Pierwsze zlecenie (1000 str.) na temat obróbki drewna, robiłem pół roku z kolegą - i tak to się zaczęło :)
Stawka wynosiła wtedy 20 zł za stronę. Koleś chciał 15, ale już wtedy przeczytałem właśnie forumtlumaczy.pl i nie dałem się wciągnąć w niezłą kabałę. Klient się zgodził, bo i tak byliśmy tani i szybcy :) Trochę fartem. Ale powiem szczerze, że opłaca się mieć własną stronę, która jest przynajmniej na 1 stronach google. Klienci sami walą drzwiami i oknami, przynajmniej tak było, teraz trochę gorzej :)
Ogólnie to pamiętaj o tym, że przysługuje Ci 50% lub 20% wynagrodzenia od dochodu.
50% gdy sÄ… przenoszone prawa autorskie
20% gdy nie dochodzi do przeniesienia
Poczytaj sobie na początek, jak wygląda sprawa z umowami o dzieło.
http://translators.org.pl/blog/index.php/2008/10/25/umowa-o-dzielo/#more-29
Jeśli dopiero zaczynasz, to idź do profesjonalnego biura, niech Cię przyjmą na praktyki, potem jak będziesz dobra, to wezmą Cię na dłużej. Musisz nabrać szlifów. Ja też cały czas się szlifuję, ale już trochę w swojej dziedzince małej siedzę i wiem jak to wygląda. Właśnie tego Ci potrzeba, oczytania w danej dziedzinie, pewności w tłumaczeniu tekstów, znajomości struktury tekstu i odpowiedniego wyczucia, co przychodzi z czasem.
Nie daj się rolować. Bo studentów wykorzystują, jak tylko mogą. Poniżej 20zł netto za stornę to zdzierstwo i rozbój w biały dzień. Ustal sobie limit stron, który robisz w trybie standardowym; przyjmij, że robisz ok. 8-10 tekstu niespecjalistycznego i ok. 5-6 specjalistycznego. Powyżej tej granicy to zaczynają się tłumaczenia ekspresowe i superekspresowe.
Poczytaj też książeczki o teorii tłumaczeń, znajdziesz je na stronie specjalistycznej księgarni językowej: http://www.ksiazkiknk.pl/.
Powodzenia,
Merix