wyśpisz się po śmierci

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |
Wlasnie jak to bedzie po ang??
you can sleep when you're dead!

:))
mam DOKŁADNIE taki napis na kubku do kawy:)
An urge to live grows, when you have such a cup. :D
Optymistyczny.
Chodzi mi o napis na kubku. To tak, zeby jeszcze dobic?
kurcze, trudno powiedzieć, ale bardzo pasuje do mojej obecnej sytuacji.

Na zachętę to zazwyczaj piję z kubka na którym są następujące napisy:
World's Greatest Living Workaholic
keep going
work
work
more work

a na obrazku jest ludzik, który:
- stoi przed kompem
- rozmawia przez telefon
- piłuje deskę
- nogą robi notatki
i jeszcze dzwoni mu drugi telefon.

To też bardzo takie up to date:))
Zwłaszcza to hasło 'keep going' dobrze na mnie działa....
oj, Amused. Musisz sie szybko zaopatrzyc w kubek z napisem 'take it easy', 'Slow down', 'take some time to smell the flowers' lub

:-)
Wlasnie wczoraj mi przyslano dwa filmiki: "idziesz do pracy w poniedzialek" i "wychodzisz z pracy w piatek". Szkoda, ze nie mam Twojego adresu; ten w piatek Jest idealnie podnoszacy na duchu.
Co do kubkow: jako, ze ja dopiero zaczynam z angielskim, to dostalam z napisem "cat" i "apple". To sa jedne z nielicznych slow, ktore poznalam ( nie umiem uczyc sie slowek na "sucho", moze za kilka lat zaczne czytac i wtedy mi cos zostanie w glowie, albo moi przyjaciele podaruja mi jeszcze pare jakichs kubkow).
Pozdrawiam
O, na rozmowy czas sie znajdzie, a na odciazenie Evy74 i mg jakos nie. Juz nie wierze w ten natlok zajec.
Pozdrawiam
kończe p-race ok 18-19, wczesniej mnie nie ma, wiec siłą rzeczy nie jestem w stanie nic tu pisać.
Wczoraj na przykład wchodziłam bez problemu na główną strone forum, a dalej już nie. Po kliknieciu tematu, wyskakiwało 'gotowe' a strona była biała ....????? I jak tu pomagać ?
i dodam, ze jak mnie TU nie ma, to pomagam właśnie kilkudziesięciu innym takim 'w potrzebie' (przynajmniej mam nadzieję, że pomagam) :-)
1. U mnie tez byla biala ( strona) i wtedy to uswiadomilam sobie ogrom mojego uzaleznienia od FORUM - musze sie leczyc ( drugie podejscie, bo pierwsze nie dalo efektu ).
2. A dlaczego Ty mi sie tlumaczysz, prosciej byloby: a co tobie do tego?
Pozdrawiam
Iwona:))
Przywiozłam w tym roku kubek z Anglii dla koleżanki - napis leciał jakoś tak: ONLY Robinson could have his work done by Friday - chyba sobie też powinnam była taki kupić:)
Ostatnio dała mi herbaty w tym kubku, przyjrzałam mu się i powiedziałam 'wiesz, gdzieś widziałam podobny kubek'....ta.....:))))

>O, na rozmowy czas sie znajdzie, a na odciazenie Evy74 i mg jakos
>nie. Juz nie wierze w ten natlok zajec.

To_ja,
wczoraj wyszłam z domu o 6.30, a wróciłam o 20.30.
dziś wyszłam o 7.00. Wróciłam ok. 20. - zajęcia, spotkanie z znajomym, któremu obiecałam pomóc w angielskim, tłumaczenie ustne 1,5h rozmowy, moje zajęcia z francuskiego, godzinne siedzenie gdzieś tam, bo nie warto było wracać do domu....
nie dziw się, że jak tu zajrzę, to wolę pogadać niż sprawdzać coś.
a zaglądam na fora - bo to chociaż chwilowe odprężenie od innej pracy na kompie....
pozdr.
So, that's the sense of Your life? Work...
no, that's just the reality
Sad, isn't it?
well, actually it depends how you look at it.
While I must admit that I do work too much and I am well aware that working seven days a week is not going to work well for me in a long run, I still have to say that money makes me happier.

