Jesli z namiotem to tylko Andaluzja, gdzie indziej nie radze, chyba, ze latem, tam tez mozna zamarznac. Bedac w marcu w Andaluzji, gdzie Polacy wyobrazaja sobie nieprzerwalne upaly>>rano zastawalam kaluze, pokryte warstewka lodu i szron na trawie...a latem>>uwazaj na GADY:) polecam raczej znalesc sobie jakas kwatere. Na wsiach wynajecie "domu" -najczesciej sa to kamienice przylegle do siebie, kosztuje od 2[tel]euro niezaleznie od ilosci osob, sa to na ogol mieszkania z 3-4 sypialniami+oplaty: prad+woda+butla gazowa. Ja mieszkam ze swoim chlopakiem i zima przy bojlerze elektrycznym i grzejniku tez elektr. placimy okolo 60 euro/2miesiace. Tak wiec nie sa to kolosalne sumy jesli wybierzecie sie w kilka osob to rozkladajac sume za wynajem naprawde nie wyjdzie duzo, a oplaty tak jak wszedzie zaplacicie takie same, takze nie polecam spania pod golym niebem, bo oprocz gadow istnieja rowniez inne zagrozenia, np. inni cudzoziemcy jest ich od groma w hiszpanii, pelno arabow, "przyjaciół zza wschodniej granicy", rumunów itp. wbrew pozorom ci pierwsi nie sa tacy najgorsi, bardziej uwazalabym na slowian i na wlasnych ziomków. Sama widzialam jak arabowie spiacy w namiotach płakali, bo zostali okradzeni przez rumunów i polaka. No oczywiście jesli chodzi o sprawy damsko-meskie to uwazaj na tych pierwszych.
Trzeba znac podstawy jezyka, przynajmniej w swojej branzy, aby sie szef nie wkurzal jak nie zrozumiesz jego polecen. Jesli chodzi o prace sezonowa to polecam 02-05 andaluzja(huelva)truskawki, 10-03 oliwki rowniez w andaluzji, okolice Jaen(czyt hajen), valencia(pomarancze)mozecie pracowac bez wizy do 180 dni.Dodam, ze w hiszpanii nie ma zbyt wielkich kontroli...