Matura, Matematyka

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |
Cytując:
"Przykładowy arkusz z matematyki"
Zwracam się szczególnie do OKE (Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej).
Patrząc na wasze głupie pomysły z nową maturą... nikomu się to nie podoba, a wy najbardziej za to oberwiecie przez media w 2010 roku. Stawiacie coraz wyższe wymagania dla Polskiej młodzieży, która już z poprzednią maturą nie ma czasu na porządne oddanie kał, robicie tym krok w tył dla dalszej realnej edukacji młodzieży, zdającej egzamin w 2010 roku. Tym samym chcę podkreślić, że niszczycie przyszłość dla kilku pokoleń, czyli tysiąca ludzi. Co za tym idzie ?
Korupcja, demoralizacja, anarchia. Nie jestem wstanie wyobrazić, sobie czegoś gorszego. W waszym postępowaniu jest za dużo dziur, mi i reszcie społeczeństwa za które mam śmiałość się wypowiadać. Kto dał wam tak wszechstronną władzę, która pozwala na samo decyzję w obce kilkuset tysięcy rodziców i przyszłych maturzystów!
Wiele młodych osób wciąż ma nadzieję, że matura z obowiązkowej matematyki się nie odbędzie. Zróbcie coś, byście nie stracili stołka!
pewnie nie będzie taka trudna. Ale pomysł tej matury trochę powalony, nie każdy jest ścisłym mózgiem. Dyskryminacja humanistów!
Dla mnie to jest okropne, a raczej ta matematyka. Nie mogli wymyślić nic gorszego. Matematyki nigdy nie lubiłam i nie polubię, a takie chamskie narzucanie komuś matmy jest w ogóle niepotrzebne. A jak ktoś to lubi to niech sobie zdaje, podstawowe działania matematyczne umiem.
Jasne, dyskryminacja tzw. 'humanistów'. A umysly scisle to ile lat byly dyskryminowane (obowiazkowa matura z jezyka polskiego)?
>podstawowe działania matematyczne umiem.

No to bez problemu zdasz na 30%, wiec w czym problem?
matura z polskiego też jest obowiązkowa.
Zależy przez co rozumiesz "podstawowe". Bo mi chodziło o już takie naprawdę bardzo podstawowe.
Moim zdaniem to większym katowaniem jest humanistów matematyką, niż umysłów ścisłych j.polskim. Ale to tylko z mojego punktu widzenia. Rzeczywiście sprawiedliwym rozwiązaniem jest matematyka i j.polski na maturze, ale ja i tak się nigdy z tym nie pogodzę.
pakk 11 Wrz 2009, 19:52 odpowiedz
Jasne, dyskryminacja tzw. 'humanistów'. A umysly scisle to ile lat byly dyskryminowane (obowiazkowa matura z jezyka polskiego)?

Ja jestem za matura z matmy obowiwazkowa ale trzeba znac proporcje. Mature z matematyki do tej pory zdawali ci co chdzieli(19% wszytkich osob, tylko!!) a mimo tego oblawalo ja co roku okolo 80%. Mature z polskiego zdawali wszyscy(100%) a zdawalo ja co roku 98%.

Trzeba znac proporcje. Nikt nie byl polskim katowany, bo wszyscy go zdawali. Ja tylko tak dla przykadu powiem, ze zadnej lektury nie przeczytalem z polskiego(nie zartuje!) a mature z polaka spokojnie zdalem. W matematyce juz cos takiego nie przejdzie, nawet na 30%
*chcieli
*a mimo tego oblawalo
a mino tego ZDAWALO, sorry
W Polsce jesteśmy to musimy się polskiego uczyć ;)
dotyczy to również miłosników matmy.
To ile % trzeba mieć, żeby zdać ? Chodzi mi też o polski, bo w przyszłym roku chce poprawić.

Zdawałam maturę 3 lata temu, nie bardzo się teraz orientuje. Proszę o odp.
Mówić, pisać, czytać trzeba umieć. Liczyć pierwiastki, potęgi, przypadkowości m. in. geometria, nie jest konieczna a wręcz nie potrzebna do przeróżnych zawodów, kierunków studiów i studium. Rozumiem także osoby dla których matematyka to potęga, dająca wielką przyszłość, lecz nie każdy chce być "alfa i omega" niektórzy chcą, być kimś innym. W tym momencie, robiąc obowiązkową matematykę, narzucamy ludziom przyszłość. Nie każdy czuje się na siłach, zdać ten przedmiot.
Patrząc na przeróżne kraje: Nasz kraj ma dwukrotnie wyższy poziom edukacji.
By zdać egzamin maturalny, trzeba uzyskać 30% z przedmiotów obowiązkowych
Uff, to dobrze. Dzięki za wieść :)
> Mature z matematyki do tej pory zdawali ci co chdzieli(19% wszytkich osob, tylko!!) a mimo tego zdawalo ja co roku okolo 80%

