Czytanie

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałam zapytać jak czytacie literaturę w postaci książek, broszur itp...
Pytam bo zauważyłam u siebie tendencje tłumaczenia tekstów angielskich na język polski ( w myślach). Stąd pytanie czy Wy czytacie różnorodne teksty jak leci bez myślowego tłumaczenia. Prosze podzielecie się swoją wiedzą bo zauważyłam ze tłumaczć soebie w myślach tracę czas na szukanie w ksiazkach słownikach itp szpargałach. Jak to jest u Was z tym czytaniem???
a na jakim poziomie angielskiego jesteś?

Kiedyś miałam podobnie, potem mi przeszło:)
>

Jestem na poziomie preintermediate ale staram siie mieć codziennie kontakt ze słówkami czy listeningiem w j.ang. Problem to czytanie chciałabym czytać po cichu wzrokiem ale ssłyszałam że jeszcze warto poczekać i czytac na głos.
I tutaj jest ta pokusa tłumaczenia sobie co czytam. Jak soebie poradziłaś z tym problemem?? Na razie czytam proste teksty ale... chciałabym kiedys przejść do trudniejszych.
W ej chwili j ang uczę się sama po rocznym kursie językowym doszłam do A2.
>I tutaj jest ta pokusa tłumaczenia sobie co czytam. Jak soebie
>poradziłaś z tym problemem??

A dlaczego to jest problem? Taka 'przypadlosc' czyni Cie swietnym materialem na tlumacza. Don't fight it, embrace it.
Cal40 rozumiem że możesz sie dziwić ale chciałabym szybko czytać a nie zatrzymywac sie na poszczególnych frazach. Chyba ze w tym co robię robię coś źle. A tak poza tym to nie chcę być tłumaczem tylko "czytaczem" książek. Chciałabym jaknawiecej zaczerpnać z tego bakcyla kiedy sie czyta oryginalne książki no i myśli po angielsku;)))
szybko czytać a
>nie zatrzymywac sie na poszczególnych frazach.

You'll get there. But as the saying goes - getting there is half the fun. Just keep at it and try to enjoy the process.
Przejdzie Ci, to kwestia czasu i ilości przeczytanych materiałów. Na początku chyba zawsze tak jest, potem wsiąkasz i nie tłumaczysz. Jak małe dzieci najpierw uczą się czytać to składają najpierw literki, potem wyrazy, by w końcu zrozumieć sens zdania. Później jednak dochodzą do wprawy i wystarczy, że spojrzą na wyrażenie i od razu wiedzą co oznacza. Z angielskim jest podobnie, więc nie przejmuj się tylko dużo czytaj i ucz się wielu słówek :)
Z tego copiszesz jesteś przciwnikiem głośnego czytania.
Zadałam to pytanie wcześniej bo jak widzę sa różne szkoły nauki.
Moja znajoma anglistka powiedziała mi że powinnam czytac teksty angielskie na głos choc za bardzo nie określiła po co. Prawdę mówiac czytanie na głos jest dość męczące i trochę mnie zniechęca. Nie wiem co robić??!! Wiem że czytać muszę tylko jak!!!
Moja dzielnicowa biblioteka ma dział książek obcojęzycznych, z którego czasem korzystam. Bardzo często w popularnych książkach na pierwszych stronach widać podkreślenia ołówkiem, a niekiedy nawet notatki na marginesach. Doświadczenie uczy że wraz z ilością przeczytanych stron, spada liczba podkreśleń. :-)

Myślę, że martwić się powinnaś zacząć, gdyby nawyk przenoszenia na polski przeszkadzał Ci w np. pisaniu sprawdzianów, czytaniu tekstu kiedy nie masz dostępu do słowników i nie możesz niczego sprawdzić itp. Choć, gdy się poczujesz pewniej, proponowałabym przenieść się na sprawdzanie w słownikach angielsko-angielskich a nie angielsko-polskich.

Są metody na ćwiczenie czytania bez sprawdzania, ale głownie sprowadza się to wedle mojej wiedzy do wyznaczania sobie czasu, w jakim musisz tekst przeczytać albo określenia wyraźnego celu, dla którego czytasz i ignorowaniu innych informacji. Wtedy sprawdzanie, jeżeli w ogóle występuje, jest ograniczone do niezbędnego minimum, bo na więcej nie mam czasu, a z dwojga złego lepiej doczytać do końca, mieć gdzieś mało istotną lukę i wykonać wyznaczone zadanie, niż doskonale rozumieć tylko połowę. Ale polecałabym skonsultowanie stosowania takiej metody z jakimś nauczycielem, do którego masz zaufanie. Bo najgorsze co można zrobić, to mieć tuzin doradców, z których każdy mówi co innego. Być może nie warto się teraz "przestawiać" na inny sposób czytania i wystarczy po prostu spokojne podnosić swoje poczucie bezpieczeństwa w języku obcym.

Wchodząc jeszcze w dyskusję między Tobą a ullak:

> Moja znajoma anglistka powiedziała mi że powinnam czytać teksty angielskie na głos

Czytanie na głos to świetna sprawa (nie tylko w języku obcym) ale mnie (zdaje się tak jak ullak), wydaje się, że nie ma sensu polecać tego w sytuacji, w której tekst jest nowy albo częściowo niezrozumiały, a czyta się na głos nie dla przyjemności lub ćwiczenia samej dykcji. W takiej sytuacji czytanie na głos jest bardzo męczące i często stresujące, co zresztą widać nawet w sytuacjach kiedy nieznany tekst próbujemy czytać po polsku - większość ludzi nie zrobi tego swobodnie. Nie warto sobie do nauki języka dokładać dodatkowego stresu, jeżeli nie widzimy w tym celu. Gdyby kogoś bawiło czytanie na głos, to proszę bardzo. Ale jeżeli zniechęca, to nie bardzo widzę powód, żeby się zmuszać. Jest to wprawdzie metoda stosowana przez niektórych nauczycieli, ale mnie nie przekonuje. Przy czym nie jestem oczywiście żadnym wielkim autorytetem w tej kwestii. :-)

Pozdrawiam i życzę dużo sukcesów.
>za bardzo nie określiła po co.

Tu chyba nastąpiło nieporozumienie. Może zadała czytanie w domu jeszcze raz tych tekstów, które już zostały przerobione, przesłuchanych dialogów itp. żeby na świeżo utrwalić poznane wyrażenia, wymowę słówek?

A co robisz, gdy natrafisz na nowe słowo? Przerywasz i sprawdzasz? Czy może zgadujesz, jak się je wymawia?
Nie chodzi o nakę poszczególnych czytanek chodzi o każdą jedną czytankę, opowiadanie czy książkę. Niby przez głośne czytanie mam nauczyć sie odpowiednio wymawiac słowa i zwroty jak równiez osłuchać sie z językiem. To faktt ciężko wchodzą do głowy nowe słówka czy wyraenia ale nie myślałam że będę musiała czytać na głos czytanki które zazwyczaj czytam po raz pierwszy.
Chciałabym Ci podzięować za tak wnikliwe podejście do mojego problemu.
Masz rację że nauczyciel powinnien być jeden i jego jednego trzeba słuchać. Problem w tym ze nauczyciela nie ma a ja uczę się sama. Czasami tylko podpytuje/ podpatruję innych jak to robić. Wiem motywację do nauki mam tylko czasami chęciami trudniej ale idziemy do przodu. Z tym czytaniem to włąśnie tak jest że czytam naprawde b proste żeby nie powiedzieć elementarne czytanki czy książeczki z Longmana. Nie zawsze wszystko z kontekstu rozumiem ale sporo się domyślam. Chciałąbym czytać tak dla siebie i chyba zacznę na nowo czytac wzrokiem to łatwiejsze niż czytanie na głos które rzeczywiście stresuje. Jak byś miała jeszcze jakieś "rady" to będe bardzo wdzieczna za każdy odzew.
Jak soebie organizować czas na naukę, jakim torem iść na co zwrocić uwagę...
Również serdecznie pozdrawiam.
Jeśli jesteś na poziomie pre-intermediate to jeszcze bym się nie przejmowała tym, że sobie automatycznie próbujesz tłumaczyć, bo czytanie 'bez myślenia' przychodzi z czasem i wymaga trochę więcej praktyki.

Co do czytania na głos to ja czasami czytam (w innym języku którego się uczę) bo często dopiero przy czytaniu na głosy wychodzi z to z jakimi słowami mam problemy i wymowę jakich słów muszę sprawdzić.
Poza tym mam wrażenie, że kiedy czytam na głos to więcej zostaje bo wszystko idzie jednak trochę wolniej. W każdym bądź razie kiedy np. powtarzam słówka z Profesorem to kiedy powtarzam je na głos wyniki są o wiele lepsze.

Jeśli chodzi o angielski to jeśli chcesz ćwiczyć czytanie na głos (bo wg mnie to jednak wcale nie jest taka zła metoda) może to ćwiczyć z jakąś książką i kasetą.
Wspomniałaś, że czytasz wersje uproszczone - przeznaczone dla jakiegoś tam poziomu języka. Bardzo często do tych pozycji dołączona jest wersja audio i wtedy można np.:
- posłuchać małego fragmentu i przeczytać samodzielnie (wtedy słyszysz prawidłową wymowę i wiesz jak mówić)
- czytać jednocześnie z tym co leci na cd - wcale nie czytają tak szybko a w ten sposób możesz ćwiczyć odpowiednią intonację i tempo.

- co do tekstów, które wybierasz, czasami ułatwieniem jest wybranie opowiadania, które zna się po polsku - wtedy nawet jeśli nie znasz pewnych słów, można je zgadnąć z kontekstu.

Jeśli uczysz się samodzielnie to faktycznie osłuchanie i nauka odpowiedniej wymowy są bardzo ważne.
Jeśli będziesz tylko robić gramatykę, czytać i słuchać a nie mówić, później może być trudno przełamać barierę i zacząć mówić.

Na tym poziomie możesz np. skorzystać z programu Profesor Henry (1 i 2) do nauki słówek - gdzie każde słówko odsłuchuje się wielokrotnie (i wskazane jest powtarzanie ich) - mi przy nauce hiszpańskiego taki program pomógł ogromnie.
>

I tutaj musze się z Tobą zgodzić rzeczywiście tak jest nie wiem dlaczego jest we mnie bariera przed mówieniem. Może dlatego że przywiązuję zbytnio uwagę na prawidłowej wypowiedzi co później wiążę się z tym że się zniechęcam i zaczynam czytac lub studiuję ang gramatykę. Czy wg . Ciebie jest taka możliwość by tej bariery się pozbyć??
Nad czym trzeba pracować by mówić bez stresu że ktoś Cię nie zrozumie i ta najważniejsza że Cię nie wyśmieje kiedy starasz się zbudować poprawną wypowiedź.
Z tego co piszesz wiem że masz jakieś doświadczenie co byś mi porodziła odnośnie poprawy mówienie i ośmielenia. Rady odnośnie czytania myśłę że są na moje mozliwoości. Czytać przy pomocy lektora z płyty Cd , to b dobry pomysł.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystko, razem można naprawdę wiele skorzystac i sie nauczyć!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa