wymowa angielska

Temat przeniesiony do archwium.
Czy kiedy napotykacie na nieznane słowo angielskie potraficie je poprawnie wymówić? Bo ja zawsze mam wątpliwości co do wymowy... Czasem zgadne ale zazwyczaj nie. Ja w ogóle nie widze związku między wymową a pisownią.
Bo takiego związku nie ma. Trzeba się "oczytać" i "osłuchać" z językiem, żeby zależność między mową zacząć wyczuwać.

Przeciez to samo jest i w języku polskim poprawnie napisany wyraz czółno i z błędem czułno oznaczają to samo - prymitywnie wykonaną łudkę.

BTW W poprzednim zdaniu świadomie napisałem słowo łódka przez u.
Ale po polsku zawsze wiem jak wymówić nieznane mi słowo gdy napotkam je na piśmie.
A ile masz lat? Bo tyle lat już sie osluchujesz i oczytujesz po polsku, tak jak BJK napisal. Jak będziesz tyle samo lat "siedzial" w angielskim, to też nie będziesz mial problemów.
Ale po polsku każda litera ma przypisaną głoskę i nie ma problemu. Oczywiście jest troszkę zapożyczonych słów ktore sie czyta inaczej niż się pisze ale takich słów jest bardzo mało. A w angielskim jak dla mnie panuje totalny chaos. Np. tomb, bomb, comb. Wszystkie wyrazy kończą się na omb a w każdym z nich się to inaczej wymawia.
Inna sprawa że polski jest bardziej pod tym wzgledem podobny do laciny (niz inne jezyki europejskie). Tak kiedys czytalem. Przykladem moze byc transkrypcja fonetyczna, to po prostu jakby pisane po polsku, tyle że znaki są czasem inne np. u to odwrócona sigma. Rzeczywiscie w pol czyta sie zazwyczaj tak jak sie pisze. W ang nie. Mowi sie ze ros jest tez latwy bo czyta sie tak jak pisze. Na pewno abstrahujac od twardych spolglosek, ruchomego akcentu. Sądze jednak ze polski jest dosc specyficzny pod tym wzgl ze czytamy jak piszemy, prawie zawsze.
W polskim też są problemy.

Mówisz "tesz" a piszesz "też". Mówisz "żeka" a piszesz "rzeka". Mówisz "japko" a piszesz "jablko"; "wziąść" - "wziąć"; "kont" - "kąt" i wiele innych. A niedawno widzialam (napisane przez Polkę mieszkającą w Polsce) "niedojrze" - zamiast "nie dość że".

Totalny chaos.
Mówisz "żeka" a piszesz "rzeka".

To element pisowni a nie wymowy. Obydwa mowisz tak samo.

>Mówisz "japko" a piszesz "jablko
Błąd. Wiele osób wymawia JABŁKO, i słyszałem że to jest własnie poprawna wymowa. Japko się przyjęło bo prościej i szybciej to wymówić.

Z resztą sie zgodzę oprócz:
A niedawno widzialam (napisane przez Polkę
>mieszkającą w Polsce) "niedojrze" - zamiast "nie dość że".

Co to wnosi do tematu? Ktos sie nie nauczyl. Rownie dobrze mozesz przytoczyc ze ktos mowi "wziełem"

Meritum jest takie ze w wielu jezykach dodaje sie rozne gloski, przeciaga w zaleznosci od tego co stoi przed i po wymawianej glosce. W Polsce tez to występuje, ale zdecydowanie rzadziej.
A poza tym gdy wymówisz KĄT a nie KONT to znaczy ze wymawiasz bardzo starannie a nie ŹLE. A jak po ang powiesz CAT, DOG, COMB, to czasem anglik Cie nie zrouzmie.
>Mówisz "żeka" a piszesz "rzeka".
>
>To element pisowni a nie wymowy. Obydwa mowisz tak samo.

Ale to przykład na to, że w języku nie wszystko jest na pierwszy rzut oka jasne, logiczne i niesprawiające kłopotów.

>>Mówisz "japko" a piszesz "jablko
>Błąd. Wiele osób wymawia JABŁKO, i słyszałem że to jest własnie
>poprawna wymowa. Japko się przyjęło bo prościej i szybciej to
>wymówić.

Wymowa "jabłko" (tak, jak się pisze) wcale nie jest poprawna., tylko hiperpoprawna - czytaj: rażąca. Mówi się potocznie "japko", starannie "japłko".

>A poza tym gdy wymówisz KĄT a nie KONT to znaczy ze wymawiasz bardzo
>starannie a nie ŹLE.

Tylko że właśnie ta baaardzo staranna wymowa jest błędna.

Poza tym, jak mówisz: chleb czy chlep?

W języku polskim też są wyrazu, o których nie wiadomo, jak je czytać. Por. odznaka: o-d-z-naka czy o-dz-naka? ską-d-ż-e czy ską-dż-e?
>>Mówisz "żeka" a piszesz "rzeka".
>>
>>To element pisowni a nie wymowy. Obydwa mowisz tak samo.
>
>Ale to przykład na to, że w języku nie wszystko jest na pierwszy rzut
>oka jasne, logiczne i niesprawiające kłopotów.

Ale mowimy o wymowie. Obcokrajowiec uczy sie RZ,Ż; Ó,U. Ile mu to zajmie ? parę godzin i już wie jak czytać.

>Wymowa "jabłko" (tak, jak się pisze) wcale nie jest poprawna., tylko
>hiperpoprawna - czytaj: rażąca. Mówi się potocznie "japko", starannie
>"japłko".

Hiperpoprawna znaczy zła rażąca? japłko?? tak nigdy nie słyszałem żeby ktoś mówił. Nigdy. Japłko? a to Ci hybryda :)

>Poza tym, jak mówisz: chleb czy chlep?
>
>W języku polskim też są wyrazu, o których nie wiadomo, jak je czytać.
>Por. odznaka: o-d-z-naka czy o-dz-naka? ską-d-ż-e czy ską-dż-e?
Podajesz wyjatki a nie tendencje. W ang nawet takich wyjatkow jest wiele wiel wiele wiecej.
Idiosyncrasy, comb, coma, comma... a zbitka ae? raz jest AE innym razem A. wiecej wyjatkow, w pol jest ich niewiele.

>>ską-d-ż-e czy ską-dż-e?
Znów zły przykład. Skąd-że. Że ma tu podobne znaczenie jak w ros, nawiasem mowiac od ktorego to chyba wzielismy. Poza tym ŻE i SKĄD to 2 różne rzeczy, wiec tu chyba nie ma takiego problemu.

Każdy jezyk ma wyjatki, ale polski ma ich chyba mniej jesli chodzi o czytanie.
i tak mowicie ze tyle wyjatkow i w ogole. Zwróćcie uwagę na takiego małego choclika zwanego akcentem. Jaki on jest w Pl? chyba zaden kto mowi z akcentem? Wszystko mowione jednym tchem, praktycznie jednym natezeniem glosu, jesli nie wymawiane pod wplywem emocji. A Ang ? ros ? rytmicznie. Wybaczcie ze ciagle o tych 2 ale nie znam innych jez zeby cos wiecej powiedziec. :)
Hej,

NIe tylko Ty jeste "debilem" w kwestii wymowy. PO prostu po angielsku najlepiej jest nowych slow uczyc sie ze sluchu od native speakerow, ale najbezpieczniej i tak jest sprawdzac kazde jedno slowko w slowniku;> bo i nativi sie myla.

Pzdr,
KOciamama.
oczywiscie mam na mysli nativow mowiacych potocznym jezykiem w filmach czy na zywo, bo na pewno niemyla sie nagrywajac kasety specjalnie przeznaczone do nauki ang.

PZdr,
KOciamama.
dla początkujących tutaj jest dośc dobry blog z nagraniami do cwiczenia wymowy
http://angielskawymowa.blogspot.com
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia za granicą

 »

Studia za granicą