Czego brakuje w mojej nauce języka?

Temat przeniesiony do archwium.
Na początku witam;) I streszczę mniej więcej swoją historię nauki języka, pomoże to wam zrozumieć mój problem...
Miałem okazję uczyć się języka rokrocznie od 0 klasy (tj. tzw. zerówki:) ). Do 5 klasy szkoły podstawowej uczyłem się go na prywatnych lekcjach, później w szkole programowo, skończyłem gimnazjum, LO (dalej nic nie umiałem)... Poszedłem na studia, 1,2 rok egzamin zdałem, (dalej nic nie umiałem...). No i pod koniec 3 roku (24 marca pamiętam jak dziś) założyłem sobie że nauczę się języka angielskiego (późno wpadłem na ten pomysł, ale zdarza się). Nie miałem pomysłu za bardzo jak, poszukałem trochę, słabo znałem słowa a to uznałem że na początek podstawa wiec znalazłem ciekawy (moim zdaniem program) o którym przeczytałem na jakimś forum, że pozwoli rozumieć mi czytany tekst w stopniu jakimś tam akceptowalnym. Mówię o SM Basic English.

Fakt codziennych powtórek wpływał na mnie tak demotywująco w początkowej fazie (zresztą jak łatwo się domyślić początkowo efekty są słabe jak zawsze...). Bynajmniej starałem się codziennie korzystać z powtórek SM i udało mi się ukończyć ten program w 1 tygodniu lipca... Czyli te 3000 słów w powiedzmy 4 miesiące. Jak wiecie ciągle są tam nowe powtórki ale podczas tej nauki przełamałem w sobie taką psychologiczna barierę że jednak się coś da nauczyć i postanowiłem kontynuować naukę używając teraz SM Advanced English. Do tego przeczytałem 2 razy dość dokładnie gramatyczne strony ang.pl i dziś strona np. CNN jest dla mnie bardzo komunikatywna, natomiast problem ogromy odkryłem w rozumieniu, gdy prawie nic z np. CNN w TV nie zrozumiałem.

Szukając dalej znalazłem stronę z takimi krótkimi 15 minutowymi prostymi programami radiowymi (specjalnie dla uczących się nagrywanymi przez amerykanów) www.spotlightradio.net . Od 2-3 tygodni codziennie słucham tych audycji, czytam z lektorem i dziś zauważam że dużo więcej rozumiem. No ale teraz warto zapytać się bardziej doświadczonych, co polecili byście w następnych krokach? Tak aby używanie tego języka stało się bardzo łatwe? Uczyć się słówek czy może gramatyki? Jeśli gramatyki to w jaki sposób?

Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na wasze propozycje:)
a w jaki sposob bedziesz rozmawial uzywajac zdania, jak narazie to tylko slow sie uczysz?
Gramatykę przerobiłem z ang.pl - więcej zamierzam nauczyć się z audycji radiowych.
Masz jakąś propozycję konkretnie idącą w stronę konstrukcji zdań? W SM znajdują się też gramatyczne przykłady np. zdanie ze słowem w nawiasie, gdzie należy wstawić je w odpowiedniej formie, lub zdania które należy uzupełnić - choć przyznam jest ich mało.
Moim zdaniem poszedłeś właśnie w najlepszym kierunku - słuchanie programów w j. angielskim i jednoczesna nauka słówek to bardzo dobry wybór. Na Twoim miejscu zwiększyłabym ilość czasu poświęcanego na słuchanie/oglądanie/czytanie po angielsku, i stopniowo podwyższała poziom trudności materiałów i dążyła do coraz większej różnorodności. U mnie sprawdziło się bardzo oglądanie seriali z angielskimi napisami i czytanie anglojęzycznych gazet (głównie "The Economist", ale to już raczej później). Możesz też wypisywać nowe słówka z różnych audycji, gazet itd. i dodawać je do SuperMemo.
Nie wiem, jaki jest cel Twojej nauki, ale jeśli nie planujesz w najbliższym czasie podchodzenia do certyfikatu, to odpuściłabym sobie na razie gramatykę.
Powiem tak - głupi to może pomysł i naiwny ale właśnie w tym roku na jesieni kończę inżynierem swój kierunek i zamierzam kontynuować studia ale akurat na mojej uczelni istnieje opcja studiowania tego kierunku w II stopniu w języku angielskim. I chciał bym najpierw rozpocząć jedną specjalizacje po polsku a po roku tą drugą rozpocząć po angielsku... Więc dałem sobie czasu 1,5 roku jeszcze :) Dam rade? ;p
(i co do twojej rady Tawananna - akurat 2 dni temu zacząłem oglądać starą kreskówkę po angielsku i na początek wybrałem Top Cat ponieważ znam te odcinki po polsku niemal na pamięć;) Masz jakieś inne propozycje?)
Jeśli chodzi o konstrukcje zdań - ja bym poleciła coś co jest obecnie mało popularne, ale według mnie bardzo przydatne na wyższych poziomach: tłumaczenie zdań.
Jest nawet książka "Repetytorium gramatyczne w zdaniach do tłumaczenia".
Ja się uczę innego języka i właśnie wracam do tego rodzaju ćwiczeń i bardzo je sobie chwalę. Obecne metody stawiają na wstawianie, układanie, uzupełnianie - dla mnie to takie częściowe ćwiczenia.