i co z tego, przeciez amten egzamin byl trudniejszy od tego dla wszystkich. Moze miales za malo matematyki/logiki, zeby zrozumiec niepoprawnosc takiego rozumowania.
>Liczyć pierwiastki, potęgi, przypadkowości m. in. geometria, nie jest konieczna a wręcz nie potrzebna do przeróżnych zawodów, kierunków studiów i studium

Nawet nie wyobrazasz sobie, ile jest matematyki w roznych dyscyplinach. Sprobuj uzasadnic, czy nowy whiskas jest lepszy od starego, nie znajac sie na analizie statystycznej.
Ja jestem humanistką i uważam, że matura z matmy wcale nie jest taka głupia... Po pierwsze: obowiązkowa jest tylko podstawowa, a po drugie: 30% to nie jest szczyt nie do osiągnięcia. Faktycznie nie zaszkodzi nam troszkę pogłówkować, a mózgom ścisłym pokażemy, że nie takie z nas bezmózgowce ;)
cyt. "Nawet nie wyobrazasz sobie, ile jest matematyki w roznych dyscyplinach. Sprobuj uzasadnic, czy nowy whiskas jest lepszy od starego, nie znajac sie na analizie statystycznej."

Wyobraziłem sobie, dokładnie gdzie jest ona potrzebna. Analizie statystycznej, chyba nie należy do milszych rozwiązań. I tak na niektórych kierunkach studiów nie będą patrzeć czy zdałeś, maturę z matematyki. Chcesz nauczyć ludzi matematyki, toć jest na to okres dwunastu-trzynastu lat. Oni sami chcą decydować, co będą w dalszym życiu robić.
:)

Wziolem juz na to poprawke. Akurat bylem jeszcze w szkole jak zostala zmieniona podstawa programowa w maturze podstawowej. Wyciete zostaly min. ciagi i w ogole z 50% materialu. Wtedy, gdy nauczycielka nam to czytala w klasie rozlegaly sie chochoty. To co na tej maturze bedzie(po obcieciu materialu tak prosta sie wydawala w odczuciu klasy)!? Bylo to oczywiscie przygotowanei do tej wlasnie matury dla wszystkich. No i co sie okazalo?? Od chyba 2 lat jest matura wlasnie ta okrojona(podstawowa). No i wyniki sa walsnie takie jak przedstawilem. Mialbys racje gdyby ta matura byla jakas trudniejsza dla wybranych. Ale ona juz od pare lat jest skrocona i okrojona i jak widac nic z tego.
>Mówić, pisać, czytać trzeba umieć.
Wyżej wymienione umiejętności powinno się nabyć w szkole podstawowej. W gimnazjum mogą być one już tylko udoskonalane.
Ściśle powiedziawszy, w liceum praktycznie nie ma już żadnych lekcji, których celem jest poprawienie tychże umiejętności.

>Patrząc na przeróżne kraje: Nasz kraj ma dwukrotnie wyższy poziom
>edukacji.
Niż kto? Jakieś źródło?
>Analizie statystycznej, chyba nie należy do milszych rozwiązań.

Nie rozumiem tego, co napisałeś.

>I tak na niektórych kierunkach studiów nie będą patrzeć czy zdałeś, maturę z matematyki. Chcesz nauczyć ludzi matematyki, toć jest na to okres dwunastu-trzynastu lat. Oni sami chcą decydować, co będą w dalszym życiu robić.

Zastąp 'matematyki' słowami 'języka polskiego'. Sens pozostaje bez zmian.
>Bylo to oczywiscie przygotowanei do tej wlasnie matury dla wszystkich.

Pokaż mi dokumenty (podstawy programowe itp.), z których wynika, że tegoroczna matura z matematyki na poziomie podstawowym i przyszłoroczna będą obejmować te same zagadnienia.
http://matematyka.pl/41798.htm

Tutaj jest drobna dyskusja. Nie czytalem calej ale z tego co widze to wlasnie to bylo nam czytane na lekcji. Z tego co widze to linki do aktow prawnych akurat na tym forum juz wygasly. Ale jak ktos chce to moze poszukac na wlasna reke. Mi sie nie chce. Nie wszyscy sa tego swiadomi ale matury od chyba 2 juz lat maja okrojona podstawe programowa w stosunku do tego co bylo(i to bardzo okrojona).
nie wynika z tej dyskusji, że te dwa egzaminy sa takie same, natomiast wynika z niej, że matura będzie bardzo łatwa.
>>Mówić, pisać, czytać trzeba umieć.
>Wyżej wymienione umiejętności powinno się nabyć w szkole podstawowej.
>W gimnazjum mogą być one już tylko udoskonalane.
>Ściśle powiedziawszy, w liceum praktycznie nie ma już żadnych lekcji,
>których celem jest poprawienie tychże umiejętności.

Dobry komentarz, Pakk:)
,,Mówić, pisać, czytać trzeba umieć. Liczyć pierwiastki, potęgi, przypadkowości m. in. geometria, nie jest konieczna a wręcz nie potrzebna do przeróżnych zawodów, kierunków studiów i studium."

Źeby mówić, pisać i czytać nie trzeba zdawać matury :\ Wystarczy właściwie skończyć podstawówkę. Więc o czym tu mówić? Obecnie matura sprawdza umiejętność ,,wstrzeliwania" się w jakiś głupi klucz. I (o zgrozo!) więcej punktów jest za temat niż za ortografię, która jest generalnie bardzo zaniedbywana w liceum. Więc nawet poprawna polszczyzna nie jest do końca sprawdzana na maturze. A nikomu nie trzeba przypominać historii o tym jak Wisława Szymborska pisała kiedyś analizę swojego własnego wiersza, została sprawdzona według kryteriów maturalnych i nie zdała/zdała bardzo słabo :\
Tak więc wstrzeliwanie się w klucz też nie jest mi zupełnie potrzebne, ale musiałam się tego nauczyć. Dlaczego inni nie mogą się pouczyć matematyki, nawet jeśli nie będzie im potrzebna?

Poza tym 30% z podstawy to jest nic. Powiedzmy sobie szczerze - porządny absolwent LO powinien być w stanie napisać maturę z prawie każdego przedmiotu na 30% na podstawie. Mówię o tych najważniejszych przedmiotach jak matematyka, chemia, fizyka, geografia czy biologia. W końcu to jest liceum OGÓLNOKSZTAŁCĄCE.

No i jeszcze jedno - ludzie zapominają, że matura NIE jest obowiązkowa. Nie chcesz pisać matury - nie pisz. Ktoś Ci każe? Praktyka pokazuje, że dobre wykształcenie nie zawsze oznacza udanej kariery, więc można pójść też inną ścieżką.
Kiedyś do liceum szli ludzie ambitni, którzy chcieli potem iść na studia. Matematyka była obowiązkowa i nikt nie narzekał. Jak nie chciał się dalej kształcić to kończył zawodówkę. Studia miały prestiż, a teraz? No a teraz jak się wprowadza maturę obowiązkową z matematyki to słyszy się jakieś protesty. No i wszyscy idą teraz do pedagoga, by uzyskać zaświadczenie o dyskalkulii.
Śmiać się czy płakać?
NO wlasnie bedzie bardzo latwa. Chodzi o to, ze trzeba zrozumiec ze matematyka rzadzi sie troche innymi prawami i mimo tego, ze jest ona bardzo latwo(i jeszcze nie obowiazkowa) to i tak nie zdaje jej duzo osob. Mozna obecna mature porownac do tej co bedzie od tego roku(bo ona juz sie duzo nie zmieni od tej co jest teraz, bo obecna matura ma juz w sobie te uproszczenie i ten proces uproszczania sie juz dosyc dawno rozpoczal). Obserwuje juz troche ten swiat, potrafie wyciagac wnioski, moj ojciec jest swietnym matematykiem(inzynierem) ale slabym mowca. Moja mam swietnie mowii(z matmy slaba). To tak tylko do swojej rodziny odnosze. Przydladow jest wiecej. Ja po prostu potrafie ocaniach rzeczywistosc taka jaka jest a nie probowac na sile robic cos co jest wbrew otaczajacemu nas biegowi zycia.
rofl..

ja zawsze byłem zwolennikiem obowiązkowej matury z matematyki; egzamin jest teraz bardzo prosty (na poziomie podstawowym), a kiedy będzie obowiązkowy, to poziom jeszcze spadnie. Dajcie sobie spokój, zadania sprowadzają się do wykonywania prostych obliczeń. Poza tym matematyka jest potrzebna i wymagana na wielu kierunkach studiów.

Jeżeli "humanista" nie zaliczy, to może obwiniać tylko siebie.

@perdia

Twoja ignorancja aż mnie boli...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia