Chyba znikamy...

Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna
Oj,

bez klotni mi tu!!

Ja tam tez lubie moja rodzine. Poza tym im dalej sie od rodziny mieszka, tym bardziej sie ja docenia. Ja co prawda mieszkam dosc blisko rodzicow, ale bardzo czesto ich odwiedzam, bo ich po prostu lubie. Nie wpadam po kase czy by wyniesc cos z lodowki, albo na obiadki (choc to tez sie zdarza), ale pogadac ze straymi, bo sie dobrze rozumiemy, lubimy razem smiac i klocic;)

Pzdr,
Kociamama.
A ja mieszkajac z rodzicami widuje ich srednio raz w tygodniu:p wlasciwie to prawie ze mieszkam na uczelni - ale jestem bardzo zadowolona nawet z natloku zajec: rozwijam sie intelektualnie:) Jesli brakuje kasy (na ksero, a czasem na piwo) to zawsze sa weekendy i korki :) Mr Julek - ciezko jest na doktoranckich? Co prawda swoja przyszosc widze w innej katedrze (na innym uniwerku) ale pytam z ciekawosci:)
buziaczki dla wszystkich
Agus
stary wątek....ale....

Julek też chyba znika?
Nostalgia Cie naszla? Taki stary watek wyciagasz.
a nie, szukałam wątków gdzie polecaliśmy książki i to tak jakoś wyskoczyło.

a propos czytania - zaczęłaś czytać coś nowego?
>a propos czytania - zaczęłaś czytać coś nowego?

Mary Higgins Clark - bardzo ciekawe ksiazki, ale do jakiegos roku 2[tel]. Potem juz doslownie nie do czytania. Wlasnie czytam ostatnia i dziwie sie, ze jeszcze ksiazka nie wyladowala za oknem ( moze dlatego, ze biblioteczna).

Wiesz cos o dobermanach? Mialam pod opieka dwuletniego. Wlasciciele pojechali na wakacje. Trzy tygodnie. Wrocili i pies nie chce na nich nawet patrzec. Przed wyjazdem byl zakochany w nich. Chyba trzeba do psychologa. Gorzej, bo wlasciciel jest o niego zazdrosny a pies na mnie reaguje przeogromna wesoloscia, a na niego nawet okiem nie chce rzucic. Jak tak dalej pojdzie to skonczy sie niemila atmosfera.
Wyciągnę wątek, bo go zobaczyłam i mi się spodobał :) A też tu kiedyś byłam stałym bywalcem...
Hmmm... co u mnie słychać? Mieszkam sobie w Krakowie, robię zaocznie magisterkę na UJ, a na tygodniu pracuję w Elektrociepłowni Kraków, gdzie firma lingwistyczna zatrudnia mnie do prowadzenia kursów dla pracowników, kierowników i w ogóle wszystkiego co się tam rusza :) Ogólnie jestem baaardzo zadowolona, atmosfera jest fantastyczna i zapoznałam się bliżej z językiem elektrociepłownictwa :)
pozdrowienia dla wszystkich!
>Wyciągnę wątek, bo go zobaczyłam i mi się spodobał :) A też tu kiedyś
>byłam stałym bywalcem...

Czyli mr Julek nie mial racji. Nie znikacie. Odlatujecie na czas jakis a potem wracacie ( jak te ptaki - jaskolki, bocki, skowronki...). Czesc zostaje ( te wrobelki...).
A kto tam wie jak to do końca jest... ;)
zniknalem na dlugo chwile, ale dzisiaj mala reaktywacja (znad handotu, ktory jest w trakcie przygotowania, na zajecia z pisania na pierwszym roku anglistyki):) pewnie znowu jestem na chwile, no ale zawsze to cos:)

Co u Was kochani? Co u Iwonki - jak dzieciaki? Mg, jak doktorat? La Belle, co u Ciebie? Agus - jak studia? Zona - jak sie Tobie powodzi?
To_ja, co slychac w dalekim swiecie? Magdalene, super, ze u Ciebe tak pieknie wszystko!

Pozdrawiam Was wszystkich i przesylam pozdrowienia z Wroclawia!
Aaaaa no i Kocia Mama, co u Ciebie? Jak koty;)?
och witaj, witaj, Mr. Julku!
dziekuję za tak przemiłe pozdrowienia z Wrocławia,
jak się tylko bardziej zazieleni i troszkę cieplej i bardziej sucho zrobi
to przybędę odwiedzić moje miasto rodzinne, rynek, parki, ulubione pizzerie i inne przybytki gdzie dobrze karmią, np bar Miś...
ja właśnie przygotowuję tłumaczonka na zjaździk na KJS,
dopiero co skończyłam jedno i w ramach 5 min relaksu przed drugim weszłam sobie na zieloną stronkę, zielony tak relaksuje!
Sezon rowerowy już rozpoczęty, więc jest super.
a pracuję w tej samej branży nadal, jak zmienię, to dam info.
pozdrawiam cieplutko Was wszystkich, Kochani!
Hej Julek:)
Dawno Cię tu nie widziałam.

U mnie jak zwykle - dużo pracy. Rzadziej tu piszę - postanowiłam swoją energię spożytkować lepiej i intensywnie powtarzam hiszpański + uczę się nowego języka.
Poza tym, mając już za sobą wszelkie kredyty:) zaczynam w końcu żyć podróżami - czyli coś o czym zawsze marzyłam. Właśnie planuję kolejne 2-3 miesięczne wakacje w Azji i coraz bardziej się zastanawiam czy nie wyjechać tam na trochę dłużej.
Pozdrawiam serdecznie
La Belle

Im mam nadzieję, że inni się odezwą bo jestem ciekawa co u nich....
Witam La Belle, no to super, ze sie wszystko u Ciebie dobrze kreci:) Oby tak dalej:)

a co u reszty? juz chyba tutaj nie pojawiaja sie?

pozdrawiam Was wszystkich kochani!

p.s. ehhh, jak sobie przypomne nasze dwa wirtualne zloty, godziny spedzone na tym forum w poczatkach jego istnienia... to bylo cos!!!
Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna

« 

Pomoc językowa