him himself

Temat przeniesiony do archwium.
1. His letters are all about himself.
2. His letters are all about him.

Czym sie różnią te zdania i jak je przetłumaczymy?
Czy drugie zdanie jest prawidłowe?

THX!
The computer will turn .... off if you don't use it. -> wydaje mi się,że tu będzie itself -> jak przetłumaczymy to zdanie?
a to?
The lihgts switch themselves on at night.
Komputer wyłączy się jak go nie używasz
Światła włączają się w nocy.
Jego wszystkie listy są o nim samym.
Jego wszystkie listy są o nim
-> Czy tak przetłumaczymy te zdania?

Jeszcze jedna watpliwość.

I got to see the garden but the palace itself was closed. -> Czy mogło by być w tym przypadku by itself i czy zawsze można dodać "by" w takich zdaniach?
Zobaczyłem ogrody ale sam pałac był zamknięty - > czy tak to przetłumaczymy?
>1. His letters are all about himself.
Wszystkie jego listy sa o nim samym./Siebie samego opisal w kazdym liscie.

>2. His letters are all about him.
Listy sa na temat kogos innego (jakiegos 'masculine', np.jego brata)
nie nie można tu użyć "by", ani w żadnym podobnym zdaniu.
A tak nawiasy mówiąc: co cie natchnęło do tego "by"?...
Nie jestem pewna, ale slyszalam, ze w Irlandii prowdopodobnie uzywaja 'yourself' 'himself' itp tam, gdzie normalnie mowi sie 'you' i 'him'.
Moze ktos cos wie na ten temat?
kasiu-
kazdy ma jakies ulubione slowa, ja np to mam fiola na 'because'.
Jak byłem w Irlandii, nie przykuło to mojej uwagi. :-) Słyszałem wiele zdań, gdzie pojawiało się "you" (jako dopełnienie), "him" w takich miejscach, gdzie powinno. :-)

Najśmieszniejsze u nich było, że w wyrazach young, us, but itd. pojawiał się dźwięk podobny (jeśli nie identyczny) do dźwięku w wyrazach dog, mock itd. Ale podobno w niektórych częściach UK tak samo mówią.
Jedna Irlandka powiedziała mi, że Amerykanie nie zawsze rozumieją Irlandczyków, ale Irlandczycy zawsze rozumieją Amerykanów. Nie wiem, czy to prawda, czy chciała się dowartościować, ale tak mówiła.
Irlandczycy wymawiają "r" jak w amerykańskim tj. r słychać w "better", "speaker" itd. To się chyba nazywa r-rothic albo r-rhotic.

A wracając do tematu: Słyszałem trochę błędów u native speakerki, ale pewnie wynikały z szybkiego i niedbałego mówienia, albo z czegoś jeszcze :P (może była lekko intoxicated albo in love). np:
She teach me.
I read it when I was five. [ri:d]
He don't know anything.

Nie wiem, po co to pisze. :| No ale może kogoś to zainteresuje.
>>>She teach me. itd
Piszesz to po to, zeby ktos zrozumial, ze nawet nativi robia bledy. Moze jest pare powodow do tego. Albo oni po prostu nie znaja poprawnej gramatyki (bo niby kto mial ich uczyc) albo sie przystosowuja do mowy ludzi z ktorymi rozmawiaja. Jak ktos powie np. 'She teach me albo she learnt me that' - to wygladalo by troche smieszne, gdybysmy jego poprawili (napewno by sie speszyl) albo uzywali te same zwroty poprawnie (co de facto powinnismy robic-ale jakos nie zawsze to robimy).
Ja jestem wdzieczna, jak ktos mnie poprawi - (po smiechu ktory wtedy wypada na sali) bo wtedy wiem na drugi raz, ale nie wszyscy tak mysla.
>Albo oni po prostu nie znaja poprawnej
>gramatyki (bo niby kto mial ich uczyc)

To na wyspach w szkole podstawowej nie uczą gramatyki?

Odnośnie tego czy zawsze można z "by"

Czym się różną te zdania bo ja nie za bardzo widzę różnicę. Jaka jest różnica w tłumaczeniu?

