1900s

Temat przeniesiony do archwium.
Kurde, zgłupiałem chyba :))

jak jest in the early 90s - w latach 90.
a jak jest 1900s to na początku IXI wieku? :D
nie, XX wieku, right? :))
tak, 1903 itp.
Dorwałem artykuł na bbc i tak się zastanawiam jak by tu przetłumaczyć nagłówek

Ask a little girl what her favourite colour is, and chances are she'll shout "pink". Toy aisles and clothing rails are packed with this shade, but is nothing but pink for girls harmful?

Gdy zapytasz dziewczynkę o jej ulubiony kolor, pewnie krzyknie: różowy! Na sklepowych półkach i wieszakach pełno jest różowych zabawek i ubrań. Ale czy ubieranie małych dziewczynek na różowo nie jest dla nich krzywdzące?

Co myślicie? :)
merix
cos nie tak.
...Ale czy 'ubieranie małych dziewczynek na różowo' (tego niema w ang.) tylko ten rozowy kolor nie jest dla nich krzywdzący?
hmm, czyli nie dopowiadać, ok. A co na to inni? :)
tez jestem za tym, zeby nie dopowiadac w ten sposob.
a coś takiego:
Ale czy to przypadkiem nie ten kolor jest właśnie dla małych dziewczynek najbardziej krzywdzący?
Trochę to zalatuje pedofilią
ale mądrala :) W oryginale też zalatuje? To może nie powinieneś tego czytać :)
>a coś takiego:
>Ale czy to przypadkiem nie ten kolor jest właśnie dla małych
>dziewczynek najbardziej krzywdzący?

Z tego fragmentu nie wynika, że różowy jest jakoś bardziej szkodliwy czy gorszy niż inne kolory, ale szkodliwe może być "nothing but pink", czyli wykluczenie innych kolorów. imho.
dokladnie tak :)

...but is nothing but pink for girls harmful?
...ale czy brak innych kolorow jak roz dla dziewczat jest szkodliwy?
hmm, ja tego nie widzę :)

nothing but trouble = same kłopoty
but is nothing but pink = tylko różowy?

jak to brak innych kolorów? Nie kumam!!!!! :)

brak innych kolorów jak róż = wg mnie zupełnie inne znaczenie (że róż z innymi jest ok?) nie odpuszczę dopóki tego nie załapię :)

Ale czy to nie róż jest najbardziej szkodliwy dla dziewcząt? Co w tym jest źle?
nothing but pink - nic oprocz rozu
czy to, ze dziewczynki maja wokol siebie tylko roz (nie maja nic oprocz rozu) nie jest szkodliwe?
no to już jakieś bardziej logiczne :) Dziękuję.
It's under their skin from a very early age and severely limits choices, and decisions. "We have got to get something done about the effect marketeers are having. We are creating little fluffy pink princess, an image of girliness, that is very specific and which some girls don't want to go along with, but due to overwhelming peer pressure, are having to conform to."

Zakodowany w ich głowie kolor już od najmłodszych lat poważnie zawęża zakres wyboru i decyzji. „Musimy podjąć jakieś działania w kwestii ochrony naszych dzieci przed szkodliwym wpływem marketingu. Kreujemy nasze małe puszyste, różowiutkie księżniczki na modłę "girliness", z którą wiele młodych dziewczyn nie chce się indentyfikować, ale z powodu przytłaczjących nacisków grupy rówieśników musi sie dostosować.

Dwa pytanka:
"it's under the skin" = mają zakodowane jest dobrym opowiednikiem?
"girliness" - rozumieć jako dzieczęcość?
> an image of girliness

Tak sobie głośno myślę, że:

Skracając myśl - sprzedając dziewczynkom styl "na różowo" przedstawiamy im pewien model dziewczęcości, którego część z nich wcale nie chce przyjmować, ale dostosowuje się ze względu na rówieśników. Tutaj girliness byłoby np. czymś podobnym do manliness a po polsku do kobiecości - sposób "bycia dziewczyną".

