Nie mogę nauczyć się angielskiego i nie wiem dlaczego. Już mam tego dość.

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |
Mam 26 lat i nie znam angielskiego. Nie mam pojęcia z jakiego powodu, bo uczyłam się go przez 12 lat szkoły i jeszcze trochę na studiach. Było u mnie z tą nauką tak, że uczyłam się angielskiego od 1 klasy podstawówki i, do czwartej klasy niby było dobrze - nie odstawałam za bardzo od grupy. Uczyły nas studentki, co pół roku inna dziewczyna, ale nie stresowałam się wtedy z powodu angielskiego. Problem pojawił się, kiedy przeszłam do 4 klasy - dostaliśmy wtedy nauczycielkę, która po prostu nie umiała uczyć, ale też co kilka tygodni nie było jej przez kolejne kilka - pamiętam wyraźnie, jak zatrzymaliśmy się na jednej stronie książki na dwa miesiące bo ona trzy razy z rzędu poszła na zwolnienie po jednym dniu w pracy. Pod koniec 6 klasy okazało się, że z angielskiego nie umiem nic - nie potrafiłam samodzielnie zrobić ani jednego zadania i jakoś rodzice poprosili ją o to, żeby wzięła mnie na zajęcia dodatkowe - niczego w sumie się na nich nie nauczyłam, ale egzamin do gimnazjum zdałam tak dobrze, że przydzielono mnie do zaawansowanej grupy i tam na pierwszych zajęciach kazano nam napisać po angielsku list. A ja nawet nie miałam pojęcia, jak się buduje zdania. Dostałam 3 jedynki na jednej lekcji i uciekłam z płaczem do domu. Przeniesiono mnie do niższej grupy, ale tam głównie wkuwaliśmy gramatykę i z gimnazjum wyszłam ze znajomością wszystkich czasowników nieregularnych, ale nie mając pojęcia co każdy z nich znaczy. Dopiero w liceum trafiłam na fenomenalną nauczycielkę, która zajęła się mną bardzo indywidualnie i w zasadzie tylko jej zawdzięczam to, że jakoś zdałam maturę - ale i tak z bardzo słabym wynikiem, zdaje się coś około 68%. Po skończeniu liceum już starałam się indywidualnie uczyć, zapisałam na portal do wymiany językowej, ale to jest nadal horror - potrafię pisać po angielsku na podstawowym poziomie - tzn. staram się pisać wszystko, co mam na myśli, ale kiedy tylko trochę popłynę z bardziej skomplikowanymi terminami, piszą, że mnie nie rozumieją. Nie rozumiem funkcjonowania czasów, trybów i wszystkich innych rzeczy i wydaje mi się, że piszę na zasadzie ''ja iść wczoraj zjeść kanapka w kuchnia'' czy coś takiego. Niedawno zostałam uświadomiona, że w ogóle nie używam liczby mnogiej i nawet, jeśli powinnam powiedzieć o kilku rzeczach oni rozumieją, że mówię o jednej. A ja nie miałam pojęcia, że mówię o jednej. Myślałam, że "this" jest uniwersalne. Ale najgorsze jest to, że ja nie rozumiem nic ze słuchu - dla mnie angielskie wypowiedzi to bełkot. Starałam się codziennie słuchać vlogów na youtube, ale po 3 latach słuchania najpierw codziennie a potem co drugi dzień, nadal nie rozumiem nic - z napisami tak, jeśli osoba mówi powoli i są to słowa, które znam, ale bez napisów - nic. Nie potrafię też w ogóle mówić. Poza podstawowymi słowami czytam w zasadzie wszystkie inne tak, jak się je pisze i wiem, że nie dałabym rady powiedzieć nawet wszystkiego tego, co umiem napisać. Kiedyś umówiłam się na rozmowę wideo z Anglikiem i po 10 minutach w panice udałam, że mi padł dźwięk w komputerze, bo nie zrozumiałam ani słowa z tego, co do mnie mówił. Próbowałam darmowych kursów online, ale nie zdały egzaminu, na szkołę językową nie mogę sobie teraz pozwolić, bo przez chorobę przerwałam studia i nie mam pracy. Proszę, doradźcie mi, jak się uczyć i co zrobić, żeby zmienić tę sytuację - bo nawet, gdybym teraz znalazła pracę w rubryce ''języki'' w CV musiałabym sobie wpisać ''brak'', bo, gdyby na rozmowie kwalifikacyjnej zagadali do mnie po angielsku - nic bym nie zrozumiała. Jak się uczyć i co robić, kiedy został popełniony błąd w mojej edukacji, który doprowadził do czegoś takiego? A może ja po prostu nie mam zdolności językowych? Już sama nie wiem...
mialas zlych nauczycieli i duzy chaos w tej nauce. Moim zdaniem zaczac od poczatku z kims kto umie uczyc.
jesli chcesz to napisz do mnie prywatna wiadomosc to moge sprawdzic na jakims skypie np ten Twoj angielski i cos sprobowac podpowiedziec.
Na Skype nie dam rady, bo ja w zasadzie w ogóle nie mówię. Potrafię głownie pisać. Rozumienie, może 15% - 20% przeważnie. Ale napiszę, bardzo dziękuję :)
Po polsku tez nie mowisz?
Słucham? Myślałam, że rozmowa po angielsku. Jeśli nie, to nie ma problemu. Nie rozumiem po co uszczypliwości.
edytowany przez WikaPol: 01 lip 2023
Żadne uszczypliwości, raczej żart bo przecież ja nie jestem naitivem. Sprawdzenie nie musi polegać na rozmowie wyłącznie po angielsku. Potrafię wyłapać problemy po 10 minutach. Jak uważasz.
Cytat:
Mam 26 lat i nie znam angielskiego

Ale znasz polski i to na niezlym poziomie. :-)
Na Skype nie dam rady, bo ja w zasadzie w ogóle nie mówię

szczerze mowiac po przeczytaniu tego zdania zastanawialam sie czy Osoba ma problemy z mowieniem w ogolnosci.
edytowany przez chippy: 02 lip 2023
Cytat: chippy
Żadne uszczypliwości, raczej żart bo przecież ja nie jestem naitivem. Sprawdzenie nie musi polegać na rozmowie wyłącznie po angielsku. Potrafię wyłapać problemy po 10 minutach. Jak uważasz.


Ale, nie ma problemu, chętnie porozmawiam. Może dostanę jakieś wskazówki, które pomogą mi wreszcie ruszyć, choćby z rozumieniem ze słuchu.
To napisz prywatna wiadomosc i umowimy sie jakos.
Ja tez chce :)
Cytat: labtes
Ja tez chce :)

Jak się zaczniesz aktywnie udzielać na forum to się z Toba umowie for tea and cucumber sandwiches :-) :-P
To dopiero motywacja. Randka z chippy na plaży w Miami z herbatką z termosu i domowymi kanapkami.
>>>Jak się zaczniesz aktywnie udzielać na forum to się z Toba umowie for tea and cucumber sandwiches :-)
But will you cut the crusts off too?
Cytat: labtes
To dopiero motywacja. Randka z chippy na plaży w Miami z herbatką z termosu i domowymi kanapkami.

Nie wybrzydzaj, bo wyjmę ogórka :-P

But will you cut the crusts off too?
From bagels? :)
Cytat: terri
But will you cut the crusts off too?

I'll let chippy bite them off for me :)
Cytat: chippy
To napisz prywatna wiadomosc i umowimy sie jakos.

Już nieaktualne? Bo ponad dwa tygodnie czekam na odpowiedź :(
Cytat: WikaPol
Cytat: chippy
To napisz prywatna wiadomosc i umowimy sie jakos.

Już nieaktualne? Bo ponad dwa tygodnie czekam na odpowiedź :(

Aktualne, ale skrzynka mi pokazywala "0" nowych wiadomosci. To pewnie po ostatnich usprawnieniach. :).
Odpisze.
Cytat: chippy
Aktualne, ale skrzynka mi pokazywala "0" nowych wiadomosci. To pewnie po ostatnich usprawnieniach. :).
Odpisze.

dawniej też tak było.
Dawniej jak mialam nowa wiadomosc to przy kopercie bylo "1"
a u mnie było 0. Znajdziesz w wątkach posty do mnie 'sprawdź pocztę'.
Cytat: mg
a u mnie było 0. '.

Ja wyraźnie pamiętam cyferkę "1", inaczej bym nawet nie zajrzała do skrzynki, bo niby skąd miałabym wiedzieć?

Znajdziesz w wątkach posty do mnie 'sprawdź pocztę

Ja nie rozumiem co Ty do mnie mowisz :-(
U mnie było widać 0 przy ikonce poczty mimo tego, że miałem w skrzynce nowe wiadomości.
Nadawcy zawiadamiali mnie w wątkach na forum, że wysłali prywatne wiadomości.
Cytat: mg
U mnie było widać 0 przy ikonce poczty mimo tego, że miałem w skrzynce nowe wiadomości.
Nadawcy zawiadamiali mnie w wątkach na forum, że wysłali prywatne wiadomości.

Nie wiem kiedy to bylo, ale 17 listopada 2022, napisalalam do Ciebie prywatna wiadomosc nt spamu, nie powiadamialam Cie na forum i odebrales. Jak mi odpisales, to tez bez informacji na forum odebralam, bo byla cyfra "1" przy kopercie. Mam to dalej w skrzynce bo nie umiem usunac. :)
Czasem ta funkcja działała poprawnie, ale zwykle nie, przynajmniej u mnie.
A jak usunac wiadomosc?
nie widzę żadnych przycisków.
Są predyspozycje do języków mniejsze i większe. Ja z własnego życia powiem Ci, że mam do angielskiego i włoskiego czy hiszpańskiego jakąś wrodzoną chęć i czy ja wiem czy mogę to tak nazwać - "łatwość". Przy czym nie znam żadnego biegle, ale angielski to język, w którym potrafię posługiwać się w największym stopniu w porównaniu z tamtymi dwoma. Nie wiem czy jest sens zmuszać się do nauki niemieckiego na przykład, nigdy tego nie czułem i po prostu tego nie robię, bo czuje, że niczego nie rozumiem i nie zrozumiem oprócz kilku słów. To samo francuski.

Angielski się przydaje wszędzie, więc warto byłoby się zmotywować. Jak to zrobić? Oprócz klasycznych "czytanek", ćwiczeń (tutaj są świetne ćwiczenia na tym portalu) i rozmówek (akurat ja nie lubię "rozmówek" bo lepiej zrozumieć dlaczego te zdania są tak zbudowane) istnieją kursy nawet darmowe, które sprawdzą Twój aktualny poziom i pozwalają dalej zaangażować się w swoim tempie na swoim poziomie aby wskoczyć za jakiś czas na wyższy - jeśli taki jest cel.

Wejdź proszę sobie tutaj w wolnej chwili: https://eskk.pl/landing/testy/angielski/
(trzeba skopiować i wkleić w pasek przeglądarki)

Na spokojnie bez pośpiechu zaznacz odpowiedzi w kolejnych etapach, a przekonasz się gdzie jesteś naprawdę z tym językiem czy w lesie przysłowiowym czy tylko sobie to wmawiasz ;)

Pozdrawiam Serdecznie
edytowany przez Adriano.Rivale: 27 lip 2023
chętnie porozmawiam. Może dostanę jakieś wskazówki, które pomogą mi wreszcie ruszyć, choćby z rozumieniem ze słuchu.

Przyznam się, ze coraz mniej rozumiem ludzi. niby chcą, tak strasznie chcą, ze już dłużej nie mogą, a jak im się oferuje pomoc pro bono, to umawiają się i tak po prostu nie przychodzą...
Labtes to przynajmniej z gory powiedział, ze ma mojego ogórka w odwłoku :=)
Stres, może nieśmiałość, albo fobia społeczna w lekkiej formie. Niektórzy ludzie mają wielki stres nawet na myśl o rozmowie telefonicznej. Być może wypadki losowe.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |

 »

Pomoc językowa