I did it by myself.
I did it myself.
>Jedna Irlandka powiedziała mi, że Amerykanie nie zawsze rozumieją
>Irlandczyków, ale Irlandczycy zawsze rozumieją Amerykanów.

Potwierdzam, będąc w Irlandii słyszałam to samo od mojej hostki.
Mnie najbardziej śmieszyła wymowa Irlandczyków, słowa typu - Dublin, up, much etc. nie miały krótkiego 'a' (nie mam czcionki fonetycznej niestety, chodzi mi o ten daszek ;) ), tylko tak jak w pisowni - 'u'. Strasznie śmieszne mi się to wydawało, ale to kwestia przyzwyczajenia. O zgrozo, po jakimś czasie sama zaczęłam tak mówić ;).
A co do ich 'błędów' to błędy typu:
>He don't know anything.
też często słyszałam u Irlandczyków, i to nie tylko tych młodych ale u starszych osób też.
Muszę przyznać absolutną rację. My się uczymy w szkołach w pełni poprawnego angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego itd. a rzeczywistość nie zawsze jest aż TAK skomplikowana, jak my się uczymy. Na zajęciach z gramatyki praktycznej j. niemieckiego pani nam opowiadała, że Niemcy sobie znacznie upraszczają swoją gramatykę. :-) A my się uczymy pięknej (bądź co bądź pięknej :P) mowy niemieckiej.
Np.
Słyszałem: Ich habe die ganze Nacht UM dich gedacht.
Powinno być: Ich habe die ganze Nacht AN dich gedacht.

Słyszałem: Du hast's GESCHAFFEN!
Powinno być: Du hast's GESCHAFFT!
(dla lepiej znających niemiecki: chodziło w kontekście o 'gelingen' a nie o 'gruenden' czy cos :P)

Słyszałem: Ich gehe nach Hause, weil ich FUEHLE mich nicht wohl.
Powinno być: Ich gehe nach Hause, weil ich mich nicht wohl FUEHLE.

i wiele, wiele innych. ;-)

Ale za to jak Niemiec Ci powie, że mówisz bardzo dobrze gramatycznie po niemiecku, to aż Ci skrzydła rosną... :D
>Mnie najbardziej śmieszyła wymowa Irlandczyków, słowa typu - Dublin,
>up, much etc. nie miały krótkiego 'a' (nie mam czcionki fonetycznej
>niestety, chodzi mi o ten daszek ;) ), tylko tak jak w pisowni - 'u'.
>Strasznie śmieszne mi się to wydawało, ale to kwestia przyzwyczajenia.
>O zgrozo, po jakimś czasie sama zaczęłam tak mówić ;)

No i słusznie, żadna to zgroza. Też staram się nie wymawiać /Dablin/, przynajmniej kiedy mówię po polsku - na znak oporu przeciw londyńskim najeźdźcom :) Niestety nie zawsze o tym pamiętam...
>Odnośnie tego czy zawsze można z "by"

>Czym się różną te zdania bo ja nie za bardzo widzę różnicę. Jaka jest różnica >w tłumaczeniu?

>I did it by myself.
>I did it myself.

pozornie niczym, ale...
#1 oznacza, Ja samemu to zrobilem (bez pomocy innych)
#2 rowniez moze to samo oznaczac; ma jeszcze jedno znaczenie: Ja sam to zrobilem, dla podkreslenia, ze tak jak moze inni, rowniez i ja to zrobilem.
Dwie odpowiedzi:
>>>niestety na Wyspach grmatyka nie jest az tak dokladnie uczona jak powinna byc. Dowodem tego jest to, ze rektorzy z Uni musza dawac lekcje 'literacy i numeracy', bo sie okazuje, ze niektorzy, (ktorzy nawet dostali sie na Uni) po prostu nie maja swiadomosci jak poprawne 'zdanie' ma wygladac. O tym niekiedy mozna poczytac na www.bbc.education.
>>Co do wymowy 'DAblin' a 'DUblin' - jest juz uznane, ze na Poludniu UK slyszy sie DAblin, PAb, a na Polnocy DUblin i PUb i BUs a nie BAs. To jest poparte mnostwem badan.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa