Chciałabym studiować na UJ, na kierunku filologia, specjalność filologia ang z językiem niemieckim.
I nie mam pojęcia, co zdawać na maturze.
Czy wystarczy mi przyzwoity wynik z rozszerzonej matury z angielskiego i polskiego (ponad 90%) i podstawowej z niemieckiego (też ponad 90%)?
Jednocześnie wiem, że liczy się tylko polski lub niemiecki.
Szczerze mówiąc bardziej by mi to pasowało, niż zdawanie matury rozszerzonej z niemieckiego, ale jednocześnie niemiecki liczy się bardziej, ponieważ jego waga to 2, a polskiego 1 (angielski 4).
Czy zdając maturę na takim poziomie jak napisałam wyżej mam szansę?
Bo niemiecki też uwielbiam, ale nie czuję się na siłach. Nie wiem, zobaczę jeszcze, jak myślicie?
Z polskim i ang sobie poradzę, z niemieckim może i też bym sobie jakoś poradziła, ale musiałabym włożyć cholernie dużo pracy.
Kopnąć się w tyłek i zdać ten rozszerzony niemiecki czy to wystarczy? Znacie kogoś, kto dostał się z takimi wynikami na ten właśnie kierunek?
edit: wiem, że mogę sobie mówić, że zdam na ponad 90%, bo tak naprawdę nie mogę być tego pewna, ale zakładając, czysto teoretycznie, bo wiadomo, że życie może potoczyć się różnie.