co to znaczy: tłumaczenie z polskiego na polski

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |
To nie z angielskim mam trudności, to z współczesnym językiem poskim :( nieraz natykam się na takie naprawdę dziwacze słowa i zwroty i nie mam pojęcia co one PO POLSKU znaczą.

‘translucentny brąz’ ‘Inhibicja niekompetycyjna’ ‘behawior adolescentów’
‘Stabilizacja i regularyzacja singularnych...’ ‘Antycypacja w singularnych układach ciągło-dyskretnych i metody jej eliminacji’ ‘Obserwatory funkcjonalne układów standardowych i singularnych’ ‘adaptabilść do nowego enwironmentu’ ‘Sterowalność i sterowalność impulsowa układów singularnych’ ‘relacje interpesonalne i internacjonalne’ co to do jasego piura PO POLSKU znaczy???

Ja takiego bełkoty nie ruzumię, ale jak czytam coś to chciał bym rozumieć to co czytam. Czy istnieje jakiś słownik polsko-polski, czyli POLSKO-DZIWACKOPOLSKI?
Nie wiem kto ten piekny polski jezyk tak kaleczy - na wszystkie slowa sa przeciez polskie odpowiedniki. Ludzie po prostu mysla, ze jak uzyja slowa, ktore jest przyblizone do angielskiego (nawet jak nie znaczy to samo) to juz swiadczy o 'czyms'. Te slowa to nie sa ani polskie ani angielskie. Wiem, ze jezyk sie zmienia, ale za pare lat - jak tak bedziemy dalej - to polski jezyk po prostu zniknie. Lubie 'behawior adolescentow' - myslalam ze to jest po polsku 'zachowanie mlodzierzy'
Na początek - radzę skorzystać ze słownika języka polskiego oraz ortograficznego - jeżeli już chcecie być purystami językowymi, to nie ośmieszajcie się, proszę... O interpunkcji nie powiem nic. Ale zanim, drodzy strażnicy języka ojczystego, zaczniecie krzyczeć, zróbcie korektę (przepraszam - poprawę;)) własnych tekstów, DO JASNEGO PIóóóóóóóóóóóóóRA, bo ja też już chwilami tego wszystkiego NIE ROZUMIEM.:( rnrnDroga Terri, przedstawicielko MłODZIEżżżżżżżY - jak mniemam, przejawem dbałości o język polski jest nieużywanie polskich znaków?rnrnAkurat "relacje interpersonalne" chociażby - są już dawno przyjęte... Oczywiście - nikt Ci nie broni mówić: międzyludzkie... Ale w języku specjalistycznym zdarza się wiele podobnych sformułowań - może po to, by było co zgłębiać;) I nie zawsze są to tylko angielskie kalki. Ja bym się bardziej martwiła naszym modnym "dokładnie" (exactly, oczywiście), "looknąć", "zchilloutować się", etc... rnPozdrawiam!
dziekuje za zwrocenie mi uwagi na 'mlodziez' - wiedzialam, ze zle napisalam jak tylko przycisnelam 'wyslij' ale czy moge zwrocic uwage, ze nie jestem twoja 'droga'- jestem po prostu terri.
Ja akurat pozwalam mlodziezy, mowic 'looknijcie' i inne takie zwroty bo to uwazam za jezyk mlodziezy, ale niektorzy z nas sa juz dorosli i wiecej sie od nas oczekuje.
Ja np mam zamiar kiedys byc takim 'purysta'w jez. polskim, jak jestem w jez. ang. (I tylko tak do uzupelnienia - zawsze bardzo chetnie odbieram uwagi co do jez. polskiego, tak samo jak ludzie odbieraja moje uwagi do ang.)
polonista-sadystka (gosc)
Nie tak dawno, byl tutaj taki ciekawy watek, gdzie niejaki Brit, napisal, ze Polacy to tylko umia zwracac uwage na bledy gramatyczne i ortograficzne, i to nawet w jez. ang. - ja to wtedy bronilam. Rozumie, ze robie bledy w jez. polskim, ale czy naprawde trzeba bylo az takim tonem zwracac mi uwage - niechce nawet pomyslec, ze ten Brit mial racje.
Oczywiście, że istnieje słownik polsko-polski! A co do szkoły nie chodziłeś? Widać.
Widać bo prawda taka że chodziłem do złej szkoły, gdzie źle uczyli, chyba nie rozumiesz

Ja należę do młodzierzy, ale dbam o język, ponieważ zdaję sobie sprawe że jak my, młodzi polacy nie nauczymy się mówić PO POLSKU, a starsi którzy umieją umrą i ta wiedza zaginie, to co pozostanie z języka polskiego? SZAMBO JĘZYKOWE!, ale mi się zdaje że nie jest za późno, język można uratować, jeżeli ludziom się będzie chciało! Ja też kiedyś używałem zbyt dużo słów obcych żeby być ‘cool’ ale zdałem sobie sprawę że to nie polepszy mojej opini wśód swoich równiaków. Nie można małpować języków i kultury zachodu, bo tym sposobem siebie ośmieszamy. I do jasnego pióra, mamy piękny własny język, do czego nam obce (gorzej brzmiące) słowa? Czy ma to może ułatwić polakom naukę angielskiego? Ludzie z zachodu to nie bogowie na ziemi, a ich języki to nie języki lepsze!
Ależ ja nie wypowiadałam się na temat twojej dbałości językowej a zadanego przez Ciebie głupiego pytania.
Tak szczerze mówiąc nie należę do zagorzałych polemistów na forach - nie lubię się kłócić, więc... moja wypowiedź nie znaczy, że mam ochotę na krzyki wzajemne;) Właściwie głównie do Twego przedmówcy, (po prostu)Terri, skierowałam swoją odp.Nie chciałam niczyich poglądów urazić. Zwracanie uwagi na błędy to mój zawodowy obowiązek... I nie widzę nic złego w zwracaniu uwagi na błędy - zarówno w polskim, jak i w angielskim (zwłaszcza że "correcting mistakes" to jedno z zadań na egzaminie Cambridge...). Przeciwnie jednak oceniam puryzm językowy - purysta to często ktoś z tzw. hiperpoprawnością - a wbrew pozorom mówienie [japko] jest poprawne, przeciwnie do, jak by się zdawało, męczenie się z [jaBŁKiem] ;))))
Oczywiście, że jest coś takiego jak język młodzieżowy. I nawet są na ten temat słowniki;) Tylko jeśli krzyczymy na kalki językowe - róbmy to konsekwentnie. Behawioralny - to termin naukowy, ale "oblookać" .. Uważam, że o wiele mniej uzasadnienia mają te potoczne - bo często są niepotrzebne. I choć samej zdarza mi się używac takiego młodzieżowego języka - nie mogę robić tego w pracy. Wymaga się ode mnie mówienia idealnego do młodzieży - nie: dostosowywania się do niej... Kto wie, może przez jakiś czas będzie z polskim i angielskim tak, jak niegdyś z polskim i francuskim. I minęło.
Ze swej strony - kocham zarówno j. polski, jak i angielski. Ale - z osobna;)
ostatnio mój koleś powiedział ‘byliśmy nad lejkiem’ miał na myśli 'nad jeziorem'

Co wy na to?
Donoszę (a raczej potwierdzam) zatem, że można znaleźć nawet dziwackopolskie słowniki:)
to nie pytanie wymagające odpowiedzi, to było pytanie RETORYCZNE! to była złośliwa uwaga, jak to po angielsku powiedzieć 'I was being sarcastic!'
No co ty, nie wiedziałam :P Ale to nie było jedyne głupie pytanie w twym poście.. Oczywiście zdanie typu "luknij se przez łindoł" jest po prostu smieszne, ale czy to tak trudno zrozumieć, że niektóre słowa to zapozycznia z innych języków? Np. słowo "kościół" także jest wyrazem obcym.
A ja bez sarkazmu: bardzo mi przykro, że chodziłeś do złej szkoły. Ja wiem - to zawsze wina szkoły... Dobrze, że wbrew szkole dbasz o język młodzieży. I macie racje co tam ortografja warzne ze sie pszejmójesz językiem tak wogle i muwisz poprawnie. amen
No jasne, takich starszych zadomowionych jest mnóstwo... Ale teraz jest moda (że nie powiem: trend;), żeby używać polskich odpowiedników, gdy się da - np. wielość a nie pluralizm... A każdy ma prawo czynić, na co ma ochotę:)
Co tu robić?, ja używam polskie odpowiedniki kiedy mogę :) a czy wiecie że słowo ‘dziękuję’ to słowo niemieckie, dawniej mówili ‘chwała’

Także chwała komu kolwiek się ze mną zgodzi.
O, i jeszcze jedna rzecz, moje pytanie nie było głupie; głupie było by tego nie zauważyć!

