Witam wszystkich:) Uczę się angielskiego od 4 klasy podstawówki. W jednym z najlepszych liceum w moim mieście jestem na profilu rozszerzonym angielskim. Niestety podzielono nas na dwie grupy i dostałam się do tej gorszej... Idę do 3 klasy liceum, w czerwcu skończyłam z moją grupą i nauczycielem
Matura Success poziom Intermediate...
Chcę zdawać rozszerzony angielski, został mi rok (nie cały). Próbowałam przekonać rodziców do korepetycji, ale uważają, że dam radę sama pokonać trudności (mam problemy finansowe, więc niestety nie uda mi się ich przekonać). Nie wiem jak się zabrać do tego, żeby sama przygotować się do rozszerzenia... (teraz będę miała zmienianego nauczyciela z angielskiego w 3 klasie, tym bardziej nie wiem czego się spodziewać).
Chcę już w wakacje zacząć coś robić w kierunku matury. Na razie przerabiam sobie repetytorium Longmana do rozszerzenia z zeszłego roku ;) Ogólnie przez całe liceum oglądam seriale bez napisów, czytam fan ficki po angielsku itd. Mój angielski nie jest tragiczny czy coś, ale boję się, że nie uzyskam dobrego wyniku z matury...
Na rozszerzoną maturę powinnam być po upper-intermediate czy jeszcze wyżej?
Czy znacie takie przypadki, że ludzie zdawali dobrze maturę dzięki swojej własnej pracy? Zaczynam myśleć, że bez korepetycji nie dam rady...
Jestem sumienna, ale nie mam kompletnego pojęcia jak się za to wszystko zabrać. Całymi dniami siedzę na forach i męczę się tym, że uczą się z jakiś podręczników Advanced do rozszerzenia, a ja jestem po Intermediate i wydaje mi się, że nie mam nawet co za to się zabierać, bo się ośmieszę -.-