15 latek na olimpiadę z J. angielskiego. Nie jestem pewny.

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć.

Nawet mając 4 latka siadałem na parapecie i odpalałem kasetę z bajką po angielsku. Za to w wieku 9 - 12 lat grałem w dużo gier ps3 po angielsku. Uncharted 1,2,3 CoD, BF BC2 itd. W tej chwili mając prawie 15 lat znam :
- 3 odmiany czasownikow ( większość)
- Czasy :
a) Present Simple
b) Past Simple
c) Present Perfect ( nie do końca wiem jeszcze kiedy się go używa)
d) Present Continues
e) Future Simple
f) Past Perfect ( bardzo słabo, znam tylko najprostszą konstrukcję zdania)
- Strona bierna w różnych czasach
- Baaardzo dużo słówek

Bardzo lubię angielski. Podoba mi się ten język, ze względu na to, że czasem po prostu łatwiej jest znaleźć słowo po angielsku niż po polsku, bardzo ładnie brzmi i wiem, że na pewno mi się przyda w przyszłości. Jednak... to wszystko. Moje zdanie jest takie, że angielski na prawdę warto znać, bo baardzo się przydaje, ale na tym się to kończy. Moja rodzina uważa, że mam talent i pchają mnie na olimpiadę. Ja nie jestem tego pewien, uważam, że za dużo czasu mam do stracenia a za mało do zyskania. Jednak aby mnie zmotywować brat z okazji, że wyrósł z gier ( 21 lat) zaproponował wymianę. Nagrodę za przejście do 3 etapu ( dojście, nie wygranie). Jego komputer (dobry) za mój komputer ( słabizna ). Nie ukrywam, zachęciło mnie to.

Czy byłoby mnie stać na dotarcie do tego 3 poziomu?
Pani od angielskiego także wciska mnie na olimpiadę, tak zebym chociaż spróbował. Mówiła, że będzie dużo kulturówki. Kulturówka tzn? Wszyscy królowie, bitwy itd? Co dokładnie?
Od czego proponowalibyście zacząć przygotowania do tej olimpiady?
Moje wyniki :
- Test Gimnazjalny z j. angielskiego rozszerzenie 98%
- Matura podstawowa z j. angielskiego BEZ NAJWAŻNIEJSZEGO ZADANIA ( OSTATNIEGO, NIE WLICZAJAC GO W OGOLE DO PUNKTACJI) ok. 80%

Wiem, że długie, jednak bardzo byłbym wdzięczny za cenne odpowiedzi.
Pomóżcie chłopakowi Wink.
a co masz do stracenia?
Rozumiem, że już jesteś w liceum?
Zacząłem II gimnazjum.
no to naprawde nie masz nic do stracenia: sprawdzisz sie, a przy tym masz pewnosc, ze jak cos nie pojdzie, to za rok sie poprawisz.
Popieram
Część kulturowa to generalnie wiedza ogólna i w tym sęk, że trzeba być oczytanym, znać historię, geografię, gastronomię, itp. Musisz wiedziec np. kto założył Londyn, dlaczego zbudowano mur Hadriana, o co chodziło w Wojnie 2 Róż, znać żony Henryka VIII, wiedzieć skąd sie wział np. "Guy Fawkes Day" i dlaczego kończy się fajerwerkami, co to jest "huggies", jakie pokrewieństwo łączy angielską i hiszpańską rodzinę królewską, itp, itd.
W twoim wieku i przy dzisiejszym poziomie edukacji watpię też abys czytał kiedykolwiek lorda Byrona lub Oscara Wilde'a albo wiedział kto wymyslił Frankensteina...
Wystartuj, zawsze masz czas na ponowne podejscia.
A więc ile czasu zajęła by mi kultura?

btw. Robilem http://www.womkat.edu.pl/files/!kkuratoryjne1213/Angielski/arch_ang_2[tel]_sz_kl.pdf
http://www.womkat.edu.pl/files/!kkuratoryjne1213/Angielski/arch_ang_2[tel]_sz_ar.pdf
Mój wynik to 80%. Robiłem też rejonowy, w którym była włąśnie kultura, to poszedł mi baaardzo słabo. Bardzo dużo słówek nie rozumiałem itd. 28%.
edytowany przez pawel525: 12 paź 2014
Oczywiście miałem na mysli co to "haggis" a co "huggies" i wcięło po drodze :-)
Co do czasu potrzebnego to jest własnie jak piszesz- znajomość kultury i związanych z nią słów i zwrotów jest kwestią oczytania i ogólnej edukacji a przyswaja sie stopniowo i ciągle.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia