Na początek może zaznaczę, że nie zajmuję się raczej nauczaniem języka. To poniżej to uwagi może nie laika, ale kogoś, kto ma na temat nauczania tylko trochę wiedzy.
> Chciałabym się uczyć samodzielnie.
O ile nabycie umiejętności związanych z rozumieniem jest do zrobienia samodzielnie, o tyle wypowiadanie się w obcym języku to już inna bajka (a do funkcjonowania w anglojęzycznym środowisku jest to właściwie niezbędne). Choćby dlatego, że trudno samemu ze sobą rozmawiać – sami sobie raczej nie zadamy żadnego naprawdę zaskakującego pytania ani nie będziemy się w stanie nie zrozumieć. :-) Podobnie trudno jest się nauczyć pisania. Wyobrażam sobie, że ktoś się rozwija przy niewielkiej pomocy innych, ale to zajęłoby prawdopodobnie masę czasu. Kurs intensywny robiony samotnie mógłby się może powieść w przypadku osoby o kosmicznych zdolnościach językowych, ale to jest moim zdaniem wyjątek od reguły.
Co do planu nauki – mam wrażenie, że pewnym problemem jest cel jaki sobie założyłaś. On nic nie mówi o tym, czego będziesz potrzebować. Bo co to znaczy „w miarę swobodnie funkcjonować w anglojęzycznym środowisku”? Warto ustalić konkretnie – co powinnaś umieć powiedzieć, co napisać, co zrozumieć ze słuchu, a co przeczytać (i co nie jest Ci wcale potrzebne). W osiągnięciu takiej większej jasności też może pomóc rozmowa z drugim człowiekiem.
Druga sprawa – podejrzewam, że najlepiej plan nauki ustala się w cztery oczy, mając jakąś możliwość wyczucia ile umiesz, co sprawia Ci większą, a co mniejszą trudność. Ile masz czasu, w jakim tempie się uczysz i tak dalej. Jest dużo indywidualnych cech, które mogą wpłynąć na tok nauki, a które raczej trudno będzie komukolwiek przewidzieć na podstawie tak lakonicznych informacji, jakie podałaś. A nawet tak ustalony plan, może przecież podlegać poważnym korektom w trakcie nauki, czego jednorazowa porada przez Internet zupełnie nie jest w stanie objąć.
Podsumowując – wydaje mi się, że najrozsądniejszym sposobem nauki byłoby robienie tego pod czyimś „nadzorem” – uczyciel może wtedy na bieżąco pilnować co i jak, pomagać Ci i reagować na powstające w trakcie nauki potrzeby. W dużo krótszym poście do tego samego wniosku doszedł Łukciu. :-)
PS. Jeżeli nie chcesz polegać na ogłoszeniach, to może dowiedz się, czy Twoi znajomi lub bliscy mogą kogoś fajnego polecić? Gdynia to przecież nie jest miejsce, w którym wrony zawracają – powinno tam być sporo dobrych fachowców. :-)
Pozdrawiam i życzę powodzenia
J.