Siemka.
Chciałbym się podzielić z Wami tym, co sądze o sposobach nauki języków. Wprawdzie nie znam jeszcze żadnego, ale to nie dlatego, że nie potrafię się nauczyć, lecz z powodów nauki innych rzeczy... :/ Teraz chodzę do gimnazjum i trochę tego tam jest. Ostatnio zrobiło się troszkę luźniej, więc zacząłem naukę od nowa - jest bardzo dobrze. :)
Pozwólcie, że przejdę do setna sprawy...
Chcę tu napisać o samodzielnej naucę, bo ta jest przede wszystkim najważniejsza. Próbowałem wiele metod, lecz tylko jedna zapewniła mi pełną skuteczność...
Nauka języka z wykorzysytaniem programów komputerowych (np. English + Nowa Generacja) z samego początku była przyjemna, słówka szybko wpadały, ale i szybko wypadały. Mimo, że czytając jakiś tekst na kompie, czy też rozwiązując ćwiczenie umiałem to, co trzeba, gdy chciałem przenieść zdobytą wiedzę w rzeczywistość - kiepsko, oj kiepsko... Dlatego stawiam dużego minusa na programy komputerowe, jeśli chodzi i szybką naukę (powtarzam - szybkom, bardzo szybkom).
Programy typu et czy sm, które uczą nasz słówek też mi nie przypadły do gustu. Używałem ich i przyznam, że dziennie udało mi się zapamiętać prawie 100 słówek, lecz... Po kilku dniach, kiedy przerabiałem materiał, wszystkie te słówka mi się mieszały, a od samego siedzenia przy kompie bolała głowa... Więc też minuus.
Uczenie się słówek metodą ciągłego powtarzania jest podobne do wykożystania programów, które opisałem wyżej, tyle że - wolniej zapmiętujemy i wolniej zapominamy... Wydaje się, że OK... Ale... Jednak i tak zapominamy. Minus.
Fajną metodą jest dopasowywanie układanek wyraz angielski + obrazek / wyraz polski, ale to bardzo wolne... Wymaga od nas też dużego poświęcenia plastycznego, a przecież można ten czas wykorzystać szybciej...
Dobrą metodą nauki wydawało mi się ciągłe powtarzenie, czytanie, słuchanie kasety i nawet tak jest - lecz szybko przekonałem się, że to nie wystarczy, z czasem jak przejdę do kolejnego materiału, albo jak przez kilka dni się nie uczę (gdyż coś mi wypadnie i nie mogę) słówka rzadziej używane wypadają z pamięci... :(
Więc co robić?
Uważam, że wszystkie cudowne sposoby nauki \"bez wysiłku\" są po prostu nie skuteczne. Pewien wysiłek musi być włożony w naukę, żeby była ona skuteczna...
MÓJ SPOSÓB
Uważam że:
1. Należy przerabiać kursy, w których są teksty w języku angielskim (najlepiej opowiadania), same dialogii nie wystarczają.
2. Należy przepisywać całość angielskiego tekstu, po 2-3 razy zdanie:
- sprawdzając w słowniczku znaczenie i wymowę nie znanych wyrazów i zwrotów;
- sprawdzając poprawne tłumaczenie;
+ wyobrażając sobie przedmioty, czynności i zachowania, o których piszemy;
+ wyczuwając ich zapach i smak;
+ wyobrażając sobie dotykanie tych przedmiotów lub znalezienie się w sytuacji, w której występuje jakis stan emocjonalny lub wykonywana czynność.
3. Podczas nauki konieczne jest, aby była włączona muzyka. Powiada się, że każda muzyka jest lepsza niż żadna, jednak najlepiej wykożystywać coś spokojnego.
4. Aby nauka przez przepisywanie nie była nudna powinniśmy się jak najlepiej wczuć w opisaną w języku angielskim sytuację, wyobrazić siebie jako część scenki. Ważne jest także, żebyśmy pamiętali o celu, który chcemy osiągnąć poprzez nauczenie się języka.
5. Nigdy nie uczyć się, gdy jesteśmy przygnębieni, boli nac coś, mamy jakiś kłopot.
Nauka w taki sposób jest efektowna, ale przyznam, że jej też się trzeba nauczyć i co najważniejsze - przyzwyczaić. Również ilość czasu, który przeznaczamy nie jest mały - można powiedzieć, że jest duży, ale tak naprawdę to rzeczywisty czas, który potrzebujemy do nauczenia się języka.
7. Ważne jest, abyś miał dostęp do nagranego tekstu przez lektora. Po nauczeniu się jego znaczenia słuchaj lektora i powtarzaj za nim.
8. Wykonuj wszystkie ćwiczenia, nawet wtedy, jeśli wydaje ci się, że nie musisz - bo wszystko już wiesz.
Ja robię tak jak napisałem i muszę przyznać, że mimo dużego wysiłku efekt jest trwały. Zbliżają się wakacje - większość z Was będzie mieć dużo wolnego czasu. Warto go jakoś zagospodarować.
Polecam kurs \"Język angielski dla początkujących\" Ireny Dobrzyckiej i Bronisława Kopczyńskiego, koszt samej książki to około 40 zł i drugie tyle kasety (razem około 80 zł).
Do uzupełniania słownictwa po przerobieniu kursu wykożystajcie kursy BBC:
http://www.bbc.co.uk/polish/learningenglish/ Najlepiej: Buzzwords, Dictionary Update, Music Directory, Extreme English, English 2000.
Aby poprawić swoją gramatykę - Pop Grammar.
Warto jest też sięgnąć po \"Język angielski dla średnio zaawansowanych\", ale niestety nie ma kaset audio...
A jakie są Wasze doświadczenia z samodzielną nauką języka?