Dla mnie numerem 1, jeśli chodzi o nietrafne tłumaczenia, chyba na zawsze pozostanie tłumaczenie tytułu pewnego filmu amerykańskiego, widocznego na grzbiecie kasety video, jaką wypożyczyłem w jednej z warszawskich wypożyczalni we wczesnych latach 90-tych. Oryginalny tytuł brzmiał SO LONG, BABY. Polskie tłumaczenie: TAKIE DŁUGIE DZIECKO. Filmik raczej nudny, ale tłumaczenie pyszne! Do dziś się śmieję, jak sobie przypomnę :-D