pzdr.
Nieraz rozmyślam jak by brzmiał czysty (czystosłowiański) język polski (bez żadnych zapożyczeń z obcych języków), proszę GRZECZNIE dajcie swoje myśli.
Chyba się tego nie dowiemy... Sami wyrośliśmy z praindoeuropejskiego, więc... trudno rzec, cóż to takiego ten język czystosłowiański. No a rozwój wciąż trwa - pewnie to dobrze.
A tak na marginesie - ciekawie wygląda kwestia zapożyczeń w angielskim. Kiedy czytam coś w oryginale, wiele rozumiem dzięki temu, że znam nieco łaciny i francuskiego. Stąd m. in. tak wiele odpowiedników słowa "koniec" po angielsku...
Tak by było gdyby Polska była wyspą jak Japonia.
ludzie jak ktoś zna 'polskie' słowo ANONSE proszę niech mi powie jak go się wymawia, czy A-NON-SEJ czy ANONSE, czy może jeszcze ANON-SE.
Co złego w tym słowie?
a-NON-se
nic zlego, ale to slowo nie jest polskie, i chcial bym wiedziec czy uzywac wymowe francuska czy angielska czy turecka, A-NON-SE, dobrze teraz wiem.

a czemu nie mowic ogloszenia?
Przepraszam, że się wtrącam.
Ale ja np. dla zrozumienia języka angielskiego używam słów pisanych przez 'łindoł'.
W ten sposób jest mi łatwiej przyswoić sobie pojedyńcze słówka i zdania.
Generalnie nalezy powiedzieć: by wprowadzać różne rewolucje i rewelacje, wypada mieć trochę choć trochę wiedzy o tym, co się mówi. Nie twierdzę, że wiem wszystko, ale po tym, co tu czytam od początku strony... ekhm... No jak tu walczyć z tym, że białe jest białe a czarne jest czarne;P
Co do anonsów: na pewno nie ANONSEJ:) - no chyba nie ma takiej opcji... A w ogóle to ja nie rozumiem w czym problem? Po francusku brzmi to: anĄs (annance, więc na upartego raczej się nie mówi kompletnie inaczej). A jak dla mnie: spoko, można mówić "ogłoszenie", tylko np. do tzw. "rubryki towarzyskiej" słowo "anons" akurat pasuje. Bardziej niż do "sprzedam pralkę";)
To znaczy co? Że piszesz fonetycznie?
Mam wielką prośbę..gorącą... Co znaczą te słowka: horizontal brace, adjustable base, adjustable forkhead, adjustable cast iron wheel diam., bracket, safety hook, telescopic dismantling wheel. (słówka techniczne). Bardzo dziękuje z góry:))
>a czemu nie mowic ogloszenia?

Bo znaczenie jest nieco inne, co wytłumaczyła gośćka
A dlaczego w języku angielskim używa się tego gallizmu, no, w najlepszym przypadku latynizmu "advertisement"?
Spróbóję, mam nadzieję że pomoże

Horizontal = Pozioma
Brace = klamra
Adjustable = nastawna
Base = grunt, spód, podkład, podnóże, podłoże, nasada, oparcie, podstawa, zasada
Forkhead = ?
Cast = miot, rzut, wyrzut, forma, model, wytop, odlew, dodanie, obsada, odcień
Iron = żelazo
Wheel = koło
Diam. Diameter = średnica
Bracket = wspornik, podpórka, nawias, klamra, kroksztyn
Safety = bezpieczeństwo, pewność, bezpiecznik, bezpiecznik u broni palnej
Hook = hak
Telescopic = teleskopowy
Dismantling = rozbiórka
Co do tej różnicy - nie jest jakaś gigantyczna, mam na mysli, że "ogłoszenia" pasuję wszędzie, a że anonse mogą być towarzyskie nie znaczy, że nie można mówić o ogłoszeniach towarzyskich:)
Od Szekspira albo i wcześniej zaczyna się słowotwórstwo zapożyczające z francuskiego i łaciny. Aktualnie te słowa często nie są synonimami, choć tak może się na początku wydawać: np. finish, end, itp. Albo, dla przeciwwagi - commence (jakoś tak... - w każdym razie w książkach XIXwiecznych jest to do spotkania). Dlaczego? Trudno na takie pytanie odpowiedzieć... Tak po prostu jest:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa