Bardzo prosze o przetłumaczenie listu. Bardzo dawno nie posługiwałam się angielskim, a tym bardziej ni pisałam w tym języku. W moim liście napewno jest wiele błędów.Napisze tylko kawałek, bo wiem, że moja 1 część jest dobrze napisana. Więc napiszę po polsku. Będę bardzo, bardzo ale to baaardzo wdzięczna za pomoc.
Właściwie Cię nie znam, ale kiedy spojrze w twoje oczy, choćby na zdjęciu wydają mi się znajome, mimo, ze nigdy cię nie widziałam. W Twoich oczasz jest coś smutnego, albo znudzonego, nie wiem jak to właściwie nazwać, ale coś w nich jest. COś co świadczyło by, że jest Ci smutno, ale z jakiego powodu? Tego nigdy się nie dowiem.
Nawet nie wiesz jak dziwnie się czuję pisząc to, ze świadomośćią, że prawdopodobnie nigdy tego nie przeczytasz. Życie nie jest fair. Kiedy słyszałam jak mówisz, w twoim głosie było coś kojącego, coś znajomego, jabym znała Cię od zawsze. Wiem, że to może jest głupie, ale właśnie takie mam wrażenie. Coś się we mnie zmieniło kiedy zaczęłam pisac ten list, chociaż wydaje mi się, że to jakby kartka z pamiętnika, nigdy tak nie pisze, nie wiem co mnie naszło.
Prawdopodobnie nie powinnam tego pisac, ale siedząc teraz przy oknie i spogladajac na swieży śnieg, który spadł dzisiejszej nocy, dostałam dziwnego impulsu, żeby to napisać. Patrząc za okno, na biały, rażący w oczy śnieg, czuję przypływ adrenaliny, a może to tylko jakieś dziwny zbieg okolicznośći.
CHyba napisałam już za dużo, wybacz.
Będę naprawdę bardzo wdzieczna, za przetłumaczenie tego tekstu. Z góry dziękuję.