Zdecydowanie nie "na modłę" girliness, bo jest to pojęcie ogólne (tak jak po polsku kobiecość), a nie jakiś konkretny wzór.

I już więcej nie myślę.
Pozdrawiam
J.
Dzięki Iota.

Wychodzi na to, że serwując im ten róż ciągle, kreujemy pewien wzorzec dziewczęcości, który pewnej częsci dziewcząt się nie podoba :)
Nie zapomnij oddać dookreślenia: "very specific" :-)
Jasne :) A co myślisz o it's under their skin?
Terri,
mogłabyś napisać po ang. swoje odczucia na temat "it's under my skin", chciałbym to dobrze ująć po polsku :)
'it's under my skin' - 'pod moja skora', ale tego nie za bardzo lubie.
Jak tlumaczysz piosenke F. Sinatra...I've got you under my skin'?,
hehe, mogłoby być po ang, ale rozumiem, że

it's under my skin means "it's in their blood, they have it encoded in their heads somehow"?
>>>it's under my skin means "it's in their blood, they have it encoded in
their heads somehow.
..nie za bardzo. Miec cos 'under my skin' to tak, ze nie moge tego w zaden sposob usunac.(np byc zakochanym). (Glowa jest w tym wypadku bezsilna) If 'something's in your blood' to wiecej odnosi sie do characteru/cechy czlowieka...'I knew he'll become rich, it's in his blood'
czyli bardziej po polsku "to tkwi we mnie"?

a zobacz to Terri:
"Everyone is hard-wired with four things - gender, a talent set, personality and differing ability to deal with trauma. "I agree that if you are saying the environment has no effect on these, you go too far the other way, but the effect is negligible."

do czego odnosi się to "you go too far the other way"?
Zacząłem roboczo tak:
Każdy z nas ma w sobie program, który jest odpowiedzialny za cztery rzeczy: płeć, pakiet talentów, osobowość oraz różne umiejętności radzenia sobie z bolesnymi doświadczeniami. „Zgadzam się co do stwierdzenia, że środowisko nie ma wpływu na powyższe; ........, co i tak nie ma większego znaczenia.
"Everyone is hard-wired with four things - gender, a talent set, personality and differing ability to deal with trauma. "I agree that if you are saying the environment has no effect on these, you go too far the other way, but the effect is negligible."

Zacząłem roboczo tak:
>Każdy z nas ma w sobie program, który jest odpowiedzialny za cztery rzeczy:

Nie, jak program może być odpowiedzialny za płeć? Chodzi o to, że każdy się rodzi z tymi czterema.

>pakiet talentów, - zestaw umiejętności

> różne umiejętności - to nie jest zbiór różnych umiejętności, tylko jedni lepiej sobie radza, a inni gorzej. Zróznicowana zdolność??

>Zgadzam się co do stwierdzenia,

E tam, jaka zgoda co do stwierdzenia? Tam nie jest napisane 'i agree that theenvironment..."...
Zgadzam się, że przesadą w drugą stronę (going to far the other way) jest stwierdzenie, że środowisko ne ma wpływu..., ale w istocie taki wpływ jest bardzo niewielki.
(the effect = effect z poprzedniej części zdania)
:)
brakuje mi generycznego słowa na te 4 "things"
może lepiej przetłumaczyć to tak:
W każdym z nas znajduje się wbudowany schemat określający naszą płeć, zestaw umiejętności, osobowość...?

But therapist and researcher Michael Gurian, who is based in the United States, says too much pink doesn't have a profound effect biologically - because it can't

Jednakże terapeuta i naukowiec, Michael Gurian, stacjonujący w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że zbyt wiele różu nie wpływa znacząco (na dziewczynki) pod kątem biologicznym????????

"to biologically" mnie coś nie pasuje, no i jak jest "nie wpływa" to nasuwa się pytanie na co, więc dodałem (dziewczynki), co pewnie nie jest dobrym posunięciem :) Proszę o rady.
>brakuje mi generycznego słowa na te 4 "things"

Ehe, to nie jest łatwe, o czym zresztą świadczy moja poprzednia wypowiedź :-)

>W każdym z nas znajduje się wbudowany schemat określający naszą płeć, zestaw umiejętności, osobowość...?

Nie,schemat nie podoba mi się. Może 'centrum sterowania, składające się z [nie - 'okreslające', my się z tym rodzimy]


But therapist and researcher Michael Gurian, who is based in the United States, says too much pink doesn't have a profound effect biologically - because it can't

stacjonujący w Stanach Zjednoczonych - to on jest żołnierzem?


zbyt wiele różu nie ma znaczącego wpływu biologicznego [na organizm] - tak proponuję
stacjonuje - oczywiście mieszka :) tak jakoś wpadło mi do głowy jako pierwsze :)

Wklejam całość :)) Może komuś spodoba się to co napisałem :) Dziękuję wszystkim za wszelką pomoc.

Claire Bates
Koniec z ubieraniem dziewczynek w różowe ciuszki?

Gdy zapytasz dziewczynkę o jej ulubiony kolor, pewnie krzyknie: różowy! Sklepowe półki i wieszaki uginają się pod ciężarem różowych zabawek i ubrań. Ale czy to, że wokół dziewczynek jest tylko róż, nie jest dla nich szkodliwe?

Na początku XX wieku było zupełnie na odwrót. Kolor niebieski przypisywano dziewczynkom, a różowy chłopcom. W czasopiśmie Women’s Journal czytamy: „zdecydowany i silniejszy różowy bardziej pasuje do chłopców. Dziewczęta natomiast o wiele ładniej prezentują się w subtelnych i delikatnych odcieniach niebieskiego”. Magazyn DressMaker podziela tę opinię: „młodych chłopców najlepiej ubierać na różowo. Kolor niebieski, uważany za bladszy i delikatniejszy, jest zarezerwowany dla dziewcząt, a żywszemu różowemu bliżej do intensywnej czerwieni”. Co wywołało zmianę? Nie wiadomo. Nastąpiła ona jednak zanim Adolf Hitler wydał rozkaz przeprowadzenia klasyfikacji homoseksualistów. Osoby, które uważano za „uleczalne” zsyłano do obozów koncentracyjnych i znakowano różowym trójkątem. To sugeruje, że do tej pory kolor różowy był kojarzony z typowo kobiecymi cechami. Obecnie niektórzy eksperci twierdzą, że różowy dominuje u małych dziewczynek w okresie wychowawczym. I to może być szkodliwe. Sue Palmer, autorka poradnika Toksyczne Dzieciństwo, pisze, że „całkowita obsesja” na punkcie różowego źle wpływa na rozwój osobowości dziewczynek. „Bardzo mnie to martwi, bo trudno spotkać dziewczynki w wieku ponad 3 lat, które nie miałyby bzika na punkcie różowego. Tkwiący w ich głowie kolor już od najmłodszych lat poważnie zawęża zakres dokonywanych wyborów i decyzji. „Musimy podjąć jakieś działania w kwestii ochrony naszych dzieci przed szkodliwym wpływem marketingu. Sprzedając dziewczynkom styl „na różowo” kreujemy pewien specyficzny model dziewczęcości, którego część z nich nie chce przyjmować, ale dostosowuje się ze względu na przytłaczające naciski grupy rówieśników.
Natura – tak! Wychowanie – nie!
Jednakże terapeuta i naukowiec – Michael Gurian – mieszkający w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że zbyt wiele różu nie ma znaczącego wpływu biologicznego na organizm. W jego opinii ludzkość jest zaprogramowana w pewien sposób i żaden kontakt z wpływami zewnętrznymi nie może tego zmienić. „W każdym z nas jest swoiste centrum dowodzenia zawiadujące 4 czynnikami: płcią, osobowością oraz zróżnicowaną zdolnością radzenia sobie z bolesnymi doświadczeniami. „Zgadzam się, że przesadą w drugą stronę jest stwierdzenie, iż środowisko nie ma wpływu na powyższe czynniki, bo tak nie jest. Ale w istocie taki wpływ jest bardzo niewielki”. Michael Gurian jest autorem ksiązki Nurture The Nature, w której dowiadujemy się, że jedyną rzeczą, która może istotnie zmienić sposób w jaki dziewczynka funkcjonuje i rozwija się jest choroba psychiczna lub inne rodzaje poważnych doświadczeń psychicznych. Gurian posługuje się przykładem wizerunku chudych modelek i aktorek, który nie wywołuje w danej osobie chęci bycia anorektyczką – w to zamieszane są inne bardziej skomplikowane czynniki. Tak samo dzieje się w przypadku zbytniego eksponowania na róż (lub inny dowolny kolor, który można przypisać dziewczętom). „Wszyscy naukowcy spierają się w tej samej kwestii – organizmu biologicznego nie można oddzielić od środowiska, bo przestałby istnieć, ale środowisko nie może zmieniać swoistej podstawowej natury tego organizmu. „Wpływ jest bardziej tymczasowy. Nie jest to całkowicie negatywny wpływ, o którym tak żywo dyskutują naukowcy”.


Kolor oko łechce

Wchodząc do każdego sklepu z zabawkami lub działu z ubraniami dla dzieci z łatwością zauważymy podział na płcie. Jedna strona sklepu obładowana po sufit różowym, a druga pełna dziwnych maskujących odcieni pomarańczowego i niebieskiego. Przez to właśnie na witrynach internetowych poświęconych wychowaniu dzieci toczą się dyskusje przepełnione żalem na temat braku ubrań dla dziewczynek w innych kolorach. Ponieważ dziewczynki zwracają większą uwagę na kolory niż chłopcy (np. używają większej ilości barw w swoich rysunkach) i uczą się ich nazw znacznie szybciej, nie dziwi fakt, że producenci zabawek narzucają dziewczynkom pewien odcień kolorów, zmuszając w ten sposób do kupna. To mógłby być dowolny kolor – pisze Gurian. Chłopcy również muszą się borykać się ze swoimi stereotypami i przypisywaną im paletą kolorów, ale feministki twierdzą, że to nie spycha chłopców aż tak na margines społeczny. Według nich dziewczęta już teraz walczą z nierównością. M. Gurian pisze: „osoby utyskujące na kolor różowy uważają, że oznacza on “dziewczę, dziewczę”, co przekłada się na „niemądre” a zarazem „dziewczę w opresji”. Ale dziewczęta, którym w opinii ekspertów, zbyt wiele różowego mogło zaszkodzić tak naprawdę były przez coś „znerwicowane” lub nie dano im możliwości rozwinięcia swoich naturalnych talentów. To nie ma nic wspólnego z różowym” – mówi Maria Dawes, matka dwóch dziewczynek w wieku 2 i 3 lat. “Moje córeczki uwielbiają różowy, to ich ulubiony kolor. Ale równie dobrze bawią się tarzając w błocie. Oczywiście to wszystko ma podłoże w rozsądnym i zrównoważonym wychowaniu. Otaczanie dziewczynek tylko różowymi rzeczami trochę mnie niepokoi, choć ostatecznie, gdy dorosną, to same będą podejmować decyzje” M. Gurian jest ojcem dwóch nastoletnich dziewczynek. „Moje córki uwielbiają kolor różowy, ale wyrastają na cieszące się powodzeniem młode kobiety. Ich upodobanie do tego koloru i reszty rzeczy typowych dla dziewcząt nie wstrzymało ich rozwoju”. Pani Palmer również ma córeczkę. A kiedy była mała sama bawiła się w grę zwaną Mój Mały Kucyk (My Little Pony). „Starałam się, żeby moja córeczka nie bawiła się w tę grę, ale na próżno. Jednak moi rodzice byli wtedy całkowicie spłukani, więc i ja na szczęście nie musiałam się poddawać tej dojmującej sile wszechróżowego.

All rights reserved :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Studia językowe