Oglądanie filmów czy programów jest bardzo ważne - i dla słownictwa i dla ogólnego osłuchania się i rozumienia ze słuchu.
Bardzo ważne jest też czytanie - wtedy można nauczyć się ogromnej ilości słownictwa.

Nie zaniedbywałabym jednak gramatyki - według mnie najlepiej jest ćwiczyć wszystko jednocześnie. Przynajmniej tak jest w moim przypadku: ja w pewnym momencie bardziej nastawiałam się na oglądanie filmów i czytanie i w końcu doszło do tego, że pomiędzy moimi różnymi umiejętnościami jest po prostu przepaść.
Czytam sobie w miarę bez problemu książki w oryginale i mam bardzo duży zasób słownictwa, co powoduje, że we wszystkich testach wypadam na poziom C2.
Jednocześnie moja gramatyka została na poziomie B1/B2... i nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się nie chce do niej wracać, jak ciężko jest robić ćwiczenia gramatyczne, kiedy można by było w tym czasie coś poczytać....

Czytam sobie w miarę bez problemu książki w oryginale i mam bardzo duży zasób słownictwa, co powoduje, że we wszystkich testach wypadam na poziom C2.
Jednocześnie moja gramatyka została na poziomie B1/B2... i nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się nie chce do niej wracać, jak ciężko jest robić ćwiczenia gramatyczne, kiedy można by było w tym czasie coś poczytać....

@LaBelleDame - wyobrażam to sobie aż za dobrze, sama tak miałam. Rozumienie tekstu czytanego, rozumienie ze słuchu - poziom C1 pewnie, plus płynnne mówienie (z błędami gramatycznymi), gramatyka - kiepskie B1. Sama bym pewnie nie zmusiła się do ćwiczeń gramatycznych w wystarczającej ilości - zmusiy mnie na szczęście studia filologiczne. Inna sprawa, że uporałam się z tą gramatyką bardzo szybko i mam ją opanowaną w dużej mierze intuicyjnie, jak w żadnym innym języku obcym. (Mogła się przysłużyć temu specyfika języka - dużo gramatyki do opanowania poziomu B2, bez jakichś strasznych kruczyków powyżej).
W każdym razie uważam, że przede wszystkim należy wyznaczyć sobie w nauce języka cele i priorytety - jeśli jest to dobre rozumienie i komunikatywność, to długie szlifowanie gramatyki nie jest aż tak istotne. (To pisała Tawananna, która uczy się teraz jednego języka głównie pod kątem rozumienia, i od roku powtarza sobie, że parę zagadnień gramatycznych jednak warto byłoby przerobić/odświeżyć ;)).

@kris_IV - trudno mi doradzić coś co do wyboru filmów, bo to musi być przede wszystkim coś takiego, co lubisz i czego oglądanie będzie dla Ciebie przyjemnością. Dla mnie z języka angielskiego zdecydowanie najlepiej sprawdzały się amerykańskie seriale kryminalne i sensacyjne - nawet jeśli coś nie jest jasne, można zrozumieć z kontekstu :), a zasób słownictwa jest ograniczony. Bardzo rzadko wybierałam coś, co znałam wcześniej po polsku, kreskówek w ogóle nie oglądam często. W innym języku oglądałam jeszcze co innego - w zależności od aktualnej dostępności i moich chęci.
Moim zdaniem pomysł podjęcia studiów w języku angielskim jest świetny - nauczysz się w ten sposób języka specjalistycznego i podszkolisz ogólny angielski. Uważam, że jeśli przyłożysz się w międzyczasie, to nie masz czego się bać - studiowanie w języku obcym (zwłaszcza w Polsce) nie jest tak trudne, jak się wydaje. Wiele nowych pojęć jest wyjaśnianych - tak, jak są wyjaśniane, kiedy wykładowca/podręcznik wprowadza je po polsku. Zasób słownictwa jest dość ograniczony, wyrafinowanych konstrukcji gramatycznych raczej na wykładach nie uświadczysz :), w związku z czym rozumienie zajęć w języku obcym nie jest zbyt trudne. (Pamiętam moment podczas pobytu zagranicznego, kiedy bez problemów rozumiałam 90% wykładów z mojej dziedziny, natomiast tajemnicą bywało, o czym mówili między sobą studenci przed wykładem :); trudne było też obejrzenie większości programów w TV.) Trochę trudniej jest z wygłaszaniem prezentacji, pracami semestralnymi itd. - ale z tym problemem będzie musiała zmierzyć się większość.
Zapomniałabym - też gorąco popieram ćwiczenia polegające na tłumaczeniu zdań (choć dość trudno mi się do nich zmobilizować).
Czyli nie ma się co oglądać tylko trzeba zapierdzielać :) Jakąś książkę/stronę www/pdf możecie polecić z takimi zdaniami do tłumaczenia? Chętnie bym sobie np. w tramwaju kilka takich rozwiązał :-) Wykorzystał bym przynajmniej tą godzinę co tracę na dojazdy w jedną i drugą stronę
LaBelleDame podała już jeden tytuł.

Ja korzystałam z kolei kiedyś ze "100 testów z gramatyki angielskiej" Krzyżanowskiego - głowy za to nie dam, ale wydaje mi się, że połowa książki to były właśnie zdania do tłumaczenia.
Czyli dziękuję Wam bardzo:) I pozdrawiam :) Postaram się na dniach jakąś książkę z gramatyki wyszukać...
Cytat: kris_IV
Postaram się na dniach jakąś książkę z gramatyki wyszukać...

Polecam:
"Wielka gramatyka języka angielskiego" Wydawnictwa Edgard".
"Języka angielski VADEMECUM" Wydawnictwa TELBIT.
Proponuję podobne ćwiczenia/naukę jak opisałem w innym temacie https://www.ang.pl/forum/nauka-jezyka/213261 (czyli metodę Birkenbihl).
Cytat: Tawananna_
Nie wiem, jaki jest cel Twojej nauki, ale jeśli nie planujesz w najbliższym czasie podchodzenia do certyfikatu, to odpuściłabym sobie na razie gramatykę.

Zgadzam się z tobą w samodzielnej nauce jeśli już ma się podstawy gramatyki warto odpuścić sobie naukę gramatyki. Z resztą przy samodzielnej nauce samemu gramatyki się dobrze nie przerobi .lepiej skupić się na nauce słownictwa i słuchania. To da lepsze efekty a naukę gramatyki zostawić sobie na kurs lub prywatne lekcje.
Cytat: Ava6
Z resztą przy samodzielnej nauce samemu gramatyki się dobrze nie przerobi .lepiej skupić się na nauce słownictwa i słuchania. To da lepsze efekty a naukę gramatyki zostawić sobie na kurs lub prywatne lekcje.

A ja mam zupełnie inne zdanie. Gramatykę, zwłaszcza jeśli ktoś już 'coś' umie można spokojnie robić samodzielnie - przecież ileś ćwiczeń trzeba zrobić, przeczytać etc. Jak dla mnie szkoda czasu na coś takiego na prywatnych lekcjach.
Zgadzam się z LaBelleDame - gramatyki jak najbardziej da się nauczyć samodzielnie. Oczywiście dużo zależy od osoby (niektórym ciężko się do tego zmobilizować, inni - potrzebują kogoś, kto wyjaśni im zasady i skoryguje od razu błędy), ale ogólnie rzecz biorąc nie widzę przeszkód, by nauczyć się gramatyki samemu - zwłaszcza że dobrych repetytoriów, zbiorów ćwiczeń itd. nie brak.
"The Beautiful Lady Without Pity" - what a nice nick :) ..no , not nice, it's beautiful.

dodajac tylko ze moze lepiej nie trzeba sie tego uczyc, moze niczego nie trzeba sie uczyc, tylko soebie 'poczytywac' kiedy ma sie chec na teorie, chociaz moze to tez zle z drugiej strony jak ktos nie ma checi w ogole ale ja ktos ma czasami . trzeba palic cygaro hahahaha
edytowany przez savagerhino: 28 wrz 2011
W moim przypadku bardzo dobrze sie sprawdzila metoda "muzyczna". Mialem swietnego nauczyciela, wybieral nam popularne piosenki, tlumaczyl dokladnie slowa i skladnie/gramtyke. Po tym pozostalo sluchanie tych piosenek przy kazdej okazji (w domu, samochodzie, mp3, itp) - slowa i cale zwroty same wchodza w glowe, naprawde!
Cytat: LaBelleDame
[


A ja mam zupełnie inne zdanie. Gramatykę, zwłaszcza jeśli ktoś już 'coś' umie można spokojnie robić samodzielnie - przecież ileś ćwiczeń trzeba zrobić, przeczytać etc. Jak dla mnie szkoda czasu na coś takiego na prywatnych lekcjach.

Ja jednak myślę,że przy samodzielnej nauce gdzie nie przygotowuję się człowiek do żadnego egzaminu nauka gramatyki lepiej sobie darować oczywiście po przerobieniu podstaw np Z podręcznika Siudy gramatyka dla początkujących (ważny z j angielskiego jest szyk zdań) Jeżeli skupimy się na gramatyce to niewiele ruszy się z poziomem języka do przodu a i tak nie przerobi się dobrze tej gramatyki samemu . No chyba ,że jest się wyjątkowo zdyscyplinowanym. Natomiast jak będzie się ktoś przygotowywał do egzaminu to i tak będzie musiał się zapisać do szkoły językowej czy na prywatne lekcje. gdzie łatwiej przerobić dobrze tą gramatykę i szybko przeskoczy na odpowiedni poziom.
edytowany przez Ava6: 28 wrz 2011
Cytat: Ava6
Ja jednak myślę,że przy samodzielnej nauce gdzie nie przygotowuję się człowiek do żadnego egzaminu nauka gramatyki lepiej sobie darować oczywiście po przerobieniu podstaw np Z podręcznika Siudy gramatyka dla początkujących (ważny z j angielskiego jest szyk zdań) Jeżeli skupimy się na gramatyce to niewiele ruszy się z poziomem języka do przodu a i tak nie przerobi się dobrze tej gramatyki samemu . No chyba ,że jest się wyjątkowo zdyscyplinowanym.

Zdyscyplinowanie jest potrzebne niezależnie od tego czy chodzisz na kurs czy uczysz się samodzielnie. Można się nauczyć gramatyki samemu. Problemem może być to, że nie każdy umie się uczyć samodzielnie. Niektórzy muszą być "nakierowywani".
> Natomiast jak będzie się ktoś przygotowywał do egzaminu to i tak będzie musiał się zapisać do
> szkoły językowej czy na prywatne lekcje. gdzie łatwiej przerobić dobrze tą gramatykę i szybko
> przeskoczy na odpowiedni poziom.

Szkoła językowa czy prywatne lekcje są oczywiście przydatne, ale do certyfikatu egzaminu można też przygotować się samodzielnie. Sama zdawałam egzamin B2 (z innego języka) po roku lektoratu i miesięcznym kursie wakacyjnym + pracy własnej. Pod kątem samego certyfikatu przygotowywałam się zupełnie sama - powtarzałam gramatykę i przerobiłam sporo testów. Pomoc jest bardziej w przypadku pisania i mówienia - o ile test można sprawdzić samemu, to w przypadku tych dwóch sprawności przyda się ktoś, kto skoryguje błędy.
Do pewnego stopnia się z wami zgadzam, ale nie ma na polskim rynku książek z j angielskiego a także innych języków, które by przeprowadziłyby osobę samodzielnie uczącą się od poziomu A1 do np. B1-B2. Są tylko książki komisowe anglojęzycznych wydawnictw typu New Cutting edge czy enterprises oraz na rynku znajduję się samouczki typu archaiczna Dobrzycka z dziwnymi zdaniami np. Lady jechała na tygrysie czy tez wyd. pons, które raczej tylko zaznajamiają z językiem, ale po przerobieniu tych książek nie jest to żaden poziom. Nawet angielski no problem jest książką uproszczoną, mimo że niby podzielone są na poziomy według Rady Europy, czyli A1 – A2 to byłaby cz 1 B1 –B2 cz2 i C1 cz 3 nie mają one za wiele wspólnego z rzeczywistymi poziomami. Cały kurs No problem ma jedynie 8 czasów a np. Enterprises ma tych czasów 13….
Książki starej daty, które nie raz proponował Bejotka mają dobrą strukturę podręcznika, ale ich poziom gramatyczny jest na poziomie tych 8 czasów no problem .
Dlatego napisałam, że przy samodzielnej nauce nie ma sensu męczyć się z gramatyką, ale skupić się na słownictwie, bo i tak przerobiona gramatyka będzie na nie wysokim poziomie. Tak jak już pisałam nie ma książek, które uczyłyby wszystkich funkcji językowych w tym gramatyki dla osoby, która uczy się sama.
Nie ma chyba łatwiejszego języka do nauczenia się samodzielnie niż język angielski. Co oczywiście nie oznacza, że język angielski jest łatwy - po prostu z żadnego innego języka nie ma dostępnych tak wielu tak dobrych materiałów (co zauważa chyba każdy, kto - rozpieszczony bogactwem podręczników i kursów do nauki języka angielskiego - zabiera się za inny język, wcale nie z tych rzadkich). Rzecz w tym, że rzadko kiedy można skupić się na jednym jedynym kursie/podręczniku - trzeba uzupełniać naukę o inne materiału, w zależności od potrzeb i preferencji. Angielskie czasy nie są jakąś niesamowitym sekretem, przekazywanym przez wtajemniczonych na tajnych kompletach ;) - trzeba znaleźć książki, które ich uczą (może niekoniecznie typowy kurs, ale np. repetytorium gramatyczne z ćwiczeniami). A po opanowaniu podstaw można spokojnie korzystać ze wszelkich materiałów anglojęzycznych (bez j. polskiego), także w przypadku samodzielnej nauki.
i jak juz sie uczysz - i chcesz dobrze sie nauczyc, to PROSZE pamietac o przedimkach tzn 'a', 'an' i 'the'.
Po tym sie poznaje kto dobrze zna jezyk a kto nie
Polecam słuchanie BBC World News http://www.livestation.com/channels/10-bbc-world-news-english,
http://www.jesionkowski.pl/nauka-angielskiego/english-for-totally-free/

Pozdrawiam

Radosław Jesionkowski

------------------------------

http://www.bo-warto.pl/

http://www.jesionkowski.pl/
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa