Witam
Dziwne i głupie pytanie zapewne pod, którym kryje się trywialna odp. Mianowicie chodzi mi o to, że kiedy piszę coś po angielsku i piszę we własnej osoby wydaje mi się, że używam za dużo "I" cały czas w każdym zdaniu nie potrafię nic innego skonstruować tylko każde zdanie muszę zaczynać od I i potem przecinek i znów I. Da się jakoś to obejść? pisać w formie bezosobowej? Dla przykładu podaję tutaj tekst;
Przykładowy opis siebie po angielsku
My name is Michał. I live in Warsaw, Poland. I was born on March 2nd, 1996. I am 17 years old. I go to high school. I am tall and well-built. I have short, brown hair, big brown eyes, and a straight, small nose.
Usually, I wear fitted clothes, jeans, t-shirt and sneakers. When I am at home, I wear tracksuit and slippers.
I am a very friendly and optimistic person. I smile a lot and always try to be happy, looking for good sides of any situation. Oftentimes I do not take things seriously, even if I should. Sometimes people say that I am a bit crazy, but thanks to that I have many friends.
Przekładam sobie to tak na polski i wydaje mi się po prostu to bez sensu, jakbyśmy u nas mieli pisać ciągle Ja mam na imię, ja robię to i tamto ja jestem ja lubie itp itp itp nie można jakość konstruowac zdan w jezyku angielskim tak jak w polskim typu; ze ja robię i mam or lubię i potrafię w tym przypadku nie musimy dodawać przed każdą czynnością którą potwarzamy albo zrobiliśmy lub gdzie się znajdujemy naszej osoby JA tylko jest to wiadome z góry, że pisze o sobie. Da się jakoś tak samo pisać po angielsku?
Mam nadzieję, że rozumiecie o czym piszę :)
Pozdro