania do FCE, na jakim trzeba być poziomie z angielskim, czy książki wałkują gramatykę od podstaw, czy raczej nie??
4. Czy zna ktoś wartą polecenia szkołę lub osobę, która dobrze uczy i przygotowuje??
5. Jaką metodę nauki najlepiej stosować do nauki słówek??Jak utrwalić??
6. Ile należy poświęcić czasu na naukę??
Bardzo proszę o odpis.
Wpisz w wyszukiwarce hasło SuperMemo i przeczytaj wszystkie posty, później zrób to samo z hasłem Profesor Henry, a na koniec FCE. Dopiero potem pytaj o rady!
A co jesli ktos nie chce uczyc się z SUperMemo ani programem, tylko po prostu z ksiązką?

Individuelle, ja Ci w tej chwili nie mogę pomóc, bo trochę wypadłam z obiegu, jelsi chodzi o ksiazki do nauki, ale mam nadzieje, ze ktos inny to zrobi. W koncu certyfikatowców tu pełno :)))

A ogłoszeniami o prace nie przejmuj sie - zazwyczaj biegly angielski jest potrzebny do tego, aby raz na ruski rok napisac trzy zdania lub od czasu do czasu odebrac telefon (nie zawsze, ale w ogromnej większości przypadków). A BIEGLYM angielskim tak naprawde posluguje się garstka ludzi.
hmm, czuje się jakbym czytała o sobie. Ja znalazłam inny sposób na naukę angielskiego - od stycznia jade do Angli jako opiekunka do dzieci, jednocześnie bedę tam chodziła do szkoły językowej. Myslę, że tym sposobem najszybciej nauczę sie języka, a po powrocie tutaj szybciej znajdę prace.
Jeżeli chodzi o naukę słówek - rewelacyjny jest program supermemo. Ale uważaj, to amerykańska wersja ang. i jezeli zalezy Ci na wersji brytyjskiej, lepiej poszukaj innego programu.
Czas pracy - podobno optymalnie to 1,5 godz. dziennie. Przyznam się, że ja uczę się ok. godzinki dziennie. !,5 godz. to dla mnie troche za długo.
Ksiażka - nie wiem. Do gramatyki dobry jest Murphy lub Vince. Jezeli chcesz do FCE, może poczytaj opinie o nich w dziale podreczniki i słowniki. Ja wybrałabym Mission FCE - Express Publishing. Ale to tylko mój czysto teoretyczny wybór, po przeczytaniu opinii uzytkowników.
Może warto kupić program jakis program komputerowy. Ja przerobiłam supermemo basic english, ale ze wzgledu na jego amer. wersje przerzuciłam sie na Europlus reward millenium. Uważam, że to dobry program i ćwiczy wszystko: writting, speaking, listening i reading.
Ależ ja nikomu nie narzucam ani programu SuperMemo, ani innej metody nauki. Podobnie jak Ty wypadłem z obiegu jesli chodzi o aktualnie obowiązujace podręczniki dlatego tego tematu nie poruszałem. natomiast jeśli chodzi o biegła znajomość angielskiego podczas starania się o pracę, to masz rację, najczęściej nie bedzie ona potrzebna częściej niż raz na rok, ale bez tego punktu w CV mozna ciekawej pracy nie dostać.
Najlepiej poszukaj indywidualnej osoby z doświadczeniem w przygotowaniu do FCE, niech określi Twoje umiejętności. Samej będzie Ci ciężko, zawsze lepiej wiedzieć czy się umie czy nie jeżeli przygotowuje Cię ktoś kompetentny. Zrób sobie test próbny FCE i zobacz jak Ci idzie.
co do gramatyki- rzeczywiście Murphy jest ok, barrdziej ambitny jest Bywater ('Proficiency..', nie pamiętam dokładnie), ale może być zbyt ambitny do FCE.

Słowka- zależy od Twojej pamięci. Ja np mam wzrokową pamięć więc wystarczy pogapić się na kartkę ze schematami, strzałkami, skojarzeniami itp i już:) pamiętam na jaki kolor pisałam słówka, gdzie konkretnie na kartce były zlokalizowane i z czym się łączyły.
Czas na naukę- jeżeli obecnie pracujesz, 1.5h może Cię zniechęcić. Proponuję np 30minut, przerwa i 30 minut. Najlepiej codziennie o tej samej porze, żeby mózg się nastawił na naukę (mnie najlepiej uczy się rano).

Poziom FCE jest na poziomie mniej więcej upper-intermediate. Jeżeli masz problemy z gramatyką, Murphy Ci nie wystarczy, jest wg mnie za mało przykładów. Zeby nauczyć się gramatyki, zwłaszcza jeśli cięzko Ci wchodzi, powinnaś robić jak najwięcej przykładów. Np. na "wish" zobaczysz, że jak zrobisz 20 przykładów o takim samym schemacie to w końcu zaczniesz to robić automatycznie. To samo dotyczy innych działów gramatyki:)

pozdrowionka:)
Temat przeniesiony do archwium.