Prośba o pomoc w tłmaczeniu

Temat przeniesiony do archwium.
Mam prośbę o pomoc w przetłumaczeniu tytułu pracy na język angielski.
"Niestandardowy wpływ preparatu Roundup i produktów jego rozkładu na glebę i zasiedlającą ją roślinność"
Próbowałam to przetłumaczyć tak ale coś jest nie tak.
Custom influence the formulation of Roundup and products of degradation of soil and plants inhabiting it
Z góry dziękuję za pomoc.
nie klam, ze probowalas to przetlumaczyc. Wrzucilas do translatora. Promotor prawdopodobnie zna angielski lepiej niz translator i teraz szukasz wsrod ludzi. To jest brak szacunku dla tlumaczy.

przetlumacz sama, a przynajmniej podaj terminologie
W swoim poście nie widzę żadnego kłamstwa. Korzystałam z pomocy tłumacza bo gdybym umiała przetłumaczyć to sama to nie prosiłabym nikogo o pomoc. Nie miałam zamiaru nikogo urazić, a już na pewno nie w jakiś sposób obrażać tłumaczy, poprosiłam tylko o pomoc ale widzę, że tu jej nie otrzymam. Tak więc dziękuję i chyba poproszę o pomoc promotora, który na pewno zna lepiej angielski jak zasugerowałeś.
od razu też go poproś o napisanie pracy
Naprawdę nie rozumiem tych komentarzy. To, że nie potrafię dobrze napisać tematu pracy po angielsku nie znaczy, ze mam problem z napisaniem pracy. Widzę, że w dzisiejszych czasach ciężko uzyskać pomoc od ludzi. Jeśli nie chce wam się pomagać ( czy jak uważacie zrobić tego za mnie) to po prostu omińcie ten wpis i nie komentujcie. Nikt was do tego nie zmusza. Szczerze mówiąc gdybym poprosiła was o pomoc w przetłumaczeniu dużego fragmentu to moglibyście być oburzeni bo byłoby to wykorzystaniem waszych umiejętności, ale to jedno zdanie dla osoby dobrze znającej angielski nie powinno stanowić problemu i napisanie tłumaczenia zajęło by mniej czasu niż dodawanie tych wpisów...
chodzi o to, że powinnaś znać angielski na tyle, żeby przetłumaczyć ten tytuł, a przynajmniej podać tłumaczenia terminów.
ale nie, dla Ciebie jest w porządku kazać ludziom poprawiać po translatorach. Zero szacunku.
A mnie chodzi o to, że gdybym znała angielski na tyle, żeby przetłumaczyć ten temat to bym to zrobiła i nie prosiłabym o pomoc. Wiem, że jest to język który w dzisiejszych czasach powinien znać każdy i gdybym miała napisać coś prostego to nie sprawiłoby mi to problemu, niestety temat przerósł moje możliwości, trudno nie każdy ma talent do wszystkiego. Angielski nie był nigdy moją mocną stroną i dużo się jeszcze muszę nauczyć. Co do tłumaczenia terminów to większość i tak musiałabym wklepać w tłumacza albo sprawdzić w słowniku więc niczego by to nie zmieniło bo poprawnie nie umiałabym tego złożyć w zdanie.Nie widzę więc sensu w dalszym komentowaniu, tak więc przepraszam jeszcze raz że was uraziłam swoją prośbą i kończę rozmowę.
nie wklepuj terminów do translatora, jezeli tlumaczysz cos na powaznie
tak, moglas sprawdzic w slowniku albo skonsultowac z kims, kto zna te terminy po angielsku.
Nie chcesz wspolpracowac, chcesz miec wszystko gotowe. Szkoda.
Matko, czy naprawde musze podnosic rece do nieba w jaki sposob dzisiejsza mlodziez traktuje innych. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Nie tylko zrob za nich, (bo oni do tego maja prawo), ale jeszcze MILCZ, (bo oni maja prawo robic z toba co tylko chca).
Wstyd.
(p.s.dobrze, ze nie jestem zla i pisze to lagodnie).
Terri mam nadzieję, że to nie jest aluzja do mojego wpisu, bo jeśli tak, to prosiłabym Cię o wyjaśnienie w moim poście o co chodziło. Byłabym wdzięczna, bo nie lubię niejasnych spraw.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Mógłby ktoś przetłumaczyć proszę

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie