Coś panowie bzdury opowiadacie.
Sam dr Krzyżanowski we wstępie do Angielski w 3 miesiące dla początkujących stwierdza, że adresatami kursu są, cytuje : "wszyscy. którzy od samego początku uczą się języka samodzielnie". Rozumiem z tego, że autor jako metodyk nauczania języka obcego, wiec co pisze. Być może niektóre objaśnienia co do metody są niezrozumiałe, np. lista słów i fraz :
1/ wysłuchaj listy zwracając uwagę na wymowę i znaczenie,
2/ zapoznaj się z informacjami podanymi w komentarzu,
3/ wysłuchaj listy powtarzając je za kasetą, a gdy potrafisz powtórzyć bezbłędnie każdą frazę, przejdź do wykonywania ćwiczeń poczynając od Exercise 1.
a potem jest napisane "Następne punkty wykonujemy przy powtórnym przerabianiu kasety"
4/ przeczytaj na głos listę przy włączonej kasecie.....
5/ ćwicz tłumaczenie listy ..........
I właśnie, co autor miał na myśli "powtórne przerabianie kasety" ???
w jednym się zgodzę, jak na kurs dla początkujących, lektorzy mówią za szybko, co się zlewa i nie można wszystkiego zrozumieć.
Uważam jednak,że jest to lepszy kurs niż
Mówimy po angielsku Szkutnika. Ćwiczenia rozwijają i zmuszają do mówienia.