swego rodzaju... ?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
Czołem,

Czy ktoś wie jak powiedzieć po angielsku "można zauważyć swego rodzaju nasilenie..." tak żeby nie używać wyrażenia w rodzaju "sort of" ?

pozdrawiam,

AK
A co to "swojego rodzaju" wnosi do zdania, hę? Nic. Znajdź jakiś porządny przymiotnik na określenie tego nasilenia a nie wypełniaj zdania bezsensem.
Nie pytałem o Twoje prywatne odczucia na temat językowej wartości wyrażenia "swego rodzaju" tylko o to jak to powiedzieć w j.ang... a to czy użycie tego wyrażenia ma sens czy też nie pozostaw mnie. Gdybym chciał wiedzieć czy jest to sensowne lub bezsensowne inaczej sformułowałbym pytanie.
a certain
extreme-
prosze zachowac kulture jak odzywasz sie do osob na tym forum. Nie chce byc sama niegrzeczna, ale bede, jak ktos nie bedzie sie z szacunkiem tutaj odzywal.
Touchy, aren't we?
terri, które zdanie, napisane przez niego, wyraża brak szacunku?
cheshire cat-
kochanie, nie zaczynaj. A zdanie to bylo to, ktore mnie obrazilo - i dla mnie to wystarczy. Jest obrazajace i koniec tematu.
Niczego nie zaczynam, moje pytanie nie miało zabrzmieć zaczepnie. Whatever;)
terri, nie rozumiem o co Ci chodzi - to raczej nie mój problem, że eva74 rozminęła się z moim pytaniem i zamiast odpowiedzi wyraziła swoją prywatną opinię na temat użyteczności lub bezużyteczności sformułowania użytego przeze mnie

moim zdaniem jeśli ktoś nie zna odpowiedzi na zdane pytanie, nie jest z jakiegoś powodu w stanie pomóc, udzielić konkretnej odp. na konkretne pytanie, a zamiast tego wyraża swoją subiektywną opinię i ocenę czy też sąd nad wartością językową takiego czy innego zwrotu leksykalnego, nie powinien odzywać się w ogóle... bo moje pytanie NIE brzmiało "na ile fraza 'swego rodzaju' jest znaczeniowo wartościowa i przekazuje jakąś treść" ... tak więc naprawdę - trochę zdroworozsądkowego podejścia nie zaszkodzi! nie jest też rolą evy74 edukować mnie w kwestii używania takich czy innych sformułowań, ani też wytykania i sądzenia czy owe sformułowania są sensowne czy też nie

mg - dziękuję za konkretną odp., czy oprócz "certain" coś jeszcze się znajdzie?

pozdrawiam
..a particular.. jeszcze mi przychodzi do głowy
terri, jesteśmy przewrażliwieni..?? niczego zaczepnego ani obraźliwego nie było w tej wypowiedzi, więc wyluzuj; i nie zachowuj się jak dziecko, które tupie nóżką, bo je "coś obraziło", nie jesteś tutaj szefem, więc nie wygrażaj nikomu, jaka to będziesz niegrzeczna.. pozdrawiam
of a kind
a certain kind of sth - pewnego rodzaju.
nie nie
cofam moje 'nie, nie' bo mialam w glowie inne zdanie ... a kontekstów może być wiele ...:)
I think in sense of “sort of “ and depending on “your” context you may also use something like:
peculiar, special, distinct, singular, appropriate , specific , may be even circumstantial but again it all depends on the context and its prospective translation into polish.
It’s possible to discern the specific escalation, growth, intensity of ….
As Eve said : the adjectives which would express the quality of this intensity.

Does it make sense for you ?
why appropriate?
I don't think appropriate is appropriate in this 'sort of' context :)
You may be right but if "appropiate" in of its uses is also defined as :
quote,attached or belonging as an attribute ,quality or right; peculiar to,own,unquote, then may it does make sense ?
one*
1. This is a public forum and I'm entitled to my opinion whether you like it or not. Be mature enough to deal with it :)

2. I teach writing; if someone fills their sentences with crap, I do speak up.
do evy74:
Bardzo szybko formułuje Pani opinie. Tak, to forum publiczne, ale to nie znaczy, że można powiedzieć wszystko, na co ma się ochotę. Tak jak w życiu, tak i tu można czymś kogoś urazić. Rozumiem, że skoro Pani uczy, szybko wychwytuje Pani różne błędy, ale przecież nie wiemy, czy to "swego rodzaju" nie jest potrzebne autorowi - przecież używa się takich słów, więc nie można z góry wyrokować, że są one zbędne.
do extreme:
miło widzieć, jak ktoś bez nerwów i rzeczowo wykłada swoje racje :)
a tak by the way - może podasz szerszy kontekst tego zdania, z którym masz problem?
>Bardzo szybko formułuje Pani opinie.

Sometimes yes :) 90% of the time I'm right and I'm willing to take the risk of being wrong on the remaining 10%.

Tak, to forum publiczne, ale to
>nie znaczy, że można powiedzieć wszystko, na co ma się ochotę.

Believe me when I say that I haven't. In fact, my tongue bleeds almost every day.
>Czy ktoś wie jak powiedzieć po angielsku "można zauważyć swego rodzaju
>nasilenie..." tak żeby nie używać wyrażenia w rodzaju "sort of" ?
>

The simplest word is "some." It means, as you know, as much as "certain," which isn't much, is it? "Certain" means "some, but not much."
>1. This is a public forum and I'm entitled to my opinion whether you
>like it or not. Be mature enough to deal with it :)

You are entitled to your freedoms, and everybody else is entitled to his prerogatives. Rest assured their prerogatives are bigger than your freedoms.
And guess what, they can exercise them. Your meager freedom will look really insignificant in comparison.

>2. I teach writing; if someone fills their sentences with crap, I do
>speak up.
And I love you for it.
>trochę zdroworozsądkowego podejścia nie zaszkodzi

No właśnie. Nie wiemy, na jakim poziomie tłumaczysz i czy jesteś świadomy, że wiele polskich ozdobników nie brzmi dobrze w tłumaczeniu. To, co zaproponowała Eva, może być dobrą propozycją w zależności od typu tekstu, odbiorcy itp. wiadomo. Moim zdaniem to była odpowiedź jak najbardziej na temat i nie rozumiem, dlaczego tak się rozpisujesz i wyżalasz.
Jeżeli dwóch kłoci się, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma się co szarpać.
A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje!
A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane.
No a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak.

Czesław Miłosz, Zniewolony umysł
dlaczego tak się rozpisujesz i
>wyżalasz.

Spoleczenstwo jest zgorzkniale i nie potrafi spojrzec na siebie z dystansem.
Do evy74 i mg:
1. Powtórzę, bo widzę, że najwyraźniej nie zostałem zrozumiany - to nie mój problem, że ktoś (w tym wypadku eva74) miast odpowiedzieć na pytanie pofolgowała swojemu ego i zaczęła wyrażać swoją subiektywną opinię na temat bezużyteczności frazy "swego rodzaju". Mało mnie obchodzi jej prywatne zdanie w tej kwestii. Padło konkretne pytanie, na które NIE została udzielona przez nią odpowiedź. Co innego byłoby gdyby ODPOWIEDZIAŁA i DO TEGO dorzuciła swoje 3 grosze prywatnej opinii, ale tego NIE zrobiła.
2. Nie jest jej rolą stwierdzać czy coś jest użyteczne, językowo wartościowe, czy też nie i basta.
3. Mało mnie też obchodzi fakt, że droga evo74 uczysz pisania. Możesz mieć nawet doktorat z academic writing i nie będzie czynić z Ciebie osoby odpowiedniej do ustanawiania językowych kanonów. A na razie to polecam sięgnąć po jakieś pozycje z zakresu philosophy of language i politeness in language, wtedy może nie będzie takich wpadek i przeświadczenia o nieomylności na zasadzie "bo ja uczę i wychwytuję w mig wszystko" (swoją drogą jakoś nie widzę Cię podczas zajęć mówiącą uczniowi, że jego sposób formułowania myśli to "crap" jak się wyraziłaś bo TOBIE się nie podoba jakieś sformułowanie... mało to pedagogiczne)
Tyle w tej kwestii. Pozostałym dziękuję za udzielenie konkretnych odp.
Weekend sie nie udal? :(
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Programy do nauki języków