najskuteczniejsza metoda nauki angielskiego

Temat przeniesiony do archwium.
Witam;) Mam do was pytanie:

ile lat uczyliscie sie angielskiego ale tak ze umiecie juz go bardzo dobrze... bo ja jestem obecnie w 1 LO i chce sie wreszcie nauczyc porzadnie tego jezyka a brakuje mi bardzo duzo....chodzilam juz do szkoly jezykowej ale lekcje nie za vardzo mi odpowiadaly i efektow nie widac.... mysle ze jestem na poziomie juz tak miedzy podstawowyma srednio zaawansowanym. chce poswiecic wakacje na nauke jezyka co wybrac?? jestem z BIELSKA-BIALEJ
wpadlam na pomysl zeby porzadnie przeanalizowac moja ksiazke z gimnazjum, ale czy to dobry pomysl?? nie mam duzej motywacji i zaczelo mnie to nudzic odpowiedzcie prosze!!
najskuteczniejsza nauke jaka znam - uczenie sie (ale solidnie) co dzien po godzinie albo wiecej, sluchanie radia, ogladanie ang. filmow.
'No pain no gain'
Witam serdecznie Ja zaczęłam się uczyć angielskiego jak miałam 12 lat, od podstawówki do przez liceum. Potem wyjechałam na rok do Stanów, a teraz kończę licencjat na filologii. Pół życia nic nie robię tylko się uczę angielskiego. I szczerze mówiąc odnoszę wrażenie im więcej się go uczę tym mniej go umiem. Na szczęście to tylko wrażenie..:) Po szkole średniej umiałam go na tyle, by dość swobodnie się dogadywać. Ucz się pilnie, trzymam kciuki.
no ale uczenie sie z tej samej ksiazki co w gimnazjum to chyba zly pomysl prawda??
no a jaka ksiazke polecilibyscie mnie do nauki jak mowilam jestem na poziomie miedzy podstawowym i srednio zaawansowanym. Nudza mnie ksiazki te co sa jako podreczniki.......
Zrób sobie bannery "Kocham czyć się angielskiego" i powieś je nad łóżkiem, biurkiem i na szafie, drugi z napisem "nienawidzę się nudzić" i powieś je pod tymi pierwszymi. Później wybierz podręcznik z płytami i ucz się z niego codziennie po godzinie, jak radzi Terry. Najlepiej będziesz jak wybierzesz podręcznik obowiązujący w klasie.
no tak dzieki bardzo:) ale bardziej pytalam o to czy moge korzystac z ksiazki tej ktora cala przerobilam w gimnazjum, lecz duzo juz pozapominalam i chce sie nauczyc ponownie:) czy moze lepiej kupic nowa ksiazke??
kupowanie nowych ksiazek nic nie pomoze, jak Ty zapominasz to, co juz sie nauczylas. Najpierw przerob to, co juz powinnas pamietac, powtarzaj te slowa, albo zwroty ktore Ci sprawiaja problemy, az ich sie nauczysz. Wtedy dopiero bierz sie za nowe.
Co z tego bedzie, ze wydasz pieniadze i bedziesz miala biblioteke ksiazek jak i tak dalej po pewnym czasie wszystko bedzie Cie nudzilo.
Nie ma, i nigdy nie bedzie sposobu na nauczenie sie czegos (czy to jez. ang czy cos innego) bez wlasnego wkladu i poswiecenia temu godziny, dnie, miesiace, lata.
No to już wiem dlaczego się od dziesięciu lat francuskiego nie mogę nauczyć.
>No to już wiem dlaczego się od dziesięciu lat francuskiego nie mogę
>nauczyć.

A ja angielskiego. I to od ponad dwudziestu lat.
nauka, kucie i rycie pewnie szybko Cie zniehceci. Najlepiej uczyc sie jezyka przez uzywanie go. Zorganizuj sobie cos do czytania po angielsku, najlepiej cos dla dzieci na poczatek. Wypisuj z ksiazki slowka, ktore Cie interesuja na kartke i powtarzaj je chocby jadac tramwajem czy autobusem. Mozesz tlumaczyc jakies slowka z angielskich piosenek, ktore dobrze znasz, bo slowko juz znasz, potrzebne jest tylko jego tlumaczenie. Ogolnie rycie ryciem, ale nalezy sie tez dobrze bawic nauka. Powodzenia.
Możę to się Wam wydawac śmieszne ale jeszcze nigdy nie nauczyłam się tak duzo w tak krotkim czasie jak w okresie mojej fascynacji serialem prison break. Oglądałam go z płyt i chciałam jak najwięcej wiedzieć o dalszych losach bohaterów, o aktorach. Niestety ( a może stety) jeszcze wtedy nie było prawie żadnych informacji po polsku więc nie miałam wyjścia i wchodziłam na strony anglojęzyczne. Była wściekła bo prawie nic nie rozumiałam. Jednak chęć wiedzy była silniejsa. Godzinami siedziałam ze słownikiem i tłumaczyłam zawarte na stronach informacje. Naprawdę bardzo dużo mi to wtedy dało.
Niestety moje zainteresowanie serialem się skończyło.....:( i chęć do nauki też jakoś się zmniejszyła. Od lat zaczynam na nowo i na nowo naukę. Moja biblioteczka składa się z kilkudziesięciu pozycji ksiązkowych i multimedialnych.....i chyba wierzę, że od kupowania coraz to nowszych książek język sam wejdzie mi do głowy... :(. Wiem, że bez cięzkiej pracy efektów nie bedzie ale jakoś brak mi zaparcia. I tylko zazdroszczę tym znającym angielski.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia