A skąd wiesz co to za tłumaczenie? Tłumaczenie musi oddawać sens, inaczej to jest przepoetyzowany Polish English (co ma oczywiście także pewne formalne zastosowania, ale pewne nie o nie chodzi). Proponuję tłumaczenie z polskiego na polski, które wydaje mi się jedynym logicznym rozumieniem tego tekstu. Po drugie, o ile w polszczyźnie funkcjonuje powracające dobro, o tyle w angielszyźnie powraca karma, a dobro się opłaca itd. (czyli de facto także powraca). Pytanie dotyczyło koślawości, wypowiadam się więc w temacie koślawości :)