Zreszta tlumacz tlumaczacy poezje i tak pewnie by musial duzo wiecej
>czytac niz to jest wymagane na filologii.
>A taki tlumacz zajmujacy sie np. tekstami chemicznymi to glownie
>bedzie czytal teksty ze swojej dziedziny, przynajmniej imao (oprocz
>wspolczesnej literatury oczywiscie).
To wlasnie probowalam przekazac wyzej;)
Nie jest o tyle porbleme przejsc przez studia, po kazdy sreodnio-inteligenty czlowiek tego dokonuje przy odrobinie determinacji, wiec da sie przebrnac przez filologie bez czytania, jedynie poslugujac sie "brykami: i notatkami praymusa. Tyle, ze po co isc na studia, kotre totlanie miejaja sie z zainteresowaniami czlwieka?
No i, jezeli ma sie ambicje na zostanie tlumaczem.ka, to, jak i Ty napisales, nie da sie obycbez czytaina setek stron czy nawet tysiecy na dany temat. Osoba, kotra to odstrecza, nie spelni sie w zawodzie tlumacza. Tyle.
Pzdr,
kociamama.