For one thing, I don't have to worry about it. Just spend it if I have time to spend it:))
Secondly, my dreams might come true thanks to it. I'm planning to spend my next holidays in South America or Asia - something I've always dreamt of - I couldn't afford it, if I didn't spend so much time working.
Thirdly, I work with people and I like being with people.
And last but not least....I like my work. I really do.
The question is: What is your job? :D
Do obu pan: teraz juz wiadomo dlaczego tak wysokie mamy bezrobocie w Polsce. Jeszcze ze dwie takie jak Wy i ... lepiej nie konczyc.
Pozdrawiam
skoro tak wielkie bezrobocie to czemu np zajęło mi 5 miesięcy znalezienie kogoś do remontu mieszkania?
Do La Belle.... Zgadzam sie. Nie wszyscy przeciez pracuja jak wyrobnicy, niektorzy to lubia, maja to szczescie. Szczescie czy trafny wybor? Sa chwile, ze chcialabys to rzucic, ale patrzac na calosc - nie jest zle.
ja na pewno nie pracowałabym po godzinach, gdybym w szkole dostawała pensje, która wystarczyłaby mi na zycie, rachunki itp NIe jestem pracoholikiem, to na pewno.

w Polsce bezrobocie wcale nie jest takie wysokie. Doś wysoki jest zaś wskaźnik tych pracujących na czarno, którym "nie opłaca sie pracować uczciwie za marne 2 tyś' - zasłyszane w radiowej 3.
Zamiast szukac i tracic czas i nerwy, przez te 5 miesiecy sama bys to zrobila w wolnych chwilach. Jestes stanowczo za wygodna.


no to sobie wyobraź, że wracam wieczorem do domu i.....
1) rozwalam ścianę/y
2) ryję dziury na kable w ścianach
3) wymieniam okna i drzwi
etc.
etc.

....a sąsiedzi wcale mi tego nie mają za złe i siedzą wieczorami w swoich mieszkaniach nie żywiąc w stosunku do mnie żadnych złych uczuć:DDDD

bo to, że tego wszystkiego nie umiem robić, to już szczegół:)

a poza tym, w końcu na coś te pieniądze trzeba wydawać, prawda?
to_ja mam nadzieje, ze 'you are not being serious'.

o ile mi wiadomo, nie zyjesz (chwilowo lub nie) w polskich realiach, moze już zapomniałas, jak to jest????
Ja nigdy nie zylam w zadnych realiach. Mam te swobode zycia jak chce. Jak cos zaczyna mnie ograniczac - walizka i zmieniam miejsce. Wszystko wczesniejsze co pisalam to troszke ironicznie, bo swiata nie wolno brac na powaznie, ale ten wpis jest na 100% powazny. Kazdy ma swoj wlasny sposob na zycie.
Ale to robienie remontu na wlasna reke byloby bardzo ciekawe.
Pozdrawiam
A jeszcze jedno - nie kaz mi ( jak to zrobil mr Julek) uzywac tych robaczkow do wyrazania emocji.
> Ale to robienie remontu na wlasna reke byloby
>bardzo ciekawe.

już to widzę oczyma wyobraźni:
drugiego dnia zginęłabym porażona prądem
:DDDD
nie będę próbować.
Czy masz to co ja? Naprawde na swiecie jest malo rzeczy, ktorych sie boje, ale prad... jak mi przyjdzie wymienic zarowke - wykrecam bezpieczniki, bo inaczej nie podejde.
A wiecie co znaczy "Go hard or Go home"
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |

« 

Programy do nauki języków