Wyrażenia

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 54
poprzednia |
Moglibyście sprawdzić czy wyrażenia tu podane są dobrze przetłumaczone? Pochodzą z książki którą niedawno czytałam. Znałam tą książkę wcześniej po polsku więc mam ogólne pojęcie, ale wolałabym żeby ktoś to sprawdził;)
Wiem, że jest tego trochę, więc dziękuję za jakąkolwiek pomoc:)

in a matter of - w ciągu/w czasie
in the face of - w obliczu
to learn out of sth - nauczyć się z czegoś
make yourself at home! - czuj się jak u siebie w domu!
as for - co do
would do well to do sth - zrobić(by) lepiej robiąc coś :)
to get to feet - (po)wstać
for some strange reason - nie wiadomo czemu
to get one's wish - że czyjeś życzenie się spełnia (dosł. mieć soje życzenie spełnione)
sth is about to start/end - coś się niedługo zacznie/skończy
either side (of) - z obu stron/po obu stronach
would you mind (doing sth) - mógłbyś/mogłabyś (coś zrobić)
to feel like (doing sth) - mieć ochotę (coś (z)robić)
you wait - poczekaj(tylko)
to take a form (of) - przybierać formę
in the lead - na prowadzeniu
to catch sb's eye - zwrócić czyjąś uwagę
to start somewhere - zacząć od czegoś
to end up as - skończyć jako
to stuff sth out of sight - schować coś
not to take sides - być bezstronnym
to bend down over sth - pochylić się nad czymś
to catch sb's attention - skupiać czyjąś uwagę
to get back - odegrać się
press on through sth - przeciskać się przez
the thing is - rzecz w tym
keep things friendly - być miłym
in a manner of speeking - można tak powiedzieć
late into the night - do późna w nocy
want a hand? - pomóc ci?
with an air of - ???

te powinny być dobrze:
to take aside - brać na stronę
to tell off for - robić wymówki za
to send off - odsunąć od gry
let's see - pomyślmy
to wear a smile - uśmiechać się:)
to be quite right - mieć całkowitą rację
to press sth against sth - przyciskać coś do czegoś
to complain about - narzekać na
to take sb's side - brać czyjąś stronę
without another word - bez słowa
UWAGA: Z poniższej porady korzystasz na własne ryzyko.

>would do well to do sth - zrobić(by) lepiej robiąc coś :)

Polskie tłumaczenie jest niejasne. :)

>to get to feet - (po)wstać

W zapisie po angielsku czegoś brakuje.

>you wait - poczekaj(tylko)

Przy braku kontekstu trudno ocenić, ale najczęściej spotykam się z tym w takim wariancie, że po polsku tylko powinno być obowiązkowe, a nie w nawiasie

>press on through sth - przeciskać się przez

To ma moim zdaniem bardziej przenośne znaczenie. Podaj zdanie.

>with an air of - ???

To oznacza, że ktoś robi coś lub jakiś jest w określonej atmosferze/stylu. Np.: She was a woman with an air of elegance – to była taka kobieta, że emanowała (niekoniecznie bardzo agresywnie) elegancją. The house had an air of Old World aristocracy about it.

>to take aside - brać na stronę

W zapisie po angielsku czegoś brakuje.

>to tell off for - robić wymówki za

W zapisie po angielsku czegoś brakuje.

>to be quite right - mieć całkowitą rację

Niekoniecznie. :) Quite to po prostu dość więc to, czy będzie to całkowita racja, czy nie, zależy od rozmowy. Wyobrażam sobie użycie: You’re quite right, but...

Pozdrawiam
J.
Jej, bardzo Ci dziękuję:)

to get to one's feet
to take sb aside
to tell off sb/to tell sb off for - teraz dobrze?

to press on through:
He pressed on through the crowd until he...

you wait: tak masz racje że z "tylko" bardziej wiadomo o co chodzi...:) Bo NIE chodziło mi o "Poczekaj, zaraz wracam". Tylko o coś bardziej w stylu "Poczekaj (tylko)... Jeszcze się przekonasz..." ;)

with the air of - "w określonej atmosferze" - tak, to pasuje:) Dzięki:)

would do well to do sth - hm, masz jakiś lepszy pomysł? :) Ja nic nie mogę wymyślić:)

Reszta dobrze tak?
Jeszcze trzy pytania:)
in a manner of speeking - można użyć w znaczeniu "można powiedzieć, że..." ?
"You're quite right, but..." - co jest tu nie tak?? ;)
i z innej książki:
I can't get over it - nie mogę tego pojąć ?
>to tell off sb/to tell sb off for - teraz dobrze?

Tak, teraz wszystkie trzy dobrze.

>He pressed on through the crowd until he...

W przypadku tego zdania rzeczywiście przeciskać się. Może mieć też znaczenie metaforyczne np. „he pressed on through more boring pages of the government report”

>would do well to do sth - hm, masz jakiś lepszy pomysł? :)

Np. It would do you well to go for a walk? Dobrze by ci zrobiło…

>Reszta dobrze tak?

Tak

>in a manner of speeking - można użyć w znaczeniu "można powiedzieć,
>że..." ?

Moim zdaniem będzie to zależeć od kontekstu zdania. Czasem można przetłumaczyć to jako „można powiedzieć, że” Zapewne nie zawsze będzie to jednak słuszny (czy najlepszy) wybór .

>"You're quite right, but..." - co jest tu nie tak?? ;)

Nic. Po prostu jeżeli mówisz, że ktoś ma CAŁKOWITĄ rację, to nie dodajesz potem „ale”. :-) Natomiast ponieważ „quite” jest mniej stanowcze, nie ma w tym sprzeczności logicznej. Więc "you're quite right" nie zawsze znaczy "masz całkowitą rację". ;-)

>I can't get over it - nie mogę tego pojąć ?

Nie, nie. Poszukaj. Dość popularny pharasal.
No tak... Z tym "I can't get over" ... trochę szukałam ale dalej nie wiem:(
Co w ogóle znaczy samo get over? Poradzić sobie z czymś? (wiem, ma więcej niż jedno znaczenie, ale tak ogólnie to dobrze?)

Wyjściowe zdanie (z tej książki) to:
'I can't get OVER it,' Norma was saying. 'You look so DIFFERENT.'

a że popularne to wiem bo nawet dzisiaj to usłyszałam;) - niestety bez kontekstu:(
...can't get over - masz racje, ze to jest cos w rodzaju 'nie moge sobie poradzic z tym, ze', np. 'I can't get over losing you, can't get over you'.
...co do 'can't get over it' - 'cos nieprawdopodobnego, nie moge az w to uwierzyc', jak widac z kontekstu.
Dzięki:) Pewnie jak spotkam się z tym jeszcze kilka razy to dokładniej to zrozumiem:) Więc tłumaczenie tego zależy bardziej od kontekstu, tak? Tzn. nie ma jakiegoś sztywnego zdania, że tylko w taki sposób to mogę przetłumaczyć?
Tak mówi Google:
http://www.filo.pl/angielski/art/get_over_something_/3/14/107/2564/3

> Tzn. nie ma jakiegoś sztywnego zdania, że tylko w taki sposób to mogę przetłumaczyć?

Zazwyczaj tłumaczenie całych fraz czy określeń nie polega na tym, że jest 1 do 1 - o tym jak najlepiej oddać słowa angielskie po polsku często decyduje dokładny kontekst. Dlatego ja raczej nie polecam uczenia się metodą "słownikową" czyli robienia sobie wielkich zestawień angielsko-polskich. Czasem polskie tłumaczenie jest konieczne albo przydatne, ale zawsze należy pamiętać o tym, że nie musi wyczerpywać znaczenia angielskiego. Ważniejsze niż znalezienie sposobu na to "jak to będzie po polsku" jest zrozumienie co dana fraza mniej więcej znaczy. Wtedy łatwiej ci będzie ją rozumieć lub tłumaczyć kontekstowo (jeżeli zajdzie taka konieczność).
Wiesz, nie tyle mi chodzi o rozumienie angielski => polski, ale odwrotnie. Bo ja nie potrafię się przekonać do używania danego słowa/zwrotu po angielsku dopóki nie poznam dokładnie jego znaczenia;)
> Bo ja nie potrafię się przekonać do używania danego słowa/zwrotu po angielsku dopóki nie poznam dokładnie jego znaczenia;)

Z tym dobrze by chyba było zawalczyć, bo "dokładne" poznanie znaczenia wcale nie jest proste (jeżeli mówimy o słownictwie bardziej skomplikowanym) i przy takim nastawieniu może Ci być coraz trudniej. :)
Hm, możesz dać jakiś przykład? Pewnie, tak jak mówisz, problem będzie zauważalny na "trochę" wyższym poziomie, ale jak na razie poznanie jednego tłumaczenia po polsku znacznie ułatwia mi uczenie niż poznanie całej definicji po angielsku (nawet jak ją rozumiem;) Na to o czym mówisz trzeba chyba myśleć po angielsku, a jak na razie umiejętność ta nie jest mi dana;)
A może robię wszystko źle i szybciej się nauczę nie tłumacząc wszystkiego tak dokładnie? :)
to get over sth - dojść do siebie po czymś
>Hm, możesz dać jakiś przykład?

Najlepiej to widać na przykładzie używania synonimów o nieco innym zakresie. Np. chuckle i snigger. Oba znajdziesz po polsku jako "chichotać" (tak samo jak giggle), ale wszystkie trzy to nieco różne rodzaje śmiechu. :-)

Nie traktuj mojego komentarza jako formy "potępienia" Twojego sposobu nauki - nie jestem nawet metodykiem, żebym mogła mieć na swoje opinie jakieś twarde argumenty wyrażające się słupkami i procentami. Po prostu z własnego doświadczenia wydaje mi się, że dobrze będzie stopniowo luzować sobie polski w nauce angielskiego. Na tyle, na ile czujesz się z tym komfortowo. :-)
>Najlepiej to widać na przykładzie używania synonimów o nieco innym
>zakresie. Np. chuckle i snigger. Oba znajdziesz po polsku jako
>"chichotać" (tak samo jak giggle), ale wszystkie trzy to nieco różne
>rodzaje śmiechu. :-)

Heh, więc tu widać słabe punkty czytania książek;) Bo powiem szczerze że byłam pewna że giggle i chuckle to synonimy...:P (Od razu mówię że nie sprawdzałam polskiego tłumaczenia.) No ale rzeczywiście definicje (angielskie) są całkiem inne... To chyba podobnie jak z tym journey, travel, itd. czego do teraz nie mogę dokładnie rozróżnić:(

W ogóle masz jakieś rady co do nauki? Np. Czy jest sens słuchać angielskiego na poziomie pre-intermediate/intermediate czy pouczyć się trochę słówek jeszcze i na razie dać sobie z tym spokój? I w ogóle lepiej nauczyć się 100 słówek tak o, czy 40 z kolokacjami itd.? Bo na pewno zwykłe uczenie się słówek da większe efekty jeśli chodzi o rozumienie, ale boję się że potem będę się ich musiała uczyć na nowo żeby nie robić błędów przy pisaniu...
Dzięki za jakąkolwiek radę - w końcu lepiej zapytać niż marnować czas... :)
no dobra. Może trochę przesadziłam z tym pre-intermediate, intermediate będzie spokojnie (przynajmniej wg. testów z neta;) Ale pytanie do wszystkich: czy na tym poziomie warto czegoś słuchać bez transkrypcji? Czy warto W OGÓLE czegoś słuchać??
Eh...
Heh, coś jak słuchanie kasety przez sen? ;)
No to już wiem co będę robić podczas następnego prasowania:P
http://www.megawypas.pl/readarticle.php?article_id=307
tu masz do wyboru, poszukaj :)

piszemy wg bez kropeczki :)

cały czas trzeba czegoś słuchać, nie ma innej opcji :)
Nie nie przez sen , bo przez sen przeciez mózg nie załapie tego , próbowałem to sekti razy przez sen ( po prostu zasypiam jak dziecko i tyle ).

Ale przeczytałas ten artykuł, prawda, chodzi o słuchanie "cały czas" oczywiście jak jest mozliwośc, just to be exposed to it as much as you can , even if you don't "pick up" some phrases or words, but your "brain patterns" begin to adjust ot it as they say..,robią sie jakies "nerual tissues' , tak samo jak dzieci ucza sie tylko z dorosłymi jest troche inaczej , ale spróbój słuchac codziennie 5 godzin np , z przerwami oczywiście i rózne programmy , najlepiej talk show american brithish whatever , just to make you "ear' to it ..zobaczysz rezultat po tygodniu , tara :) pennyworth* ( I wouldn't be me if I didn't always botch sth up:)
Dobrze tez wyszukiwać takich "talk show hosts" którzy używaja róznego słownictwa,róznych ciekawych słow,swoich "non-stereotypical expression" bo w news wszystko sie potwarza , ale to tez trzeba oczywiscie , ale bardziej na zywca, podcasts are also good , wszystko aby cały czas , al e to jest trudno , bo przeciez trzeba czasami odwiedzic a loo :)
http://listen.lbc.co.uk/

this one is not bad.
no tak, wg bez kropki:)
a za stronę bardzo dziękuję na pewno się przyda:) Chociaż na razie trochę przycina:(
>http://listen.lbc.co.uk/
Oni naprawdę tak szybko mówią czy tylko tak mi się wydaje?? ;) Mówią wyraźnie, ale zanim zdążę zrozumieć o czym to już jest następne zdanie;)
Oni nie mówia szybko , oni mówia normalnie tak jak sie mówi, nawet słychac jak pobiraja powietrze i 'ślinią sie":) , mam dobry sprzet akurat , ale musisz słuchac nawet jak nic nie rozumisz , bo to trzeba czasu, zalezy jaki masz obecny poziom ale to wszystko jedno, naukowcy to muwią nie ja:)

You won't become a fluent "listener" in a matter of a few minutes here and there but this is the way to the promised land of language mastery, and
make no mistake about it - there is a difference between native fluency and proficiency in a language, and I am propounding the latter.
mówią* :) przepraszam, nie mam "żadnej" matury :)
Staraj się codziennie czegoś słuchać.
http://www.esl-lab.com/
http://www.britishcouncil.org/professionals-podcast-english-listening-downloads-archive.htm
No teraz to mi starczy na pół roku;) No i zawsze pozostają jeszcze wszystkie "on live" ;) Co do "mówią normalnie" - może i mówią ale ja porównywałam do bbc i tam naprawdę mówią 5 razy wolniej:P
I jeszcze takie pytanie: co polecacie bardziej - słuchać AmE czy BrE? A może obu? Czy może nie ma zbyt wielkiej różnicy którego będę słuchać?
Może pora zostawic BBC na chwile, a pózniej wrocisz i bedziesz sie smiała :)

Wybierz sobie kilka ulubionych stacje,i słuchaj na przemian , zeby omijac reklamy
...and when u get up the next day ,the first thing u do u recall what they were talking about ..
...she was a cantankerous and recalcitrant old doushebag :)

Wszystko :i American i British, don't pigeonhole yourself with on type of pronunciation.

To jest tylko moja opinia. Nie jestem "expertem" ani "filologiem".Moze posłuchaj innych tez>:)
hmm, try this : )

http://www.live365.com/cgi-bin/directory.cgi?genre=comedy

Chuckle Check , Xtreme Prank Radio , Foul Mouth,may be not the last one if ur underage:-)
Znów zastrzegam, że nie jestem metodykiem - tylko magister filologii in spe. ;-) Więc moje rady naprawdę WARTO konsultować ze specjalistą (np. nauczycielem).

- Z wiedzy wyniesionej z metodyki pamiętam, że zazwyczaj w ciągu 45 minut przeciętny uczeń jest w stanie skutecznie przyswoić 4 do 7 nowych słów. Oznacza to, że tych 4 do 7 nauczy się używać (słownictwo czynne), pozostałe natomiast może się nauczyć rozpoznawać (słownictwo bierne). Dlatego uważałabym z tak wielkimi liczbami jak 100 - niezależnie czy z kolokacjami czy bez. :-)
- Słownictwa warto się uczyć i w kontekście kolokacji i bez nich. Dlatego, że kolokacje są potrzebne po to, żeby go skutecznie używać, ale z drugiej strony często jedno słowo bazowe ma dużo kolokacji, więc nauczenie się tylko jednego zestawu słowo+kolokacja nie jest skuteczne. Wydaje mi się, że tu trzeba po prostu zachować jakąś zdroworozsądkową równowagę.

Natomiast dorzucając do dyskusji o słuchaniu:
- Słuchać warto zawsze, nawet na poziomie początkującym. Bo umiejętności językowe są w pewnym stopniu rozdzielne - tzn. twój poziom gramatyki nie przekłada się automatycznie na to, że więcej słyszysz. Dlatego warto rozwijać wszystkie umiejętności (czytanie, pisanie, słuchanie i mówienie) jednocześnie. Problem polega natomiast na tym, że na początkowych poziomach zazwyczaj przygotowuje się do słuchania specjalne materiały albo daje specjalne zadania (np. można uczniom puścić prawdziwy kawałek radiowy, ale kazać odnaleźć w nim tylko godzinę albo informację, który mamy dzień). Nie przypomina to więc naturalnego słuchania ot tak sobie. Mówimy tutaj o słuchaniu świadomym, czyli nieco innym od tego, o którym pisał savagerhinho
- Czy na Twoim poziomie warto słuchać "luzem", bez wyznaczonego wcześniej zadania albo przygotowania materiału i to celowo? Trudno mi ocenić (bo jak mam to zrobić na odległość?) ale zasugeruję, że jeżeli chcesz spróbować, może ci się przydać jakieś uproszczenie procesu słuchania - np. oglądanie telewizji, video (polecam satelitarne kanały obcojęzyczne jeżeli masz kablówkę albo np. podcasty dostępne legalnie w sieci - choćby te na stronach CNN czy BBC, Discovery Chanel). W takim przypadku łączą się co najmniej dwa źródła informacji tj. wzrok i słuch (pomijam chwilowo kwestię napisów). Częściowo to, czego nie usłyszysz, możesz dopowiedzieć z informacji wzrokowych albo np. jeżeli oglądasz film - z wiedzy o gatunku. Ważne jest natomiast to, żeby to była forma, która Cię nie męczy. Mnie osobiście obecnie (przy nauce niemieckiego) bardzo odpowiadają programy popularnonaukowe podobne do "How its Made" na Discovery.
- No i jeszcze jedna sprawa – nawet przy słuchaniu celowym trzeba odrzucić myśl o rozumieniu WSZYSTKIEGO. Materiał tzw. autentyczny (czyli nie przygotowany do nauczania) nie został stworzony pod Ciebie tylko po prostu jest. Oznacza to, że rzeczy bardzo proste mogą się tam przeplatać z bardzo trudnymi. Nie chodzi zatem o to, żeby go w całości zrozumieć, tylko żeby się osłuchiwać, może wyłapać jakieś interesujące słówko, które będzie ci się z danym materiałem kojarzyć. Celem nie jest perfekcyjne rozumienie, a raczej takie, że wiesz o co mniej więcej chodzi. Różni się to od słuchania przy prasowaniu tym, że np. na 10-30 minut cała zamieniasz się w słuch (i wzrok)

Tak bym to widziała.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 54
poprzednia |

 »

Pomoc językowa