Lettuce, cabbage- policzalne czy niepoliczalne

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |
Mam pytanie takie pytanie czy ,,lettuce''-sałata i ,,cabbage''-kapusta są rzeczownikami policzalnymi czy niepoliczalnymi? Wydaje mi się, że są niepoliczalne, bo liści sałaty ani kapusty się nie liczy, ale z drugiej strony powiemy że kupujemy np. 3 sałaty. Z góry dziękuję za rozwianie wątpliwości.
mozna uzywac i policzalnie, i niepoliczalnie
Na pewno? A gdzie to można sprawdzić? Bo w żadnej książce nie mogę tego znaleźć.
na przyklad, jezeli w slowniku przy hasle lettuce jest napisane C. U, to znaczy, że jest policzalny i niepoliczalny, skoro chcesz to sprawdzac
https://english.stackexchange.com/questions/198243/is-the-plural-of-lettuce-lettuces
może tutaj znajdziesz coś co pomoże.
W moim słowniku przy haśle cabbage jednym z ilustrujących przykładów jest
"two cabbages" więc można stosować liczbę mnogą.
edytowany przez Michael_Corleone: 10 mar 2018
a ,,pea"-groch, groszek ? W słowniku jest jako policzalny, ale ja uważam, że przecież nie liczy się tych kulek groszku i powinien być niepoliczalny
edytowany przez Karolinaa01: 10 mar 2018
albo dlaczego kanapka-sandwich jest policzalna a tost-toast już niepoliczalny? Takie informacje są w słowniku
Wiesz...nie zawsze to co w j. polskim jest policzalne musi być policzalne w angielskim
i odwrotnie. Pea to właśnie jeden groszek a kilka to peas. Oczywiście w j. polskim
nie powiemy, że w puszcze znajdują się groszki :-) lecz groszek.
Wygląda jednak na to, że Anglicy widzą różnicę między groszkiem a groszkami.
Nie istnieje chyba jakaś jedna reguła pozwalająca na szybkie zorientowanie się
czy dane słowo jest policzalne czy też nie. Trzeba się ich nauczyć na pamięć.
Cytat: Karolinaa01
albo dlaczego kanapka-sandwich jest policzalna a tost-toast już niepoliczalny? Takie informacje są w słowniku

taka już jest logika angielskiego. :-)
'Toast' jest policzalny w znaczeniu 'toast' (np. wypić toast na czyjąść cześć).
to w końcu pea, toast i sandwich jest policzalny czy niepoliczalny ?
ja bym sklasyfikowała
pea - niepoliczalny
toast, sandwich - policzalny
To wszytko to jest dział jedzenie, więc znaczy kolejno, groszek, tost, kanapka
,,Pea" w znaczeniu groch groszek jest jako policzalny w słowniku:
https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=peas
Tak samo ,,toast'' w znaczeniu tost, grzanka w słowniku jest jako niepoliczalny:
https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=toast
pea - policzalny
toast (grzenka, tost) - niepoliczalny
sandwich - policzalny
a czym się różni kanapka od tosta? Przecież obydwa mają podobną konstrukcję jeśli chodzi o liczenie
po polsku
po angielsku toast jest rodzajem chleba i dlatego jest niepoliczalny
nie powiesz 'jeden chleb' w znaczeniu kromka i po angielsku nie powiesz 'jeden tost'
ale przecież kanapka też jest z chleba, mało tego kanapka w kanapce jest więcej składników co już prędzej daje jej miano niepoliczalnej
powiedz to Anglikom
a na potrzeby 6 klasy podstawówki też ,,toast'' określa się jako niepoliczalny rzeczownik?
i zastanawia mnie dlaczego ,,pea'' jest policzalne, przecież groszek kojarzy mi się jak makaron, w którym to klusek się nie liczy i jest niepoliczalny, dlatego tak samo groszku się nie liczy.
edytowany przez Karolinaa01: 10 mar 2018
Cytat: Karolinaa01
i zastanawia mnie dlaczego ,,pea'' jest policzalne, przecież groszek kojarzy mi się jak makaron, w którym to klusek się nie liczy i jest niepoliczalny, dlatego tak samo groszku się nie liczy.

Makaron jest niepoliczalny ale kluski tak, a angielski to nie polski, a Ty go probujesz przerabiac na ta modle.
Jak bedziesz sobie tak komplikowac zycie to rzeczywiscie niczego sie nie nauczysz.
edytowany przez [konto usunięte]: 10 mar 2018
Koleżanka nie stara się komplikować sobie życia lecz zastanawia się i wykazuje
sceptyczną postawę wobec kwestii które wydają się Jej nielogiczne z punktu widzenia
osoby posługującej się j. polskim.
Nie wydaje mi się aby było w tym coś złego a dobrego w tym, że ktoś będzie łykał wszystko
bezmyślnie jak młody pelikan :-)
Ludzkość rozwija się właśnie dzięki temu, że mamy krytyczny umysł.
Niemniej jednak czasem zdarzają się kwestie gdzie bez względu na to jak długo by je
tłumaczyć to nie staną się one logiczne z punktu widzenia j. polskiego.
Tak jest właśnie z tymi tostami i kanapkami. My mamy l. mnogą kanapki i tosty a Anglicy
kanapki tak ale tosty już nie. Trzeba się takich rzeczy po prostu nauczyć na pamięć.
Podejrzewam jednak, że większość niezrozumiałych kwestii można pojąć po dłuższej analizie
i cierpliwym tłumaczeniu. Nauczyciel który spławia ucznia tylko dlatego, że ten zadaje
mu dziesiąte pytanie może być doskonałym matematykiem, fizykiem lub reprezentować
doskonałą znajomość angielskiego lecz nie nadaje się do uczenia ludzi.
Chciałbym na koniec podkreślić ponad wszelką wątpliwość, że nie była to żadna aluzja
pod twoim adresem Chippy, zwłaszcza że dałaś już nie raz dowód na to, że
potrafisz dotrzeć nawet do mnie :-). To luźny komentarz człowieka kładącego się do snu.
edytowany przez Michael_Corleone: 10 mar 2018
Cytat:
Podejrzewam jednak, że większość niezrozumiałych kwestii można pojąć po dłuższej analizie
i cierpliwym tłumaczeniu.

Kolezanka podchodzi od zlej strony.
Cytat:
wykazuje
sceptyczną postawę wobec kwestii które wydają się Jej nielogiczne z punktu widzenia
osoby posługującej się j. polskim.

No i tym wlasnie komplikuje sobie zycie bo trzeba sie uczyc rozumiejac ze kazdy jezyk ma swoista specyfike. Pytania nalezy zadawac ale nie na sile zwlaszcza na poziomie poczatkujacym. Na tym poziomie trzeba czasem zaufac nauczycielowi (zakladam, ze ten wie co robi). Ja tez bywam niekiedy zbyt dokladna ale np. Collinsa bym nie kwestionowala. Mam taki jeden dylemat z policzalnymi , ktorego nikt nie potrafi rozwiazac, no i nauczylam sie z nim zyc. Dobranoc:)
Może pomoże uświadomienie sobie, że po polsku to też nie jest logiczne. Np. zapytamy po ile są jabłka, gruszki, pomidory, ogórki, ale po ile kapusta, cebula, sałata, nawet jeśli kupujemy na sztuki. Niektórzy handlowcy natomiast zawsze używają liczby pojedynczej.

No podziel się dylematem Chippy.
Cytat: Michael_Corleone
Wiesz...nie zawsze to co w j. polskim jest policzalne musi być policzalne w angielskim
i odwrotnie.
Nie istnieje chyba jakaś jedna reguła pozwalająca na szybkie zorientowanie się
czy dane słowo jest policzalne czy też nie. Trzeba się ich nauczyć na pamięć.

It seems that the easiest way of discriminating between concrete countable and uncountable nouns is thinking about those nouns as having or not having some physical limits. Concrete nouns would have to be limited in the 3D space around us (abstract nouns would have to be limited in the spatial expanse of other domains) by some easily discernible boundaries, such as contours or outlines dictated by their inherent physical shapes.
As long as we can see or care to recognize those bounds, we can draw the imaginary boundary lines around the things under investigation and declare them countable. Being countable items, their instances could be multiplied so that we could have more than one of the same, if we wanted to.

If we don't want to or know how to construct such imaginary boundaries around certain things, tough luck: those things are uncountable, and we must treat them as such.

Before we decide on the (un)countabilility of anything, we must know two things:
1. What does the investigated noun mean? We can't draw a boundary around a thing if we don't know what this noun really represents, don't we?
2. Is this thing boundable?

For example, how about the cookery nouns boil, roast, toast, and stew? Here all of them are nouns. Are they boundable?
Cytat: Karolinaa01
i zastanawia mnie dlaczego ,,pea'' jest policzalne, przecież groszek kojarzy mi się jak makaron, w którym to klusek się nie liczy i jest niepoliczalny, dlatego tak samo groszku się nie liczy.

Most likely--historically--to mark concrete countable things as those easier to handle: we can drop into a can one pea at a time…and each pea is boundable…

And so we have a can of beans or peas, a can of peppers, a jar of sun-dried tomatoes…because the peas, beans, peppers, and tomatoes are packaged whole (tomatoes often pretend to be whole).
Cytat: Janski
We can't draw a boundary around a thing if we don't know what this noun really represents, don't can we?
Thank you Janski for your help but I'm afraid I'm not quite sure what the word boundable means.
I guess asking me if sth is boundable you meant that we can divide it into
independent units and I really don't know why it is possible with sandwiches
but impossible with toats:) but I've already accepted it.
Actually my level is still too low to analyse such kind of things in English but
I appreciate your initiative and I'll get back to this topic in the future.
Maybe in a few months it'll be more accessible for me:)
Cytat: zielonosiwy
Cytat: Janski
We can't draw a boundary around a thing if we don't know what this noun really represents, don't can we?

How observant of you, you piece if shit.
Cytat: Michael_Corleone
Thank you Janski for your help but I'm afraid I'm not quite sure what the word boundable means.
I guess asking me if sth is boundable you meant that we can divide it into
independent units and I really don't know why it is possible with sandwiches
but impossible with toats:) but I've already accepted it.

You are doing just fine. Don't give up.
Forget for now about this toast thing. Get the idea of things being (un)boundable first. Then you will easily figure out the rest on your own.

Try this:
Poland is a county with a border. Its border is an administrative demarcation line that sets Poland apart from its neighbors. This demarcation line or border(line) is a bound. Whatever stays inside the border is Poland. No piece of Poland sticks out of it. That means Poland's territory is bounded by its border.

There is an apple on the table in front of you. Can you picture an imaginary three-dimensional surface that surrounds the apple on all sides so that the entire apple is enclosed in (or bounded by) the imaginary surface? This surface can be much bigger than the apple itself.
If you can create that mental picture, the apple inside is boundable, i.e, countable.
Thank you for your additional example and I think now I know what means that sth is boundable or unboundable. So I'm not particularly surprised that pea is countable and water, air, flour aren't. We can't create their boundaries so they're uncountable.
However I still don't understand why toast, which I find like a kind of sandwich, is uncountable.
I don't know why, when somebody asks me what I feel like, I can't say that I'll have three toasts,
the same way I'll have three sandwiches.
Maybe the point is that the English don't perceive toast like a kind of sandwich but
only like a kind of bread, which is certainly uncountable
edytowany przez Michael_Corleone: 12 mar 2018
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie