tłumaczenie wiersza

Temat przeniesiony do archwium.
ja wiem, ze tłumaczenie wiersza, to trudna sprawa.. ale podjełam sie tego.. nie wiem czy udolnie, czy nieudolnie, ale chcialam spróbowac.. czy moze ktos rzucic okiem? :)

'Wisława Szymborska - Love at first sight

The two are convinced that the feeling that coupled them was immediate. Such certainty is beautiful but uncertainty even more.

They think there was not anything going between them because they did not know each-other.

But what those streets, stairs and corridors on which they could pass each-other say?
I would like to ask them if they do not remember - maybe in some revolving door passing face to face? or 'I am sorry' in a crowd? a 'wrong number' voice on the phone?

- but I know their answers.

No, they do not remember.

They would be really surprised that for a long time the fortune has played with them. Not ready enough to become fate for them, approaching and drifting apart, has stood on their way and while curbing giggles, sprang back.

There were signs and it does not matter they were illegible.

Maybe three years ago or last Tuesday a leaf flied over from one arm to another?

There was something lost and found. Who knows it was not a ball in the thicket of childhood?

There were door handles and bells on which earlier one touch came after another touch..

One luggage near the other in a luggage office. There might even have been the same dream one night.. that became blurry after waking up..

Every beginning is the continuation of something..
and the tome of occurences is always opened in the middle..
edytowany przez CinderellaGirl: 04 sie 2011
i po polsku:

'Szymborska Wisława

Milosc od pierwszego wejrzenia

Oboje sa przekonani,

ze polaczylo ich uczucie nagle. Piekna jest taka pewnosc,

ale niepewnosc jest piekniejsza.

Sadza, ze skoro nie znali sie wczesniej, nic miedy nimi nigdy sie nie dzialo.

A co na to ulice, schody, korytarze,

na ktorych mogli sie od dawn mijac?

Chcialabym ich zapytac, czy nie pamietaja -

moze w drzwiach obrotowych kiedys twarza w twarz?

jakies ,,przepraszam'' w scisku? glos ,,pomylka'' w sluchawce?

- ale znam ich odpowiedz.

Nie, nie pamietaja.

Bardzo by ich zdziwilo,

ze od dluzszego juz czasu

bawil sie nimi przypadek.

Jeszcze nie calkiem gotow zamienic sie dla nich w los, zblizal ich i oddalal,

zabiegal im droge

i tlumiac chichot

odskakiwal w bok.

Byly znaki, sygnaly,

coz z tego, ze nieczytelne.

Moze trzy lata temu

albo w zeszly wtorek

pewien listek przefrunal

z ramienia na ramie?

Bylo cos zgubionego i podniesionego. Kto wie, czy juz nie pilka

w zaroslach dziecinstwa?

Byly klamki i dzwonki,

na ktorych zawczasu

dotyk kladl sie na dotyk.

Walizki obok siebie w przechowalni. Byl moze pewnej nocy jednakowy sen, natyczmiast po zbudzeniu zamazany.

Kazdy przeciez poczatek to tylko ciag dalszy,

a ksiega zdarzen

zawsze otwarta w polowie.'



p.s. prosze o wyrozumialosc, to pierwszy wiersz przeze mnie przetlumaczony!


edytowany przez CinderellaGirl: 04 sie 2011

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa