Ooo Matko, mam meeega dziwny tekst ;| Please Help!

Temat przeniesiony do archwium.
31-56 z 56
| następna
jestes beznadziejny :)
Blue balls!

Chyba dzisiaj nie dogadamy sie.
Innym razie
Tara
Strike me dumb :)In a pig's ear, balls ? I'm really a dool-tool:)How come balls ? How would you turn my ,sorry someone's balls blue ?By pulling and spinning them?
Yes I see know, after you have some good "bumping" they turn blue and small looking like a dead dwarf ... :) Still a lot to learn :)
I have said this before, you really are incorrigible. :)

You had better live up to expectations in person, and not be some "flegmatyczny pantoflarz" :)

It's late.
Get some sleep. I'm glad Bartek is ok
Maybe it's 'ebauchon' - originally a French word meaning a rough block of something, especially wood; in English used mainly in connection with pipe making:
http://pipedia.org/index.php?title=Pipe_Making
>heh Dziękuję. To jest Polska właśnie. Vafanculo

taa, Tobie nawet nie chciało się przeycztać tego, co sama napisałaś, i zobaczyć, że te zdania nie mają sensu po polsku. Teraz masz pretensję, że nikt nie chce odrobić za Ciebie pracy domowej.
Daj to do biura tłumaczeń, będzie cacy. Że musisz zapłacić? Było się uczyć angielskiego...
tak, masz rację.
nie wiem o co chodzi po angielku, nie wiem jak to zrobic na polski, ale teraz to i tak juz dupa.
za pozno sie do tego zabralas i chcialas miec wszystko zrobione (bo to tlumaczenie do niczego sie nie nadaje).
Hm.. ale to jest pierwszy tekst ktory dostalam do przetlumaczenia, a pojecia nie mam jak sie to robi i wyszla kicha, bo wiecej czasu zajęło mi dojscie co to w ogole jest EEG a nie mowiąc juz o tych zwrotach które tam są. Cóż...
dlaczego przyjelas tekst z dziedziny, na ktorej sie nie znasz?
mam zajecia z tłumaczeń i koleś nam taki przysłał do zrobienia. Nie dało nic tłumaczenie mu, że na zajęciach jest całkiem coś innego, nie zrobisz = nie masz zaliczenia, nie podchodzisz do pnja i wsio ;]
Gdzie studiujesz? Dlaczego tlumaczenia sa laczone z pnja?
> ale to jest pierwszy tekst ktory dostalam do przetlumaczenia, a pojecia nie mam jak sie to robi

Kilka podpowiedzi na przyszłość:

- MUSISZ rozumieć tekst źródłowy. Orientować się skąd mniej więcej pochodzi i co dokładnie znaczy. Inaczej możesz nie zaczynać.
- W związku z tym, jeżeli temat jest specjalistyczny (w tym wypadku medyczny), powinnaś przeznaczyć odpowiednią ilość czasu na dokształcenie. Nie zakładaj, że tłumaczenie tego typu zrobisz w godzinę/dwie bo ma tylko kilka linijek.
- Z czasem być może uda Ci się zabrać bazę danych w dziedzinach, z których tłumaczysz, warto (jeżeli nie masz dostępu do specjalistycznych słowników), zapamiętywać szczególnie przydatne strony internetowe i tworzyć sobie samemu mini-słowniki czyli glosariusze.
- Jeżeli nadal masz problemy ze zrozumieniem tekstu, poproś o pomoc nie z tłumaczeniem, a z jego znaczeniem w oryginale. Możesz poszukać pomocy ludzi z danej dziedziny.
- Pod żadnym pozorem nie stosuj translatorów
- Pamiętaj, że tekst MUSI być zrozumiały po polsku.
> Dlaczego tlumaczenia sa laczone z pnja?

MG - warsztaty tłumaczeniowe np. u mnie były łączone z "najwyższym stopniem wtajemniczenia" na PNJA. Tyle, że nikt nam tam nie dawał do tłumaczenia tekstów specjalistycznych (od tego były osobne zajęcia), a jakieś ogólne prasówki dla zrozumienia podstawowych mechanizmów.
to nie wyglada na najwyzszy stopien wtajemniczenia - ona nie rozumie zdan po angielsku. Na tym poziomie pnja powinno byc pnja :-)
Dzięki, ale widocznie to nie dla mnie ;]
a mam tylko pytanie jeżeli np w tym artykule jest tytuł amerykańskiego czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences, to trzeba wtedy tak zostawić? Czy się tłumaczy na polski??
A jak Ty myślisz?
Nie wiem na którym roku jesteś Majajenka i co dokładnie studiujesz, ale najwyraźniej tekst (być może 'jeszcze') nie jest dla Ciebie. Tekst generalnie nie należy do łatwych i na pewno nie jeden profesjonalny tłumacz miałby nad czym pogłówkować. Autorka postu sama napisała, że prowadzący zajęcia z czym innym pracował na zajęciach i całkiem coś innego dam na zaliczenie. I znowu napisze, ze jeśli to początki studiów czy tłumaczeń w ogóle dla Majajenki to takie wrzucenie na głęboką wodą to głupota. Skoro dziewczyna nie rozumie o co chodzi w tekscie i byc może nie rozumie tematu po polsku, to nie ważne co jej tu napiszemy, tematu nie zrozumie w dzień czy dwa, może nawet nigdy.

Na koniec przykład zaliczenia na pewnych studiach całkowicie nie związanych z tłumaczeniami, gdzie nie maja nawet języka i nie muszą go znać. A zaliczenie to przetłumaczenie artykułu mającego prawie 150 stron, język specjalistyczny - ekonomia, osób w grupie 9, wiec wiadomo ile stron na osobę. Prowadzący mówi, ze albo to tłumaczenie, albo egzamin, ale 'radzi' wybrać tłumaczenie bo z egzaminem studenci 'mogą sobie nie poradzić'. Wiadomo, ze w takich przypadkach lepiej się nie wychylać. No i tak to studenci udają się do tłumaczy i płacą kilkaset złotych, żeby jakiś tam pan miał przetłumaczony tekst (pewno na użytek własny)
Zrobiłam sama, fakt że po terminie, ale dostałam 4-.
Iota,
opisany przez Ciebie przypadek, choć nie w takim wymiarze, miałem okazję, nie przyjemność, przetestować na jednym ze studentów kulturoznawstwa. Pan doktor dał im na zaliczenie megatrudny tekst o terroryzmie na zaliczenie. Kolega przetłumaczył sam z prośbą o koretkę. Nie dało się tego czytać, musiałem zrobić od nowa. Kolega dostał 5, a doktor mówi, że może mógłby mu pomóc w tłumaczeniu ksiązki, z której zaczerpnięty został fragment :) Dasz wiarę? :) Doktor od nauki ich specjalistycznego języka angielskiego. Padłem.
merix - to na pewno miało być do mnie? :-)
pod Twój post :)
Tyle, że o zaliczeniu pisała Iwona.
o lol, zmień nick :) albo to ja musze zmienić okulary heh
Temat przeniesiony do archwium.
31-56 z 56
| następna

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie