W starej ustawie dot. tl. przysieglych bylo sformulowanie "tlumacz pobiera oplate DO xxx zlotych", tzn. stawka ustawowa jest najwyzsza, jaka tlumacz moze pobrac. Wiem, ze wlasnie np. od studentow tlumacze czasem biora mniej, ale wiem tez, ze niektorzy maja potem klopoty podczas inspekcji ksiag i musza sie tlumaczyc, dlaczego mniej.
Ogloszenie "tlumacze po stawkach urzedowych" rozumiem tak, ze tlumacz nie bierze marzy narzucanej przez biura tlumaczen od tlumaczen uwierzytelnionych (niektore biura tlumaczen strasza tlumaczy przysieglych, zeby nie wpisywali - tlumacze maja taki obowiazek - kwot oplaty za tlumaczenie na tlumaczeniu, bo wtedy klient zobaczy, jaka marze wzielo biuro)
Teraz weszla w zycie nowa ustawa (o tlumaczach publicznych), ktora zwalnia z obowiazku trzymania sie stawek ustawowych przy tlumaczeniach dla tzw. ludnosci i firm. Stawki ustawowe obowiazuja tylko przy tlumaczeniach dla organow sadowych. Jednak minie troche czasu, zanim tlumacze zarejestruja sie zgodnie z nowa ustawa, czyli te uwagi o najwyzszych stawkach, ktore napisalem powyzej, powinny nadal obowiazywac.