materiały pomocnicze do walki z czasami przeszlymi :)

Temat przeniesiony do archwium.
witam,
mam problem z czasami przeszlymi.
nie jestem poczatkujacym uczniem wrecz przeciwnie wiec nie prosze o jakies proste materialy pomocnicze wyjasniajace ogolne zagadnienia odroznienia tych czasow itp lecz pytanie swoje kieruje do kogos kto przewertowal juz kilka/naście ksiazek czy czegos pomocnego i potrafi smialo powiedziec ze ta ksiazka jest super wyjasnia i rozwiewa kazdy najmniejszy szczegol i watpliwosci.
po prostu czesto szczegolnie z zaawansowanymi podrecznikami mam problem bo jak nie jest np sprecyzowany czas i liczy sie skutek czyli juz powinien wystapic czas present perfect ostatnio w cwiczeniu mialem past simple i nie wiem od czego to tam zalezalo - niestety szukalem tego przykladu zeby na nim to wyjasnic i prosic o pomoc ale nie moge go znalesc, ale stwierdzam ze z czasami przeszlymi mam problem i to nie maly ...

tak ze zalezy mi na czyms innym moze innej metodzie wytluamczenia od tych co sa w ksiazkach np do gim lo czy na internecie bo te niestety mi nie pomagaja, bo czasem jesli przygladne sie konkretnemu zdaniu to cala struktura zgadza sie i pasowalaby do present perfect a jest past simple lub past continuous itp.... wiec jesli ktos kiedys np rowniez szamotał się z takim problemem a juz mu cos pomoglo to prosze o pomoc. :)

JEszcze raz zaznaczam aby nie odpowiadaly mi osoby ktore nie sa raczej bardziej doswiadczone lub nie sa zaawansowane lub takie ktore posiadaja jedna czy 2 ksiazki i twierda ze sa swietne i zgadzaly by sie z moja prosba :P nie twierdze ze one akurat bylyby zle bo nie koniecznie ale wieksza pewnosc mam jesli dostane odp od kogos kto przewertowal stado ksiazek lub czegos co pomaga bo jeszcze raz zaznaczam ze nie koniecznie chodzi mi o ksiazki ale o cokolwiek co pieknie wytluamczy pouklada i rozwieje najdrobniejsze problemy z czasami przeszlymi.

z gory dzieki ;p
Pzdr :)
niestety, nie pisze o jakis pozycjach, z ktorych warto skorzystac przy nauce tych nieszczesnych czasow, pisze tylko, ze takiej ksiazki chyba nie ma
juz troche lat siedze w angielskim i szczerze mowiac tylko zywy jezyk pozwala powolutku tak naprawde wyczuc roznice pomiedzy tymi niuansami; w ksiazce znajdziesz suche wyjasnienia poparte suchymi przykladami, a potem jakies cwiczenia; ale sa to tylko szczatki tego, co daje uzywanie czasow na codzien; prowadzac zycie pomiedzy nativami, konteks jest tak bardzo rozszerzony, ze nie sposob odniesc wrazenie, ze kazde zdanie obrazuje jakis inne znaczenie uzycia poszczegolnych czasow; najlepsze jest to, ze ten konteks powtarza sie wielokrotnie (w odroznieniu od ksiazki, nawet najlepszej) az w koncu czlowiek sam dochodzi do tego, dlaczego dany czas zostal uzyty, a inny nie

ja tylko napisze, ze czas past simple rozni sie od czasu present perfect tym, iz osoba, ktora go uzywa w jakis sposob sie dystansuje od sytuacji obecnej, co nie oznacza, ze ta czynnosc wyrazona w czasie past simple nie ma znaczenia w terazniejszosci (chyba stad wlasnie amerykanie uzywaja czasu past simple czesciej, niz to ma miejsce (jeszcze) na Wyspach, bo wiedza, ze nie ma specjalnej roznicy i w jakis sposob ulatwiaja sobie zycie); tak naprawde to osoba, ktora cos mowi decyduje o odpowiednim uzyciu danego czasu, i wszystko rozbija sie od tego, w jaki sposob dana osoba widzi konkretna sytuacje z przeszlosci na tle obecnych okolicznosci; oczywisci to wszystko w ramach poprawnego uzycia gramatycznego

to takie moje spostrzezenia
Podstawa to zapamiętać charakterystyczne okoliczniki czasu związane z każdym z czasów. To naprawdę jest proste jak budowa cepa.
A potem w miarę wprawy, wyczucie przyjdzie samo, wystarczy logicznie pomysleć.
Dzieki za odpowiedzi :)
a wiecie moze tak na 100% bo w sumie nie mialem okazji sie nigdy spytac prawdziwego amerykanina czy anglika czy jesli uzyje present perfect a stanowczo do danej sytuacji pasowalby past simple to czy on mnie zrozumie?
Podejrzewam ze tak ale chce sie upewnic bo ostatnio gadalem z amerykanką i powiedzialem will gdzies a mialobyc would i ona mnie poprawila wiec chyba to wyczuwaja jakos nie? ;))
pzdr
Zrozumieć można nawet coś, co zdecydowanie nie jest poprawne:
I go disco yesterday
I wcale nie jest powiedziane, że rozmówca to poprawi.

Wracając do Twojego pytania, moim zdaniem pomyłka PresPerf/SimpPast nie zaburzy komunikacji
z pewnoscia cie zrozumie, a jak mialby jakies watpliwosci to na pewno dopytalby sie
ja osobiscie nie pamietam, abym w Anglii zostal kiedykolwiek poprawiony przez mojego rozmowce (mowie tutaj o nativach); moim zdaniem oznacza to, ze cokolwiek mowie, a jest bledne pod katem gramatycznym, oni sa w stanie szybko to przeanalizowac i stad brak jakichs niezrozumialych dla nich wypowiedzi
dzieki :)
Temat przeniesiony do archwium.