Jak uczyć siedmiolatka?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, dostałam ofertę nauczania siedmiolatka języka angielskiego.
Mam jednak "wątki i wątpliki", jak tę godzinę wykorzystać, od czego zacząć, jak daną lekcję poprowadzić...
Na początku będę chciała zadać mu kilka pytań, typu "What's your name?; How old are you?; Where are you from?" aby zorientować się, jak sobie radzi.
Ale co dalej?
Proszę o pomoc.

Malwina
W żadnym wypadku nie sprawdzaj jego umiejętności językowych, przynajmniej do ukończenia 15 lat.

Zacznij od kupna zestawów piosenek dla dzieci na płytach CD i audiokasetach. Można je dostać w ofercie ESKK i Wydawnictwie Edgard. Kup też programy językowe dla dzieci, np "Angielski na 6+", "Angielski at Once" i kilka innych podobnych.
Na pierwszą lekcję naucz się śpiewać 3 piosenek. Baw się z dzieckiem śpiewając każdą z nich, tę która najbardziej mu się spodoba śpiewaj razem z nim. Przy okazji wytłumacz mu kilka słówek z tej piosenki. Pozwól mu wysłuchać te słowa w piosence i wypowiedziane przez Ciebie.

Zapomnij wszystke słowa ocen negatywnych. Jeśli dzieciak na pytanie jak po angielsku nazywa się babcię odpowie GRANDFATHER, masz powiedzieć "dobrze, tylko angielskie dzieci mówią GRANDMOTHER, GRANDFATHER znaczy dziadek".

Krytykując dziecko za każdy błąd wyrobisz u niego blokadę przed wypowiedzią, którą będzie bardzo trudno naprawić.

Lekcje powinny trwać 15 - 20 minut. Co rok możesz je wydłużać o 5 minut.

W żadnym wypadku nie możesz mówić rodzicom, że dziecko nie potrafi się nauczyć języka, jeśli dojdziesz do takiego wniosku przerwij lekcje tłumacząc się brakiem czasu związanym ze studiami, wyjazdem za granicę lub czymkolwiek innym. Rodzice powinni od Ciebie wiedzieć, że dziecko jest zdolne, co najwyżej trochę leniwe, ani geniusz, ani tępak.

Życzę powodzenia!
Nie, nie mam zamiaru sprawdzać jego umiejętności, chciałabym się tylko dowiedzieć, co już potrafi, co trzeba powtórzyć.

Z kupnem takich materiałów będzie problem. Nie będę prosić rodziny o pieniądze (mam 17 lat), ale załatwię sobie tanio używane podręczniki dla pierwszych klas. Co do programów multimedialnych, to mam ich trochę (angielskiego uczyłam się w domu, nie chodziłam na zajęcia pozalekcyjne).
Dobrze, że uświadomiłaś mnie z tym wytykaniem błędów. Nie pomyślałam o tym, a teraz uważam, że to będzie dobry pomysł, powiedzieć "bardzo dobrze, grandfather oznacza dziadek, a babcia? grandmother".
Lekcja ma trwać godzinę, tak jak zażyczyła sobie matka chłopca. Malec obrotny i lubi angielski, więc był bardzo zadowolony.

Nie dziękuję za życzenia, żeby nie zapeszyć! ;)
>Z kupnem takich materiałów będzie problem. Nie będę prosić rodziny o
>pieniądze (mam 17 lat), ale załatwię sobie tanio używane podręczniki
>dla pierwszych klas.

W takim razie namów rodziców ucznia na kupno tych płyt z piosenkami i jakiegoś programu odpowiedniego dla angielskiego. Może to być jeden z tych, które wymieniłem wcześniej, może być "Hello Kids" Wydawnictwa YDP lub "Reflex English" tego samego wydawnictwa.
Podaj swój eMail, to spróbuję Ci jeszcze trochę pomóc.
BJK
[email]

W sumie, co do kupna książek, zdecydowałam się poprosić Tatę o małą pomoc na start. Książki i programy zostaną dla następnych (mam nadzieję) uczniów. :)

Dziękuję za chęci, rzadko spotyka się kogoś, kto naprawdę chciałby pomóc. :)

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie