jaka różnica ?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 62
goraco bylo - ale sie skonczylo ! ja musze sie przyznac ze tez ucze i wstyd mi ze tego nie wiedzialam - z tego tez powodu o to zapytalam. trafilam na te zdania przypadkiem, kiedy tlumaczylam zastosowanie czasu present perfect - i dzieki Bogu nikt mnie w klasie nie zapytal o te roznice. wiec teraz dzieki tej pogadance juz wiem "troszeczke" wiecej. dzieki za udzial .pozdrowienia i buziaczki dla wszystkich !!!
jak to zwykle bywa w dyskusjach w Internecie, konkretny temat podzielił się na kilka wątków.
W skrócie chodzi mi o to, że bez kontekstu zdanie
I've been in England
zostanie zinterpretowane tak, że mówi to ktoś, kto teraz jest w Anglii

Natomiast ten przykład, który podajesz, jest przekonujący. Nie pomyślałem wcześniej o tym. Rozumiem, że słowa "nie miałeś racji" nie dotyczą całego wątku?
Nie ma sensu przelewać z pustego w próżne - "today" - w kontekście Present Perfect nie jest typową przeszłością, bo today trwa - i myślę, że o to tu chodzi. Odnoszenie się do okresów, które nie są zamknięte jest jednym z wyróżników Present Perfect.

I chyba chodzi również o prom/statek płynący jednak z Anglii. To też pewnie wiemy.

Odrobina skromności i pokory jeszce nikomu nie zaszkodziła...coż, zaimponowała mi jullia - potrafiła się przynać, że czegoś nie wie ....

Pozdrawiam martunię7 - ma głowę na karku.
"today" - w kontekście
>Present Perfect nie jest typową przeszłością.

Faktycznie, szkoda gadać.
Nie wiem więcej niż wiedziałam przed przeczytaniem tego tematu. Do jakich w końcu wniosków doszliście, bo się zakręciłam? Ja bym powiedziała, że częściowo zwrot z "to" dotyczy przeszłości, ale uściśliłabym to, że dotyczy okresu, który nie jest zakończony, dlatego zastosowany jest ten czas.
Po pierwsze moi czcigodni adwersarze muszą ustalić, co dla nich znaczy 'przeszłość' i 'typowa przeszłość'., bo stwierdzenia, że "have been' nie odnosi się do przeszłości doprowadzają mnie do szału.
"I have been to France" odnosi się do całego życia - i w tym miesjcu MUSZĘ wytłumaczyć, że chodzi o tę częśc życia, która już jest za nami, czyli przeszłość

Ktoś ma pobyt we Francji wśród swoich doświadczeń życiowych.
dotyczy przeszłości, ale
>uściśliłabym to, że dotyczy okresu, który nie jest zakończony, dlatego
>zastosowany jest ten czas.

Martunia, bez obrazy, ale to jest bez sensu. Jeśli coś jest przeszlością, to jak sama nazwa wskazuje, okres jest zakończony.

Present perfect to (znowu jak sama nazwa wskazuje) jest czasem teraźniejszym, ale z racji ubóstwa gramatyki polskiej, często tlumaczy się go na czas przeszly.

Present perfect jest więc czasem teraźniejszym, ale powiązanym z przeszlością. Używając czasu present perfect mówimy o przeszlości myśląc jednocześnie o teraźniejszości. Komplikowanie tego jakimiś okresami zakończonymi/niezakończonymi jest tylko wlaśnie komplikowaniem sprawy.

Would you like some cake? No thanks, I've already had some. Nie, dzięki, już jadlem (więc nie mam na więcej ochoty - czas teraźniejszy).

Will you come with me to John's party tomorrow? I can't, I've broken my leg. Nie mogę, zlamalem nogę (czyli mam zlamaną nogę - czas teraźniejszy).

Would like to go to Italy next summer? No, I've already been there. Nie, już tam bylem (już mam zaliczony pobyt we Wloszech więc nie chcę tam więcej jechać - czas teraźniejszy)

I've learned Polish. Nauczylam się polskiego (czyli znam polski - czas teraźniejszy).

I've studied a lot for my CPE exam. Dużo się uczylem na CPE (ale egzaminu jeszcze nie bylo więc tylko stwierdzasz, że dużo "masz nauczone" na CPE - czas teraźniejszy)

I studied a lot for my CPE exam and I passed. Dużo się uczylem na CPE i zdalem. (Czas przeszly. Uczylem się, nauczylem się i zdalem)

Rożnica to/in? Po prostu przyjąć do wiadomości, że jeśli mówimy o czymś co się wydarzylo w przeszlości, to używamy "been to" a jeśli o sytuacji, ktora nadal trwa, to "been in". Wykuć na pamięć i nie roztrząsać.

I've been to England twice. Bylem w Anglii dwa razy (w przeszlości, okres zamknięty. Okres zamknięty. W angielskim uzyty jest czas teraźniejszy, bo po prostu stwierdzasz, że masz zaliczony dwukrotny pobyt w Anglii bez określenia dokladnie kiedy.)

Jeśli powiesz to w czasie przeszlym, to też użyjesz "to": I went to England twice last year.


I've been (living) in England for two years now. Jestem w Anglii od dwóch lat.
1. eva74 swietny wyklad ( bez zartow)

2. bo stwierdzenia, że "have been' nie odnosi się do przeszłości doprowadzają mnie do szału.

I teraz wiemy jak zdenerwowac mg ( a nawet doprowadzic do szalu bez uzywania muszki tse-tse).
ha! Nie wstawiłem przecinka po 'przeszłości'
> MUSZĘ wytłumaczyć, że chodzi o tę częśc życia, która już jest za nami, czyli przeszłość

No i to dla mnie jest jasne, ale z postów kilku osób wyglądało, jakby doszli do innych wniosków.

> Jeśli coś jest przeszlością, to jak sama nazwa wskazuje, okres jest zakończony.

Chodzi mi o to, że jeśli określę dokładny moment w przeszłości, to użyję past simple. Jeśli jednak stwierdzam, że gdzieś byłam (skoro "byłam" to jest to byłam w przeszłości, a nie teraz) ale nie mówię kiedy, użyję present perfect. Mogę napisać, że byłam we Włoszech 3 razy i to jest przeszłość, ale nie określam kiedy to było, więc zdanie jest jeszcze powiązane z obecną chwilę. Dotyczy okresu w moim całym życiu, które się jeszcze nie skończyło a w takim wypadku stosuję present perfect. O to mi chodziło z tym uściśleniem.

> Używając czasu present perfect mówimy o przeszlości myśląc jednocześnie o teraźniejszości.

O to mi właśnie chodzi.

> Po prostu przyjąć do wiadomości, że jeśli mówimy o czymś co się wydarzylo w przeszlości, to używamy "been to"

Wychodzi na to o czym pisałam. Ja to rozumiem tak samo jak Ty.
>ha! Nie wstawiłem przecinka po 'przeszłości'

Doprowadzony do szalenstwa popelniles jeszcze jedno przeoczenie:

"have been'

Ale, jak widze, wracasz do normalnosci.

Powodzenia
> "have been'

W tym tygodniu będę mył zęby 3 x dziennie. I odpisywał na maile.
dzieki Króliczku za docenienie mojego wyznania o niewiedzy wszystkiego . serdecznie pozdrawiam !!!
>Rożnica to/in? Po prostu przyjąć do wiadomości, że jeśli mówimy o
>czymś co się wydarzylo w przeszlości, to używamy "been to" a jeśli o
>sytuacji, ktora nadal trwa, to "been in". Wykuć na pamięć i nie
>roztrząsać.

You are talking nonsense.
I have been in Italy twice (before). Now I am not in Italy.
I have been to Italy twice (before). Now I am not in Italy because I know I am in Franc now, and guess what: I know where I am.

You don't know your basic vocabulary. Get yourself a tutor and stop preaching crapola.

The rest of your oration is more ridiculous than you think.
niestety tego tez nie mozemy przyjac gdyz julia podala przyklady nastepujace:" I have been to England " oraz " I WAS in England".

>>sytuacji, ktora nadal trwa, to "been in".

nie mozemy powiedziec ze drugie zdanie to sytuacja ktora nadal trwa
- gdzyz jest wyrazona w czasie past simple - a wiec jest on zakonczona ...
W tym tygodniu będę mył zęby 3 x dziennie. I odpisywał na maile.

Wspaniale. A czy doczekamy się wyraźnego dementi w sprawie "I have been in England"? - czyżby to zawsze oznaczało, że ktoś kto to mówi jeszcze tam jest, jak kategorycznie twierdziłeś na początku?


a, i jeszcze jedno - (też do innych dziewcząt i chłopców tak mądrze się wypowiadających). Jakoś brak mi tu konsekwencji: skoro, jak twierdzi np eva74, Present Perfect dotyczy przeszłości (a innni "nauczyli się książki na pamięć") to jak - wg mg -
I have been in England

może oznaczać, że ktoś tam ciągle jest?

Dlaczego robicie innym wodę z mózgu? Uzgodnijcie "zeznania"!
i nie chodzi mi tu o zdanie w wersji z "NOW"!
> to jak - wg mg - I have been in England
> może oznaczać, że ktoś tam ciągle jest?

I am in England - Jestem w Anglii (teraz i nikogo nie interesuje od kiedy)
I have been in England for two months - Jestem w Anglii od 2 miesięcy (2 miesiące oprócz dnia dzisiejszego zalicza się przecież do przeszłości)
I have been to England twice - Byłam w Anglii 2 razy (teraz mnie tam nie ma, ale mogę tam znowu pojechać bo mówię o okresie swojego całego życia)
I was in England two years ago - Byłam w Anglii 2 lata temu (byłam, jest to czynność dokonana i typowy czas przeszły)

Czy się mylę? W taki sposób już wcześniej tłumaczono różnicę między "in" a "to" i wydaje mi się to być sensowne.
>Wspaniale. A czy doczekamy się wyraźnego dementi w sprawie "I have
>been in England"? - czyżby to zawsze oznaczało, że ktoś kto to mówi
>jeszcze tam jest, jak kategorycznie twierdziłeś na początku?

Przecież już na to odpowiedziałem: 28 Maj 2006, 15:55
Niezadowolona?

>
Jakoś brak mi tu konsekwencji: skoro, jak
>twierdzi np eva74, Present Perfect dotyczy przeszłości (a innni
>"nauczyli się książki na pamięć") to jak - wg mg -
>I have been in England może oznaczać, że ktoś tam ciągle jest?
>
>Dlaczego robicie innym wodę z mózgu? Uzgodnijcie "zeznania"!

Jeżeli sama nie wyjaśnisz wszystkim chłopocom i dziewczętom, jak jest naprawdę, to nikt się tego nie dowie. Czekamy na przejrzyste wyjaśnienia. Przy okazji, powiedz wreszcie, co miałaś na mysli, pisząc:

"I have been in England musi mieć jakiś związek z tym, co myśle lub chcę powiedzieć teraz"
Jeżeli sama nie wyjaśnisz wszystkim chłopocom i dziewczętom, jak jest naprawdę, to nikt się tego nie dowie. Czekamy na przejrzyste wyjaśnienia. Przy okazji, powiedz wreszcie, co miałaś na mysli, pisząc:

"I have been in England musi mieć jakiś związek z tym, co myśle lub chcę powiedzieć teraz"

Ja miałam na myśli to pisząc, iż (lub że): użycie Present Perfect (nawet jeśli wyraźnie nie jest to zaznaczone w wypowiedzi) ma jakiś związek (odniesienie) do stanu obecnego (teraźniejszości). Nawet jeśli chłopocy lub inne dziewczęta powiedzą "I have been to England twice" (lub bez "twice", lub "been in England", lub nawet "in the shops"), to (chociaż tego nie mówią) myślą "do tej pory". Czyli (tak że): Present Perfect musi mieć jakiś związek z teraźniejszością co (którą to rzecz) chyba nawet (lub o dziwo - w końcu) zauważyła niejaka eva74. I tak ze wszystkimi zdaniami w Present Perfect - nawet z "I have drunk a cup of tea". No bo (lub samo "bo") jeśli nie, to zawsze można by powiedzieć "I drank a cup of tea". Oczywiście - w zależności od kontekstu (lub okoliczności) - ten związek może być inny, bo mówiący (chłopiec lub dziewczę) czym o innym może myśleć za każdym razem. Na przykład (wyliczam kilka sytuacji) - 1. wypiła i już nie ma ochoty na więcej, 2. napiła się i nie chce jej się pić, 3. wypiła filiżankę herbaty, a nie dwie, 4. ma częstomocz i nie chce pić więcej, bo się boi, że jak pójdzie do miasta (lub w miasto) to nie znajdzie toalety i będzie miała kłopot, 5. wymyśl coś jeszcze

A co do
> niezadowolona< to chciałam nieśmiało powiedzieć, że tak - troszkę. Bo mnie moja mamusia uczyła tak: jak najpierw bardzo mocno tupiesz nóżką i krzyczysz, że racja jest twoja - na pewno tak! To potem - jak się okaże, że jest odwrotnie - musisz powiedzieć, Martuniu, myliłam się, a nie, że zapomniałaś albo że żartowałaś. Ale już sama teraz nie wiem, może za bardzo się mamusi słuchałam?
Z tego co piszesz wynika, że zgadzasz się z całą resztą z jednym wyjątkiem:

> 1. wypiła i już nie ma ochoty na więcej, 2. napiła się i nie chce jej się pić, 3. wypiła filiżankę herbaty, a nie dwie, 4. ma częstomocz i nie chce pić więcej, bo się boi, że jak pójdzie do miasta (lub w miasto) to nie znajdzie toalety i będzie miała kłopot.

To o czym myśli nie ma znaczenia. Chodzi tylko o to, że mowa jest o okresie do momentu mówienia i to jest jedyny związek z teraźniejszością.
Czyli (tak że): Present
>Perfect musi mieć jakiś związek z teraźniejszością

Szkoda, że muszę się powtarzać, ale pisząc, że zdanie "I have been to England" dotyczy przeszłości, reagowałem na to, co napisał Królik:

królik36 (gość) 27 Maj 2006, 00:43
wysłano z: *.aster.pl
raczej nie w przeszłości, tylko w całym swoim życiu, bo użycie czasu Present Perfect wskazuje na to, że okres którego dotyczy trwa, panowie. Czyli że odkądś tam do tej pory byłem w Anglii (have been to) i może jeszce będę (a może już nie). Mówienie, że " w przeszłości" tylko wprowadza niejasność.

Sama widzisz, że zamiast przypominac, że PresPerf 'zawsze ma odniesienie do teraźniejszości', konieczne było najpierw skorygowanie błędu "odkądś tam do tej pory byłem w Anglii (have been to) ".
Stąd przykłady o piciu herbaty, które pokazują, że o czynności, która już sie zakończyła, też mozna pisać w PresPerf i że tego zdania nie da się zinterpretować jako "odkądś tam do tej pory (wy)piłem herbatę". O związku lub braku związku z teraźniejszością pisała zresztą w pierwszej odpowiedzi 'zanim groszki i róże'.

Ciekawi mnie zresztą, co Ty byś odpowiedziała Królikowi na tamten post?

>a nie, że zapomniałaś albo że żartowałaś

Kiedy tak napisałem?

W ogóle zapraszam Cię do zarejestrowania się na forum. Wtedy będziesz miała dostęp do historii wypowiedzi pozostałych zarejestrowanych forumowiczów. Zobaczysz np. kto i jak często się wypowiada na różne tematy. Bo Ty chyba ograniczyłaś się na razie do tego jednego wątku? A forum jest po to, żeby pomagać innym, jeżeli wie się coś, czego inni nie wiedzą.
Bywaj tu częściej i dziel się swoją wiedzą z innymi.
no to jak to w koncu wytlumaczyc ?
Ja bym się trzymała wersji z pierwszych odpowiedzi w tym temacie.
> jaka jest roznica i dlaczego tak sie to stosuje , chodzi mi o " to England" i "in England" w zdaniach:
I have been to England.

I was in England last year.

There are two past participle forms of the verb 'go' + 'to':
1. 'have gone' + 'to' and
2. 'have been' + 'to'
The first one provides us with the information that 'we went to England some time ago, and we're still there now.
The other says that 'we went to England some time ago but we're already back'.
The verb 'go' usually goes with the preposition 'to', hence we get:

I have been to England. (emphasis on personal experience)
I went to England last year. (definite past)

In the following sentences:
I have been in England.
I was in England last year.
there are the perfect forms of the verb 'be' used ('have been'/'was').
As far as I know we can't say that somebody or something 'is/was/has been to somewhere'.

Conclusion:
Please don't misuse the structures 'have been to' (derived from 'go') with 'have been in' (derived from 'be').
A teraz po polsku - o co chodzi? Jakoś się chyba zakręciłeś. Przeanalizuj to jeszcze raz.
A którego przykładu nie rozumiesz?
>A teraz po polsku - o co chodzi? Jakoś się chyba zakręciłeś.

Nie, wydaje mi sie, ze jest bardzo dobrze wytlumaczone. Niestety moja znajomosc gramatyki nie pozwala mi ocenic ( chodzi mo o "go" ) "prawdziwosci rozumowania". Samo wyjasnienie do mnie dotarlo idealnie.

A tak swoja droga, apeluje do wyjasniajacych: jesli widzicie, ze ktos jest poczatkujacy, tlumaczcie dwujezycznie. Ktos, kto dopiero sie wgryza w jezyk, nie nie wyczylapuje tych "odcieni" . Trudno tym samym zrozumiec pewne roznice. Nam trzeba lopatologicznie i po polsku. A szczegolnie to jest cenne dla osob nie majacych dostepu do polskojezycznych gramatyk.
>>>trzeba lopatologicznie i po polsku.

:-)))
Rożnica to/in? Po prostu przyjąć do wiadomości, że jeśli mówimy o
>czymś co się wydarzylo w przeszlości, to używamy "been to" a jeśli o
>sytuacji, ktora nadal trwa, to "been in". Wykuć na pamięć i nie
>roztrząsać.

You are talking nonsense.
I have been in Italy twice (before). Now I am not in Italy.
I have been to Italy twice (before). Now I am not in Italy because I know I am in Franc now, and guess what: I know where I am.

You don't know your basic vocabulary. Get yourself a tutor and stop preaching crapola.

The rest of your oration is more ridiculous than you think.


Kto to jest, co to jest??? hahaha
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 62

 »

Studia językowe