What we need to be thinking about is how DO we reframe ...

Temat przeniesiony do archwium.
Czy możecie proszę wytłumaczyć dlaczego w poniższym zdaniu użyto operatora 'do'?

So my point being that if an HR professional then coaches a line manager on how to do career
development we’ll be missing the mark and not retaining folks. What we need to be thinking about as
HR professionals is how do we reframe career development as helping our top talent feel that they
develop mastery as they're in an organisation.
tak mu/jej sie powiedzialo
Dziękuję.
Tak mu się powiedziało, ale uzasadnienie dla takiego się powiedzienia istnieje. Taki zabieg stylistyczny to zatrzymanie się w pół drogi między reported a direct speech.
'zabieg stylistyczny' na spotkaniu biznesowym, dobre sobie.
To jest to samo jakby ktoś powiedział
What we need to be thinking about is how do we as HR professionals reframe career development...
"Zabieg stylistyczny" brzmi może zbyt poważnie, podobnie jak "gramatyczne figura retoryczna", okej. Jednak wybór właśnie takiej składni i słownictwa jest czymś podyktowany, prawda? Czy świadomie, czy też nie, ale w każdej chwili rozmowy wybieramy spośród kilku różniących się czasem bardzo niewiele sformułowań. Ty także mogłeś napisać "dobre sobie...", "żartujesz?", "Ty tak serio?", "kpisz, czy o drogę pytasz?" itd.

Według mnie, Annemie Ress (fragment zaczerpnięto z podkastu z jej udziałem) nie chciała użyć mowy zależnej jako zbyt suchej, formalnej. Z drugiej strony, nie pasował jej też cytat - i też można się domyślać, czemu. Posłużyła się konstrukcją niepoprawną gramatycznie, ale wybraną chyba jednak nie z powodu ubóstwa środków językowych Ms Ress.

Może zresztą "tak jej się powiedziało", ale odkąd zobaczyłem trochę podobny błąd u Vonneguta, kombinacje ze stroną bierną uważam za służące przekazaniu czegoś przy pomocy niestandardowej gramatyki zdania.
przekombinowana ta twoja teoria, tintin
Mnie tam się podoba;-) Pewnie, można uznać, że ktoś zwyczajnie powiedział niegramatycznie. Przydałby się jakiś rozgarnięty native... Raczej mi się nie będzie chciało tam wklejać, ale do takich rozważań przydaje się forum wordreference. W każdym razie, nie będę się kłócił: uznaję, że mogę nie mieć racji.
native ci nic nie pomoze, bo nikt nie wie, co gra w głowie drugiemu człowiekowi. Za duzo równań do rozwiązania. Jak slyszysz ludzi w autobusie mowiacych 'poszlem', to tez budujesz na tym rozne teorie?
zielonosiwy, jeśli powie tak osoba, o której WIEM, że na co dzień posługuje się właściwą formą - to tak, zastanowię się, czemu to zrobiła. OK, zostawiam temat. Może i niepotrzebnie się doszukuję sensu w zwykłej małej pomyłce (wszystko przez tamto zdanko z Vonneguta...). Pozdrawiam.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia za granicą

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia