Odnośnie grafiki, faktycznie teraz dopiero zwróciłem uwagę, że pomarańczowe słupki
odnoszą się do etnicznych populacji, choć różnice pomiędzy nimi są niewielkie poza
jednym wyjątkiem - rasą białą. Oczywiście z naszego punktu widzenia jest on kluczowy.
Nie ja jestem autorem tej analizy lecz wyciągnąłem wniosek z analizy autora artykułu.
Właściwie to żaden wniosek lecz potwierdzenie jego spostrzeżeń, choć może
nie idące aż tak daleko.
Założyłem, że suplement był obecny już długo na rynku, na tyle długo by dokonało się
pewne uśrednienie np. nie uwzględniono by osób które brały go na krótki czas przed śmiercią.
Zakładam, że chętnych aby dłużej żyć znajdziemy tyle samo wśród osób chorych co zdrowych,
stąd nie wydaje mi się aby wśród klientów przeważali ludzie chorzy.
Wówczas to zostaje przeprowadzone badanie które pokazuje że im ludzie przyjmowali
mniejsze dawki suplementu tym dłużej żyli.
Suplementu który zdaniem producenta ma istotnie wpływać na wydłużenie życia.
Gdyby producent w reakcji na opublikowanie wyników badania tłumaczył, że o niczym one
nie świadczą gdyż na długość życia mają wpływ dieta, aktywność fizyczna, używki,
genetyka, czynniki środowiskowe itp. zaś rolą suplementu jest jedynie wspomaganie,
to i tak sprzedaż drastycznie by spadła.
Wtedy rzeczywiście kupowaliby go ludzie skrajnie chorzy, którzy nie mają już nic do stracenia.
Jeśli zaś mleko istotnie wzmacnia kości to aż strach pomyśleć co by było gdyby biali Amerykanie
Szwedzi, Szwajcarzy odstawili mleko całkowicie.
Myślę że bez kul to mogliby nie wychodzić z domu bo łamaliby sobie nogi na co drugim spacerze.
Gdyby nie to mleko...
@zielonosiwy
Pamiętam że w XX wieku wydawało nam się, że wiek XXI będzie wiekiem nauki
tymczasem początek nowego tysiąclecia okazał się triumfem ciemnoty i ignorancji.
Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest właśnie Internet gdzie im ktoś
bardziej szokujące głosi teorie tym brzmi bardziej wiarygodnie, zaś najmniej brane pod uwagę
jest stanowisko środowiska naukowego i tyczy się to właściwie każdej dziedziny
od fizyki po seksuologię. Nie brakuje ludzi z dyplomem którzy firmują swoim autorytetem
najrozmaitsze teorie np. o tym że Amerykanie nie byli na księżycu, że ziemia jest pusta
w środku i zamieszkana przez obcych lub w o ogóle płaska.
Pseudonauka, pseudonaukowcy i wreszcie pseudointeligencja czująca się kompetentna
by wypowiadać się w każdej dziedzinie bez potrzeby jakiejkolwiek konsultacji z kimś
kto zajmuje się tym zawodowo.
Poza tym jakieś fanatyczny upór który każdą informację stojącą w opozycji do dotychczasowego
stanowiska odbiera jako zagrożenie.
niemniej
Środowisko naukowe również w pewnym stopniu odpowiada za ten drastyczny spadek
zaufania do naukowców, gdyż jak się okazało niektórzy z nich świadomie wprowadzali
ludzi w błąd lobbując w interesie koncernów. Warto sobie przypomnieć sprawę papierosów.
Oglądałem film na którym jeden poważny profesor zeznający przed chyba komisją senacką
w USA przekonywał, że nikotyna nie uzależnia i nie prowadzi do chorób serca, raka itp.
Dziś już nikt by się na to nie nabrał ale pamiętajmy, że na długo zanim uznano że papierosy
szkodzą to podnosiły się głosy co do ich szkodliwości. Wtedy też padał argument, że brak
przekonywujących badań naukowych potwierdzających szkodliwy wpływ papierosów na zdrowie.
Podobną sytuację obserwujemy dzisiaj z cukrem.
Bardzo możliwe że owa strona ma charakter pseudonaukowy i nie traktuje treści tam
zamieszczonych jako wyroczni. Ale jeżeli widzę, że kraje w których spożycie mleka
jest najwyższe mają najwyższy współczynnik złamań to zapala mi się czerwona lampka.
Sam piję mleko w umiarkowanych ilościach.
edytowany przez Michael_Corleone: 09 mar 2018