Kochane ludki pomozcie1!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |
witam!!mam big prosbe...musze napiasc na angielki wypracowanie na ok 150 do 200 slowek..hmm..moglby mi ktos pomoc??chcial dodac ze to najlepiej jak najprostrzymi slowami to niby ucze sie 3 rok ale jako 2 jezyk w lieceum wiec wiadomo co sie umie..a zadnie jest takie
Write a paragraph abaut something that is important to you. Choose one of these topics...
music, TV programmes, films, godgets, hairstyles, fashion, leisure activities, language, computer games...
trzeba ybrac jeda rzecz i rozwianac temat...czasy tez tylko te najprostrze terazniejsze..to co...moge na was iczyc???dla was to pestka a dla mnie to...no cos bardzo trudnego.......licze na was!!!
faktycznie, dla mnie to pestka, ale chyba wolę ten czas poświęcić na napisanie swojej pracy z niemca. Strona ze słownikiem już otwarta, przede mną tabelki z gramatyki.....

Każdy ma swoje prace domowe.
do amused to death - coraz bardziej Ciebie lubie za fajne txty na forum:) dla mnie tez to bylaby pesta, ale ja wracam do swojego magisterium, fajniejsze jest pisanie pracy mgr niz wypracowanka.

do tworcy watku:
a swoja droga to i tak uwazam, ze niektore osoby wymagaja za duzo od forumowiczow. najlepiej napisac na forum, ze cos potrzeba, a glupi ludzie natychmiast spelnia 'marzenie'. nie lepiej napisac samemu, a potem ewentualnie poprosic o sprawdzenie??? i zadne tlumaczenia ze sie jest slabym z jezyka tutaj nic nie dadza. ja tez bylem slaby kiedys z angielskiego, ale chcialem go poprawic i SAM pisalem wypracowanka, potem mi to ktos sprawdzal. sorry ale przypuszczam, ze na tym forum nie znajdzie sie nikt kto napisze ci to czego potrzebujesz. a poza tym, znam to z wlasnego doswiadczenia, nawet nie wiesz jak latwo sprawdzic czy uczen sam napisal dana rzeczy czy nie... pzdr.
no wiem wiem....macie racje...w sumei to samo pisze ludzia na forum niemieckim...zeby sie choiaz troszke wysiliili a pozniej sprawdzic to owszem...no...ja mam zamiar w sumie to sama dziaj napisac..ale mnie skorzilo zeby dostac gotowca:)...a jak napisze dziaj to mi sprawdzicie wiczorkiem???
i jescze cos...hmm..jesli chodzi o to ze nauczyciel sie domysli to jest prawda...ale wyjatek potwierdza regule...mam taka debilna nauczycielke od miesiaca, ktora nawet nie wie ze mnie uczy i w ogole...u niej to by spoko przeszla...jesli chodzi o poszezanie umiejetnosci piszac te wypracowanko....to teraz w sumie zalezy mi tylko na dobrej ocenie bo ostatnia klasa a narazie angielski to mi zwiasa i nie ejst mi potrzebny...i jeszce jedno...moze tu nie ma takeij osoby co wszystko pisze i sama wymysla...no ale myslalam ze na kazdym forum jest ktos taki(na niemieckim jest nauczycielke co wsszyyyyyyyyyyyyystko wszysttkim napisze).....dobra starczy tych wywodow..pozdrawiam..papa
to widocznie na forum niemieckim ta nauczycielka jest albo:
- malo powazna
- nudzi sie
- ma za dobry chrakter, ktory zupelnie nie jest przystosowany do dzisiejszych czasow

a to zle ze ci zwisa angielski. mam nadzieje ze niedlugo sie przekonasz o potrzebie znajomosci angielskiego - jak bedzie ci wstyd ze nie potrafisz odpowiedziec w obcym jezyku obcokrajowcowi np. ktora godzina czy gdzie isc. sorry, ale twoje argumenty zwalaja mnie z nog. jesli uczysz sie dla nauczycielki a nie dla siebie - your choice, ale nie zycze ci w takim razie good luck! pzdr.
> a narazie angielski to mi
>zwisa

jak ci angielski zwisa to nie widzę ŻADNEGO powodu dla którego miałabym tracić swój wolny czas, nawet tylko na sprawdzanie.
:))
A o czym piszesz magisterkę?
Tego akurat nie zazdroszczę - cieszę się, że to już za mną.
ja nie wiem..moze wy jestescie poliglotami ja niee!!!!.....chociaz troszke bylibyscie wyrozumiali......napisalam ze NA RAZIE angielski mi zwiasa bo teraz stawiam na niemca...mam w grudni certyfikat zdawac i chce na studia isc do Niemiec...moze wy tak umiecie kilka jezykow naraz si uczyc...ja nie umiem!!nie mam zdolnosci do jezykow!!nie kazdy je ma...i tak duzo osiagnelam NA RAZIE z niemieckim...zreszta nie sposob jest uczyc sie jezyka jesli co roku przychodzi inny nauczyciel i jeden jest gorszy od drogiego...wiec dlatego narazie angielski mi zwisa...chce jedno opanowac a pozniej drogie a dla mnei to nie jest takie latwe....nie latwo jest robic zadania na angielski ,ktorych wiem ze kobieta i tak nie sprawdzi pozadnie i ma gdzies co napisze!!a mnie to czasu duzo kosztuje zeby taie cos napisac...myslicie ze jest milo wstawac do szkoly o 6 rano a wracac o 20 do domu bo sie ma ajkeis kursy a do domu dluuuga droga i masz wybor...robisz anngielski albo niemiecki...co wybrac??waszym zdaniem angielski bo to jezyk swaiata tak??nie kazdy tak mysli...i pewnie milo by wam bylo wiedzac ze musisz isc na operacje bo inaczej za 5 czy 10 lat nie bedziesz mmogla chodzic....ale operacji nie mozna zrobic oczywiscie bo caly rok zawalony...wiec sie mecz dzieciaku i czuj ten bol w nodze i rob zadania z angielskiego bo przeciez on jest najwaznieszy...no jescze idz na rechabilitacje codziennie od 10 do 12 bo co nas obchodzi ze chodzisz do szkoly i bedziesz miala zeleglosci a no i jescze jedno te rechabilitacje nic ci nie pomoga ale jak karza to chodz i nie gadac......caly swiat mowi po angielsku...a ten kto uczy sie czegos innego to jest debilem bo musi umiec powiedziec po angiesku ktora godzina......jak tak uwazacie to dziekuje wam bardzo...na przyszlosc pomyslicie ze nie kazdy jest taki jak wy.....
acha..no i w tym momencie nie ucze sie angileskiego ala nauczycieliki tylko dla ocen....dla siebie zaczne pozniej..przykro mi ze jestem inna niz wy, nie taka zdolna......
>ja nie wiem..moze wy jestescie poliglotami
nie.

>......napisalam ze NA RAZIE angielski
>mi zwiasa
czyli powinnam napisać: NA RAZIE szkoda mi czasu, żeby ci pomagać.

>nie mam zdolnosci do jezykow!
najczęstsza wymówka

>narazie angielski mi
>zwisa...
jak mi niemiecki zwisał, to się go nie uczyłam i miałam tróje. I trója mi wystarczała.

> i tak nie sprawdzi pozadnie i ma gdzies co napisze!!
To po co MY się mamy męczyć?

>..myslicie ze jest
>milo wstawac do szkoly o 6 rano a wracac o 20 do domu
Ja nie muszę myśleć. Ja wiem jak jest.

>co wybrac??waszym zdaniem angielski bo to jezyk swaiata
>tak??
nie koniecznie. wybierz co chcesz. to twoje życie i twoje wybory.

>...i pewnie milo by wam bylo wiedzac ze musisz
>isc na operacje
nie. Ale nie widzę związku z odwalaniem dla ciebie pracy domowej.

> bo co nas obchodzi ze
>chodzisz do szkoly i bedziesz miala zeleglosci
WIEM, co to znaczy STRACIĆ rok z powodów 'pozaszkolnych'.
C'est la vie.

>pomyslicie ze nie kazdy jest taki jak wy.....
to chyba normalne.
correction:
NIEkoniecznie (tak na wypadek, gdyby ktoś się chciał przyczepić nie mając nic innego do roboty:P )
znalazl sie pedant i nie tylko!!!!ulozony czlowiek ktorego swaiat jest switny!!...chodzi o to ze sa ludzie..juz mis ei neichce tracic czasu na odpowiadani ta tTWOJE walniete podsumowania....co sobie mysle o tOBIE to juz moja sprawa....i pewnei nie jestem jedyna.....ciekawe co w zyciu osiagniesz??pewnie wszystko ale zero radosci...albo i nic....koniec tematu....zal mi cIEBIE...........a jeszcze bardziej osob ktore cIE w zyciu o pomoc poprosza.......WYRAZY WSPOLCZUCIA1!!
Amused, niby na nic nie masz czasu, a trujesz jak babcia na grzybobraniu, Jezu, zdążyłabyś napisac to 5 razy, zamiast układać te sztywne pogadanki pełne mściwego zazdowolenia, że znalazła sie kolejna ofiara, na której można sobie poujeżdżać. Coraz mniejszy pożytek z ciebie na tym forum, a coraz bardziej jędzowato sie przypieprzasz. Think about it


mówiąc najprościej: wali mnie co o mnie myślisz.

Pewnie byś się zdziwił (a?) wiedząc ilu osobom pomogłam/am w życiu zupełnie bezinteresownie.
Również z angielskiego - już nawet nie da się policzyć czasu. Dlatego też jestem na tym forum. Żeby niektórym pomóc.
już niedługo mordor, obiecuję.

Pieprzenie i wkurzanie się wynika z 3 godziny siedzenia i poprawiania czegoś co ktoś olał, bo czasu nie miał i co na mnie zwalono (poprawę). Zajrzenie na forum to rozrywka, bo od kompa nie mogę odejść.

Dlatego właśnie wkurzają mnie tacy ludzie, którym ZWISA - ktoś zawsze musi po nich poprawiać. Akurat tym razem ja miałam pecha trafić na kogoś takiego w realu.
A że napić się nie mogę na pocieszenie, to się przynajmniej poznęcam nad innymi podobnymi.
Nie mówie o całym twoim życiu, tylko o pewnej manierze, w którą ostatnio (zbyt) często wpadasz. Nie chcesz pomóc, to nie, twoje prawo, tylko daruj sobie te strzeliste mądrości, w których zawsze występujesz, jako ta która ma coś lepszego do roboty. Wystarczy n i e odpowiedzieć na posta, wszyscy będą wiedzieć, że masz coś ważnego do zrobienia.
Teoretycznie to wszystko wiem.
Rację oczywiście masz:)
Nawiasem mówiąc zabawne jak sytuacje w realu 'przekładają się' na moje posty.
OK, spadam, komp wyłączę i faktycznie sobie zrobię przerwę.

Do usłyszenia w lepszych czasach :P
pisze z jezykoznawstwa z kreolingwistyki :) ja tam sie ciesze z jej pisania bo fajna sprawa:))) pozd.
dla mnie to bez roznice jakiej plc jestes wiesz.....a jak nie obchodzi cie moje zdanie to sie dziwie...no chyba ze az tak jestes zadufana w sobie...jak ci to nic nie robi ze ludzie o tobie zle mysla...nawet jak ich nie znasz........twoj wybor....ja na zsczescie pewnei sie z toba w realu nie spotkam...chyba ze tylko taka jestes przy kompie bo to twoj swiet...24h na dobe przy kompiee....wlasnie widac skutki...biedna....kuruj sie..pozdarawiam
ja tylko chciałem wtrącić swoje 5gr i powiedzieć że popieram amused w stu procentach... nic dodać nic ująć

>jak ci to nic nie robi ze ludzie o tobie zle
>mysla...nawet jak ich nie znasz......twoj wybor....

jestem pewien że 99% forumowiczów popiera amused zwłaszcza, że pomogła tylu osobom (którzy jednak poświęcili troche czasu i wysiłku zamiast iść na łatwizne tak jak ty)
a i jeszcze coś do.... tej zbulwersowanej osoby bez nicku: kto ci powiedział, że życie jest proste?
kotku...a kto mowi ze ono jest proste??...i nie rozumiem tego twojego
>jestem pewien że 99% forumowiczów popiera amused zwłaszcza, że pomogła
>tylu osobom
o to chodzi ze to ejst 1%za malo...wiem ze nie moze byc 100% ale ja to nie obchodzi co o niej mysla...no chyba ze tylko ja jej nie obchodze...jesli chodzi o proszonego przezemnie gotowca to nie o to chodzi...bynajmniej nie mi...bo ja bym sama tego nie napisala za kogos...poprawic owszem...chodzi jak ona sie zachowuje....ale widac ze ci odpowiada takie cos....to dobrze!!!.....bo co ona by sama zrobila tytaj??tak trzymaj...nie mozna ludzi osamatniac...nawet takich.....pozdr
nie boj sie, amused to death nie pozostanie sama: ja tez ja popieram, bo za duzo do czynienia mialem z 'leserami', ktorym sie nie chcialo wysilic - a sorry - tak mozna odebrac twoja prosbe z 1 posta. przypuszczam, choc nie wiem na pewno,ze amused ma tez doswiadczenia z bezczelnymi uczniami, ktorzy majac przedmiot w d... przedstawiali nie swoje rzeczy jako wlasne. ja takiego nieuczciwego zachowania nie toleruje... dlatego amused, do not be afraid! we will not leave you on your own!:) pzdr.
hmm..no rozumiem ale wiesz...jak wiesz ze cie nauczyciel olewa???trez wtedy sie nie chce....rok temu milam takiego nauczyciela z angielskiego..no najlepsezgo ze wszystkich ktory sie naprawde przejmowal...a do niego na napisanie pracy napewno bym nikogo nie prosila...z niemca tez nie...teraz niestety prosze....bo przykro mi..to jest obustronne...jak uczen ma w d...nauczyciela i odwrotnie to siebie razem maja w d....przykra prawda..pozdrawiam.....aha...moze i ona ie jest taka zla...a nawet jest w pozadku i ludziom pomagla ..mi nie pomogla i zjechala rowno....nie dziw sie ze mam o neij takie zdanie...pozdr
>kotku...
buahahha pierwszy raz na forum ktoś zwraca sie do mnie "kotku"... dziwne uczucie
rozumiem że brakuje cie ecjonalnego związku, ale bez przesady nie na forum i nie przy świadkach!!! :)

>o to chodzi ze to ejst 1%za malo...
mi by wystrczyło poparcie 51 %, ale cóż widze że mam do czynienia z perfekcjonistką

>chodzi jak ona sie zachowuje....ale widac ze
>ci odpowiada takie cos....to dobrze!!!
odpowiada to mało powiedziane, amused poprostu mnie uprzedziła bo sam by coś takiego odpisał na twój pierwszy post

>bo co ona by sama zrobila
>tytaj??tak trzymaj...nie mozna ludzi osamatniac...nawet
>takich.....pozdr
zapewniam cie, że nie jest sama
no i jescze cos...jeslsi chodzi o te zeby uczen cie nie mial gleboko w powazaniu....nie ebdzie cie miaila jesli bedziesz ladnie uczyl/a, bedziesz sie interesowal/a cooni umieja a co powinni umiec, podejdziesz z humorem i bedziesz znal/a ich imiona!!...wtedy jak powiesz ze to widac ze zadanie jest sciagniete to wiecej juz tego nie zrobi dany uczen..no chyba ze masz do czynienia z takimi uczniami drogiej kategori czyli burakami...tu nic nie pomoze...mozesz tylko zmneinic szkole...to moje refleksje po wiecloletniej nauce j angileskiego w tym 1 roku pozadnej nauki z pozadnym nauczycielem.....to na tyle...pozdr
:)widze ze dawno nikt do ceibie nie mowil kotku tak sie przejeles...ciesze sie ze sprawilam ci przyjemnosc:)...jak cos to moge ci jescze tak napisac tylko powiedz keidy....no a te % to mysle ze kazdy woli zeby go wiceej ludzi lubilo i szanowalao...niektorym wystarczy 51 %...a do perfekcji to mi daleko bo jak bym byla perfekcjonistka to bym nie pisala ze chce gotowca..no jak myslisz???na 1 post jak mowisz tez bym tak sobie odpisala ale na dalsze juz nie....powtazam ejscze rza!!...sama bym sobie gotpwca nie napisalala rozumiesz???!!!i tak myslam ze mi nikt nic nie napisze i sie nie myslilam...milam zamiar na nastepny dzien napisac to sama i tak zrobilam...a ten 1 post...tak ajkos mnie skusilo.....
>:)widze ze dawno nikt do ceibie nie mowil kotku tak sie
>przejeles...ciesze sie ze sprawilam ci przyjemnosc:)...jak cos to moge
>ci jescze tak napisac tylko powiedz keidy....

na forum jeszcze nigdy i uwierz mi, że to nie jest przyjemne przeczytać w poście jak nieznana tobie osoba pisze "kotku"

>na
>1 post jak mowisz tez bym tak sobie odpisala ale na dalsze juz
>nie....

zarzucasz mi, że nie przeczytałem bądż nie zrozumiałem twoich wszystkich postów, otóż musze cie zdziwić, przeczytałem i doskonale rozumiem, tylko nie pojmuje jednego dlaczego amused nie może wyrazić swojej opini(nawet jeśli jest negatywna), uważam że na forum różnie bywa; czasami ktoś komuś pomorze a czasami skrytykuje i z tym trzeba sie liczyć
bo nie chodzi mi o krytyke tylko ..hmm...sie wkurzylam bo mnie zle zrozumiala...hmm...tzn tak mysle....umiesz moze naraz uczyc sie tylu jezykow co??czy ty tez tego nie mozesz zrozumiec ze wole zaczac jedno i zakonczyc a pozniej zaczad drogie??szczegolnie z takimi nauczycielami....no i nie zazucam ci ze czegos nie przeczytales czy nie zrozumiales...a kotka to nie dziwie sie ze nie lubisz bo ja etz tego nie lubei na forum i mnei to wkurza...chyba z jest ironiczny i to w moim wykonaniu...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |

« 

Redakcja

 »

Programy do nauki języków