Jeżeli zdanie jest do pracy domowej, to zasada numer jeden brzmi: kiedy masz poważne wątpliwości jak coś powinno być po angielsku - upraszczaj. Wymyślenie sobie najpierw testu po polsku często tylko utrudnia sprawę, bo właśnie zaczyna człowieka ciągnąć do rzeczy, które nie bardzo umie napisać po angielsku (po polsku to przecież takie proste i oczywiste zdanie...)
Jeżeli nie jest do pracy domowej... to można wiedzieć do czego?