Co jest ze mną nie tak?

Temat przeniesiony do archwium.
Próbuję uczyć się tego diabelskiego języka już od dłuższego czasu. Wbrew pozorom sporo wiem, znam co najmniej kilka tysięcy słów. Jako - tako rozumiem tekst pisany. Od kilku miesięcy staram się być systematyczny. Uczę się słówek, męczę Duolingo, staram się słuchać i czytać. Mam codzienny kontakt z językiem. Kilka miesięcy temu robiłem test poziomujący. Wyszło mi A2 - dostałem 13 punktów, B1 było od 14. Wydawało się, że tragedii nie ma, więc mocniej przysiadłem i mam poczucie, że moja wiedza wzrosła. Dla sprawdzenia dzisiaj zrobiłem ten sam test. Widziałem różnicę, kilka rzeczy, które wcześniej wydawały mi się dziwnej teraz wyglądały na znane. Wyszło... A2 - 11 punktów! Brzmi jak głupi żart? Też tak pomyślałem, zrobiłem 2 kolejne testy, na jednym wyszło skąpe A2, na kolejnym A1! To było rano. Uznałem, że może byłem jeszcze zaspany, nie wiem...
Przed chwilą jeszcze raz zrobiłem ten pierwszy test. Na spokojnie, zastanawiając się dłużej nad tym gdzie miałem wątpliwości. Wynik? Skąpe A2, tym razem już tylko 10 punktów. Czy ja się uwsteczniam? Co do diabła jest ze mną nie tak?
przestan sie uczyc slowek, to po pierwsze. Po drugie wyluzuj.
Sam sie uczysz?
Słówek się uczę tutaj na waszej stronie. Uczę się generalnie sam. Pomaga mi czasem żona (ma uprawnienia nauczyciela tego koszmaru). Wyluzowany już byłem, ale skoro nie ma postępów, a wręcz regres to mnie ogarnia taka frustracja, że mam ochotę wyskoczyć z okna. To, że jestem antytalentem jest oczywiste, ale cholera, minimalny postęp żeby chociaż był. Albo bodaj brak regresu. Wyć się chce.
Z okna to raczej nie wyskakuj. Do czego jest Ci potrzebny ten jezyk? Wyslalam Ci wiadomosc.
Potrzebny mi jest ten niedorzeczny certyfikat na B2. Powiedzmy, w celach zawodowych.
edytowany przez Piesman: 01 gru 2023
Zmień test :) Zobacz ten https://www.efset.org
edytowany przez kwadraton: 01 gru 2023
Zmień sposób nauczania i wyluzuj.
Ja tak właśnie robię. Zacząłem uczyć się sam i sam nadaję sobie tempo. Na lekcjach jak się zgubiłem to już się nie odnalazłem. Jak czegoś nie czuję to robię sobie wolne lub szukam na YT filmu co może lepiej wyjaśnia temat. Największym problemem jest rozmawianie i tutaj probowałem w necie poszukać grupy do rozmów ale wszędzie sami młodzi i ja z racji wieku sieję zdziwienie. Zauważyłem, ze samo uczenie słowek jest bez sensu.Lepiej mi idzie jak znajduję temat typu "rozmowy o tym jak poruszać się po mieście" i próbuję poznać zdania jak to zrobić w englisz. Słucham na YT wtedy filmy w tym temacie i ćwiczę konkretne sytuacje. Szkoda, że bez lektora ale ćwiczę.
Kwadraton, miałeś rację z tym testem. Ten 15 minutowy zrobiłem i dało mi wynik 75%, między B1 a B2. Aż dziwne bo sporo trudnych rzeczy tam było. Tylko teraz się zastanawiam czy to nie jest test, który z zasady daje zawyżone wyniki, żeby nie odstraszać...
ten test polecał nauczyciel z USA. Wg niego to jest dobry test. Ile w tym prawdy to nie wiem. Może ktoś bardziej obeznany sprawdzi.
Zrobilam ten test, ale bez porownania z innymi trudno powiedziec. Tylko slownictwo i banalnie proste listeningi. Brak reading comprehension, czy jakichs przeksztalcen gramatycznych.
Temat przeniesiony do archwium.