NIe, nie lubie- wrecz nie znosze; ta gardlowa wymowa... Do tego nie lubie UK ani Brytyjczykow. Mialem z nimi do czynienia w Polsce-zarozumialcy, obrzarciuchy, smęty... Londyn ponury, mglisty a do tego niemal wszedzie DESZCZ. A o mentalnosci tego narodu chYba kazdy ma wyrobione zdanie. JA OSOBISCIE UWAZAM ,ZE CHEESBURGERY I FRYTKI IM ZASLANIAJA ZNACZNA CZESC SWIATA. tO WSZYSTKO SIE SKLADA NA MOJA NIECHEC DO JEZYKA ANGIELSKIEGO. NIE ZNOSZE GO.